Powtarzającym się problemem w nowych tramwajach Hyundaia są gwałtowne i nieprzyjemne zatrzymania pojazdu w ostatniej fazie hamowania, np. na przystanku. Tramwaje Warszawskie informują, że w tramwajach została wgrana już nowa wersja oprogramowania, które ma sprawić, że hamowanie będzie mniej odczuwalne dla pasażerów, doszkalani będą też motorniczowie.
Pasażerowie skarżą się na gwałtowne hamowania nowych Hyundaiów, które obniżają komfort z jazdy. Problem jest znany Tramwajom Warszawskim, które przekonują, że kwestia ta wiąże się z porą roku i specyficznymi warunkami drogowymi. – Ten przypadek może dotyczyć sytuacji, gdy tramwaj hamuje w trudnych warunkach atmosferycznych, kiedy szyny są śliskie. Działanie hamulca roboczego, czyli elektrodynamicznego, wspomagane jest przez automatyczny układ sypania piasku i dodatkowe hamulce – hydrauliczne oraz odpowiednio załączane hamulce szynowe. Gdy mamy do czynienia ze śliskimi torami, to w naszych wymaganiach, jakie postawiliśmy producentowi zastrzegliśmy, że droga hamowania nie może być dłuższa o 25 procent, niż w przypadku suchych torów. To jest oczywisty wymóg związany z bezpieczeństwem – wyjaśnia Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
Spółka zdaje sobie jednak sprawę, że może to wywoływać dyskomfort wśród pasażerów i wdraża już zmiany. – W lutym producent tramwaju zakończył instalację zoptymalizowanej wersji oprogramowania we wszystkich nowych tramwajach. Celem zmiany jest ograniczenie efektu szarpnięcia w początkowej i końcowej fazie hamowania, tak aby hamowanie na śliskim torze było mniej odczuwalne dla pasażerów. Doszkalamy też naszych motorniczych w zakresie techniki jazdy i hamowania nowymi tramwajami – mówi Dutkiewicz. Jak zapewnia, używany w Hyundaiach algorytm działania hamulców „jest bardzo zbliżony do tego, który jest zastosowany w tramwajach Pesa Jazz”.
Liczba Hyundaiów cykliczne zwiększa się. W Warszawie jest już 75 ze 120 zakontraktowanych pojazdów, w tym 61 długich dwukierunkowych 140N, 13 długich jednokierunkowych oraz jeden krótki jednokierunkowy 142N. Z tego pasażerów wozić może 56 wozów – 49 pojazdów serii 140N (z tego 45 po odbiorze końcowym) oraz siedem pojazdów 141N (po odbiorze końcowym – cztery). W drodze do Warszawy są 23 tramwaje (21 pojazdów serii 140N oraz dwa pojazdy serii 141N).
Jeden krótki pojazd 142N,
dostarczony jeszcze w maju 2022 r., dalej znajduje się w fazie wstępnego odbioru technicznego i
wbrew zapowiedziom nie rozpoczął jeszcze testu niezawodności, w ramach którego jest też kierowany do ruchu z pasażerami. – Krótkie Hyundaie czekają teraz na aktualizację oprogramowania, tę samą którą przeszły pozostałe wagony. Producent kompletuje też dokumenty kończące przejmowanie tramwajów trzech typów – mówi rzecznik spółki.