W Wałczu już po raz trzeci próbują kupić pięć autobusów dla komunikacji miejskiej. Dwa razy się nie udało, bo nikt nie był zainteresowany złożeniem oferty.
Pierwszy przetarg w Wałczu ogłoszono jeszcze w kwietniu, drugi – w lipcu. W obu nikt nie zdecydował się złożyć oferty. Wałcz ma kłopot, bo polski rynek autobusów jest najwyraźniej przesycony, a producenci mają wiele zamówień i czasem omijają te mniejsze. W Wałczu zakupy dotyczą zwykłych autobusów z silnikiem diesla, a te są tańsze niż pojazdy elektryczne, czy hybrydowe.
Urząd miasta jeszcze nie opublikował specyfikacji zamówienia, ale można się spodziewać, że nie będzie się ona zbytnio różniła od poprzednich przetargów. Urzędnicy chcą nabyć 3 krótkie autobusy (MIDI) i dwa pojazdy standardowej długości (MAXI). Wszystkie mają być napędzane silnikiem diesla i spełniać normę jakości spalin Euro 6. Mają być niskopodłogowe, przez co zamawiający rozumie autobus posiadający brak stopni wejściowych w co najmniej pierwszych i drugich drzwiach pojazdu.
Zamówienie jest współfinansowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014–2020. Na oferty czekają w Wałczu do 26 listopada.