Torowisko w ciągu al. Waszyngtona wymaga remontu. Ten napotyka jednak trudności, bo lokalne władze dzielnicowe sprzeciwiają się jakimkolwiek ingerencjom w kształt jezdni. Uzyskania pozwolenia na budowę z zachowaniem obecnego układu ulicy praktycznie nie ma szans, gdyż nie spełnia on współczesnych przepisów dotyczących dróg.
– Generalnie w Tramwajach Warszawskich jesteśmy dumni, jeżeli chodzi o utrzymanie infrastruktury. Niechlubnym wyjątkiem jest al. Waszyngtona. Praktycznie całe podtorze jest zużyte, występują zalania, stoi woda, tory są powybaczane. Niedługo być może konieczne będzie ograniczenie prędkości. Wykonujemy prowizoryczne naprawy, ale to nie wytrzyma dziesięciu lat – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich.
Do tego dochodzi kwestia dostępności do zatrzymujących się tutaj autobusów i tramwajów. – Nie ma tam porządnych peronów, co sprawia, że dla pasażerów innych niż młodzi, sprawni mężczyźni – jak chociażby kobiety z dziećmi, starsi ludzie czy osoby na wózkach – to dodatkowa trudność. Tramwaj niskopodłogowy robi się wysokopodłogowy, a tramwaj wysokopodłogowy dla wielu osób jest w ogóle niedostępny przez różnicę wysokości między poziomem zero a pierwszym schodkiem – podkreśla Bartelski.
Tramwaje Warszawskie chciałyby przebudować trasę, ale jakimkolwiek zmianom, które choć trochę mogłyby ingerować w szerokość jezdni, nie zgadzają się lokalni radni i władze dzielnicowe. – Musimy energicznie przystąpić do remontu. Powstaje pytanie jak ma on wyglądać: musimy znaleźć kompromis z lokalną społecznością. Minimum to naprawianie tego, co jest – mówi prezes TW. Jak wskazuje Bartelski, wycinka szpalerów drzew nie wchodzi w rachubę. – Nie ma też raczej pomysłu, by zmieniać historyczny układ z torami po dwóch bokach jezdni. Sporną kwestią nie jest również budowa porządnych ciągów pieszo-rowerowych. Wszystko koncentruje się na szerokości jezdni – mówi prezes.
Fragmentaryczny remont nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów, a i nie wiadomo w ogóle, czy udałoby się uzyskać jakiekolwiek pozwolenia na prace. – Układ drogowy, który liczy blisko sto lat, nie spełnia żadnych wymagań stawianych współcześnie drogom przez obowiązujące rozporządzenie. Nie ma możliwości uzyskania pozwolenia na budowę bez wielkich odstępstw, a jednocześnie nie ma gwarancji, że ktoś je udzieli, bo i nie ma potrzeb, by je udzielał. Dodatkowo ten układ jest głęboko nieefektywny i przestarzały, niewygodny dla pieszych, pasażerów autobusów czy tramwajów – wskazuje Wojciech Bartelski.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.