Warszawa. 349 pojechało na Chrzanów

W poniedziałek (5 lutego) ruszyła w końcu linia 349, która dowozi pasażerów z Bemowa do przychodni na ul. Coopera na Chrzanowie. Tym samym po wielu miesiącach walki prowadzonej przez lokalnych radnych, transport publiczny wrócił do dzielnicy. Nie jest to jednak powód do radości – problemy ze zorganizowaniem transportu w części miasta, która jeszcze dwie dekady temu była polem, pokazują, jak fatalne są skutki braku planowania przestrzennego.

349 będzie linią okresową, która jak zaznacza ZTM, ruszyła w związku z budową metra i utrzymaniem zamknięcia ulicy Rayskiego i Coopera. Ma zapewnić obsługę komunikacyjną rejonu ulicy Batalionów Chłopskich oraz przychodni rejonowej.


349 na trasie

W poniedziałek postanowiliśmy sprawdzić, jak w praktyce sprawdza się nowa linia na Chrzanów. Podróż rozpoczęliśmy na przystanku Metro Bemowo, ale jako krańcowy wyznaczony jest ten, który umożliwia zawrotkę przed przychodnią na ulicy Coopera.

Na nasz przystanek autobus przyjechał wypełniony po brzegi – to oczywiście efekt zapewnienia dowozu do stacji metra z części Lazurowej i Górczewskiej. Na naszym kursie na odcinku od metra do przychodni Coopera podróżowało od 2 do 3 pasażerów, a sytuacja miała wyglądać podobnie i na wcześniejszych przejazdach. Pomimo porannego szczytu i dwuminutowego spóźnienia do przychodni dotarliśmy o minutę wcześniej, niż wskazywał na to rozkład jazdy.

Pierwszy kurs z przystanku Coopera Przychodnia zaplanowano na 6:45 rano. Kolejne kursy zaplanowano co pół godziny (14 lub 15 oraz 44, lub 45 min po pełnej godzinie). Wyjątkami są odjazdy o 9:30 oraz 18:29 i 19:14 (ostatni kurs). 349 nie kursuje w soboty i niedziele.

Nowe przystanki

Na odcinku od Batalionów Chłopskich do Coopera przygotowano nowe przystanki. Zostały one zlokalizowane w miejscach, w których nigdy ich nie planowano – bo po co zakładać obsługę nowych osiedli transportem publicznym?


Ten na Batalionów to fragment istniejącej kiedyś, ale skasowanej i przerobionej na miejsca postojowe drogi rowerowej. Na miejscu byliśmy dosłownie kilka minut, a to wystarczyło, żeby zobaczyć próby zaparkowania na przystanku. Tym razem kierowcy w porę się zorientowali, że tego zrobić nie wolno, ale godzinach wieczornych może być to trudne.

Kolejny przystanek to Coopera. Tutaj tablicę i ławeczkę udało się przykleić do ślepej ściany budynku. Czekając na autobus w tym miejscu, można podziwiać chodnik po drugiej stronie ulicy, który oczywiście świetnie sprawdza się jako parking. Sama ulica jest na tyle wąska i mocno zastawiona samochodami, że autobusy jadące w przeciwnych kierunkach nie mogłyby się minąć.


Ostatnim przystankiem jest ten przy samej przychodni. W tym miejscu udało się wyznaczyć zawrotkę dla autobusów oraz uwolnić miejsce na przystanek. Od początku były obawy, że tutaj może być najwięcej problemów, ale dzisiaj kierowcom MZA źle zaparkowane samochody nie utrudniły zadania.

Chrzanów zyskał więc tuż przed wyborami samorządowymi, namiastkę transportu publicznego, ale tak naprawdę nie ma się z czego cieszyć. Pomimo tego, że nowa dzielnica powstaje w obliczu krańca metra, miasto nie wykazało minimum zaangażowania i chęci do stworzenia nowoczesnego kawałka miasta.


Skąd te problemy?

Za kilka lat na warszawski Chrzanów dotrze II linia metra, ale prace związane z jej budową oznaczały zamknięcie lokalnych dróg i całkowite pozbawienie mieszkańców wygodnego dostępu do transportu publicznego.

Od końca 2018 r. okolica była obsługiwana linią autobusową nr 249, ale już wtedy było widać, że brak planowania i kontroli nad zabudową w tej części miast przyniósł istotne ograniczenia. Na istniejących ulicach trudno było znaleźć miejsce na przystanki, czy nawet mijające się autobusy. Zdecydowano się więc na obsługę najmniejszym taborem i wytyczenie jednokierunkowej trasy z pętli os. Górczewska. Gdy na początku tego roku budowa metra na Chrzanowie rozpoczęła się na dobre, 249 zostało skierowane na nową trasę, gdyż niemożliwy stał się przejazd najpierw przez ulicę Rayskiego, a później przez ulicę Coopera.

Dopiero w tym momencie z interwencją w sprawie dostępu do autobusów ruszyli lokalni radni. Od wiosny 2023 r. zaczęli oni intensywnie dopytywać o plany zakończenia kolejnych inwestycji w okolicy oraz domagać się testowych przejazdów autobusami, które mogłyby pomóc w wytyczeniu nowej trasy.

22 listopada odbył się trzeci próbny przejazd autobusu na trasie do przychodni na Chrzanowie, gdzie pojazd z sukcesem zawrócił. – Teraz Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie przygotuje projekt organizacji ruchu i ostateczna decyzja zostanie podjęta po jego akceptacji. Efektem przejazdów i nacisku radnych była ostatecznie zgoda ZTM na uruchomienie nowej linii jednokierunkowej z pętlą przy przychodni na Coopera.

Stracona szansa Chrzanowa

Sytuacja, z jaką obecnie mamy do czynienia na Chrzanowie pokazuje, jak ogromne znaczenie ma planowanie przestrzenne i odpowiednie przygotowanie terenów do prowadzenia inwestycji. W tym przypadku wszystko, co można było zrobić źle, zostało zrobione źle.

Przez lata nie udało się uchwalić planów zagospodarowania – w tym przypadku, skoro nie zostały zmienione granice miasta po wybudowaniu trasy S8 – powinny były one zostać uzgodnione z okolicznymi samorządami. W efekcie stracono szansę na zaprojektowanie nowoczesnej i przyjaznej dzielnicy świetnie skomunikowanej metrem z centrum Warszawy. Zamiast tego mamy stawiane łanowo zamknięte osiedla i baraki ze sklepami znanych sieci spożywczych. O tym jak wielkie dawało to możliwości możemy przekonać się w Wiedniu, gdzie od podstaw zaprojektowano Aspern Seestadt.

Pomijając dekady zaniedbań związanych z planowaniem prac nad końcówką drugiej linii metra, nie przygotowano żadnych alternatywnych rozwiązań komunikacyjnych wewnątrz Chrzanowa, a przecież czasu było aż nadto – budowa tego odcinka jest znacząco opóźniona.

Niestety kolosalne błędy popełnione na Chrzanowie nie będą możliwe do naprawienia.