Miejskie Zakłady Autobusowe przesunęły na 12 lutego termin składania ofert w przetargu na 130 przegubowych autobusów elektrycznych. W dodatku doszło do dość ważnej modyfikacji warunków przetargu, z której prawdopodobnie skorzysta Ursus Bus.
Elektrobusowy przetarg w Warszawie to zakupy, których wartość oszacowano na 351 mln zł netto, a przetarg dotyczy samych pojazdów, bez infrastruktury do ich ładowania. Jest to więc inwestycja porównywalna z budową stadionu Legii. Jeśli chodzi o zakupy autobusowe, to trudno je przyrównywać do warszawskich. Kończona właśnie dostawa 47 elektrobusów dla Zielonej Góry kosztowała niecałe 100 mln zł.
MZA od ogłoszenia przetargu kilkakrotnie modyfikował bardzo rozbudowaną i szczegółową specyfikację istotnych warunków zamówienia. Kilka dni temu doszła do tego zmiana jeśli chodzi o charakterystykę oferowanych pojazdów. MZA żąda, by nie były to pojazdy prototypowe (to standardowy warunek w tego typu przetargach), a na dowód producent musi potwierdzić, że sprzedał minimum 15 sztuk takich przegubowców. Pierwotnie musiało to być 15 autobusów elektrycznych. Po zmianie sprzed kilku dni producent może się legitymować sprzedażą 15 elektrobusów, lub 15 trolejbusów o konstrukcji takiej, jak oferowane Warszawie elektrobusy.
Co to zmienia? Ułatwia niektórym producentom udowodnienie jakości swoich pojazdów. Przegubowe autobusy elektryczne nie są bowiem tak powszechne jak standardowe, 12–metrowe. Co ciekawe MZA były pod koniec zeszłego roku pytane przez jednego z producentów, który zastrzegał, że zrealizował dostawę 15 przegubowych trolejbusów, których budowa była oparta na autobusie elektrycznym, czy dopuści taki dowód jakości pojazdu. Wtedy warszawski przewoźnik odmówił. Teraz jednak dokonał modyfikacji SIWZ.
Co prawda w dokumentacji przetargowej z zasady nie wskazuje się kto zadaje pytania zamawiającemu, ale można się domyślać, że akurat to pytanie pochodziło od Ursus Busa, który jesienią dostarczył 15 przegubowych trolejbusów MPK Lublin. Lubelski producent ma za sobą szereg umów elektrobusowych (w tym wspomnianą wyżej dla Zielonej Góry), ale dotyczy to pojazdów 12–metrowych, a nie przegubowców.
Zresztą również drugi z polskich producentów, który pewnie będzie się bił o wygraną w Warszawie, musiałby „ciułać” przegubowe elektrobusy. Solaris swój nowy model w wersji 18–metrowej zaprezentował w 2017 r. Pojazdy w tej wersji dostarcza, ale po kilka – m.in. trzy do Krakowa, trzy do Barcelony i jeden testowy do Warszawy. Niedawno wygrał przetarg na elektrobusy do Poznania, a w nim na 15 pojazdów o długości 18 metrów, ale to zamówienie dopiero będzie realizowane. Tymczasem we współpracy ze Skodą, z powodzeniem buduje o sprzedaje trolejbusy.
W Warszawie na oferty czekają do 12 lutego. Po zakupie nowych pojazdów autobusy elektryczne będą stanowić ok. 10 proc. wszystkich warszawskich autobusów miejskich i kilkanaście procent taboru MZA.