Dzisiaj (25 kwietnia) mija termin, w którym Pesa może złożyć odwołanie od powtórnego rozstrzygnięcia warszawskiego przetargu na dostawy do 213 tramwajów. – Potwierdzam, że Pesa nie będzie się już odwoływać – wskazuje Maciej Grześkowiak, szef PR Pesy. Tramwaje Warszawskie są krok bliżej zakończenia formalności z postępowaniem, który wygrała firma Hyundai Rotem. Przetarg będzie musiał przejść jeszcze wymaganą prawem kontrolę uprzednią prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.
Przetarg Tramwajów Warszawskich na dostawy do 213 tramwajów od dawna rozpala dużo emocji. W lutym Tramwaje Warszawskie
wybrały ofertę koreańskiej firmy Hyundai Rotem Company, co spowodowało dużą burzę polityczną. Pojawił się szereg zarzutów wobec władz Warszawy o niewspieranie polskiego przemysłu, choć konkurencyjna oferta Pesy o ok. pół miliarda złotych przekraczała budżet zamawiającego.
Od wyboru oferty Hyundaia odwołała się Pesa. Jak pisaliśmy, Krajowa Izba Odwoławcza 27 marca za
nieuzasadnione uznała większość merytorycznych zarzutów Pesy, m.in. dot. realności terminów i ceny oferty firmy Hyundai. Izba uznała tylko jeden zarzut formalny Pesy. Krajowa Izba Odwoławcza wezwała Tramwaje Warszawskie do wyjaśnienia wątpliwości związanych z treścią zaświadczenia płacenia podatków oraz tego, czy w Korei wydaje się dokument potwierdzający brak odroczeń lub zaległości podatkowych w zakresie należności wobec powierników. Okazało się bowiem, że
strony inaczej rozumiały znaczenie złożonego wcześniej przez Koreańczyków dokumentu. Zgodnie z wyrokiem, wyjaśnienie tej kwestii powinno było nastąpić „po wcześniejszym unieważnieniu przez zamawiającego czynności wyboru oferty najkorzystniejszej.
W wyniku decyzji KIO Tramwaje Warszawskie unieważniły wybór najkorzystniejszej oferty i wezwały Hyundai do złożenia wyjaśnień. Następnie 15 kwietnia
ponownie wybrały ofertę HRC – kwestia zaświadczeń podatkowych w żaden sposób nie wpływała bowiem na zmianę punktacji ofert, a jedynie miała znaczenie w kwestii spełnienia warunku udziału w postępowaniu.
Niedawno minął termin składania odwołań do sądu od marcowej decyzji KIO. Pesa nie zdecydowała się na złożenie odwołań. Dzisiaj (25 kwietnia) z kolei mija termin na składanie odwołań do KIO w sprawie ponownego rozstrzygnięcia. – Potwierdzam, że Pesa nie będzie się już odwoływać – wskazuje Maciej Grześkowiak, szef PR Pesy.
Brak odwołań przybliża Warszawę do podpisania umowy z Hyundaiem, ale nie oznacza jeszcze zakończenia wszelkich formalności. – Zależy nam, by jak najszybciej iść z kolejnymi krokami procedury – podkreśla Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. Zanim kontrakt będzie mógł być zawarty, to postępowanie – zgodnie z prawem – musi zostać poddane tzw. kontroli uprzedniej prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. – Było już tyle apelacji i odwołań, że aż prosi się, by kolejna UZP odbyła się i zakończyła jak najszybciej – by nadrobić stracony czas i przejść do najważniejszego etapu, czyli produkcji tramwajów dla Warszawy – komentuje Marcin Jędryczka, przedstawiciel firmy HRC.
Wiadomo też, że przetargiem nie zajmie się Komisja Europejska, o co
apelował jeden z europosłów Prawa i Sprawiedliwości. Komisarz Cornelia Cretu wskazała, że to do obowiązków poszczególnych państw należy zapewnienie takich warunków, by zamówienia ze środków unijnych były realizowane w sposób prawidłowy i legalny, zgodnie z prawem zamówień publicznych. Jak zaznaczyła, Komisja Europejska nie otrzymała żadnych sygnałów o nieprawidłowościach związanych z zakupem taboru.