Aż 30 proc. biletów okresowych w Koszalinie jest kupowana przez stronę internetową, uruchomioną dzięki współpracy miasta z firmą GoPay. Okazuje się, że dla wielu osób to najwygodniejsze rozwiązanie, choć w licznych polskich miastach, które już myślą o technologicznym przeskoku do biletów w chmurze, albo wielofunkcyjnych biletów w smartfonie, w ogóle nie jest stosowane.
W nieco ponad stutysięcznym Koszalinie w ogóle nie ma kart miejskich. Nie znaczy to jednak, że każdy pasażer, a tych jest sporo, bo w mieście jest np. kilka wyższych uczelni, po bilet miesięczny musi chodzić do kiosku. Za pośrednictwem strony internetowej, po kilku kliknięciach, kupuje odpowiedni bilet okresowy z kodem QR, którzy może np. ściągnąć na smartfona, albo po prostu wydrukować i nosić w portfelu. W ten sposób sprzedaje się tam aż jedną trzecią biletów.
Bilet niewykluczający
Rozwiązanie jest proste i zaskakująco sensowne, choć w większości innych miast niedostępne. Zaskakująco, bo jednym z głównych zastrzeżeń do trwającej właśnie rewolucji technologicznej związanej z biletami (odejście od biletów papierowych na rzecz kart miejskich, ale też rezygnacja z kart na rzecz biletów w telefonie lub na karcie płatniczej) jest problem wykluczenia. Nie każdy ma smartfona. Nie każdy też lubi i umie posługiwać się ekranami zbliżeniowymi w biletomatach. Problem nie dotyczy tylko starszych osób, o których można w tym kontekście pomyśleć w pierwszej kolejności.
– Wiemy, że w Koszalinie bardzo wiele starszych osób korzysta z pomocy dzieci czy wnuczków przy kupowaniu biletu przez stronę – tłumaczy szef GoPay Robert Pietras. – To najwygodniejsze rozwiązanie, bo bilet mogą kupić nie wychodząc z domu. W zdecydowanej większości bilety kupowane w ten sposób są potem noszone w portfelu – dodaje. Zakup nie wymaga rejestracji, czy założenia konta na tej stronie. Plus tego rozwiązania, w porównaniu do starego, papierowego „miesięcznego” jest też taki, że bilet pasażer dostaje w formie elektronicznej, więc jeśli się zniszczy, można go wydrukować jeszcze raz. Wreszcie dostęp do systemu każdy ma siedem dni w tygodniu i 24 godziny na dobę.
Dla porównania w Warszawie, by mieć bilet miesięczny lub kwartalny, trzeba najpierw wyrobić kartę miejską, a potem regularnie kodować bilet albo w punkcie obsługi klienta, albo w biletomatach. To rozwiązanie, które daje organizatorom transportu szereg możliwości zarządzania ofertą (choćby wprowadzenie Karty Warszawiaka), a samych biletomatów jest sporo, więc dla większości pasażerów taka forma biletu nie stanowi kłopotu. Ale pewnie dla niewielkiej części może być kłopotliwe.
Organizator też oszczędza
– Dla organizatora transportu to też oszczędność. Nie musi drukować biletów, kart, bawić się w hologramy, czy inne tego rodzaju zabezpieczenia. Dla pasażera, który coraz częściej dokonuje różnych zakupów przez sieć, to też dużo bardziej naturalne, niż instalowanie na telefonie aplikacji, pod którą musi podpiąć kartę płatniczą. To bezpieczne, ale wciąż wiele osób ma opór przed takim rozwiązaniem. Kupując przez stronę internetową, nie musi tego robić – wyjaśnia Pietras.
GoPay współpracuje z 16 zarządami komunikacji w 50 miastach w Polsce. W innych miastach, w których jest ta usługa, sprzedaż biletów miesięcznych przez internet to ok. 5 proc.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.