Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie intensywnie modernizuje oświetlenie miejskie. Jednocześnie z ulic znikają charakterystyczne betonowe słupy typu MDM z lat 50. – ostatnio części oryginalnych opraw zostały pozbawione najbardziej kompletne egzemplarze przy Dworcu Śródmieście. Jest szansa jednak, że słupy nie w pełni znikną z pejzażu miasta.
Betonowe, zdobione słupy oświetleniowe i oświetleniowo-trakcyjne były niegdyś charakterystycznym elementem głównych stołecznych ulic. Mowa o tzw. słupach typu MDM, zaprojektowanych w latach 1950-52 i odpowiadających formą do socrealistycznej zabudowy. Były one zwieńczone żeliwnymi dwu- bądź czteroramiennymi wysięgnikami, na których znajdowały się charakterystyczne dla Warszawy oprawy oświetleniowe, nazywane grzybkami.
Słupy, ale już ze zmienionymi oprawami oświetleniowymi, zachowały się jeszcze na Stawkach, Muranowskiej, odcinkach ulic Emilii Plater, Pięknej, Koszykowej, a także w parkach i terenach otaczających Pałac Kultury i Nauki. Ich stan pozostawia jednak wiele do życzenia – odpadają elementy prefabrykowanego betonu, odsłaniając zbrojenia. W wielu miejscach słupy obwinięte są folią. Dwa słupy na pamiątkę zachowano też w ciągu Popiełuszki.
Oryginalne wysięgniki i oprawy, które do niedawna zdobiły słupy przy Dw. Śródmieście, fot. WUDwa słupy z oryginalnymi oprawami można było do niedawna podziwiać na placu pomiędzy pawilonami dworca Warszawa Śródmieście. Ostatnio jednak wymieniono część opraw. – Teren, na którym stoją MDM-y, nie jest pasem drogowym, więc i ZDM nie ma praw do tego terenu, natomiast utrzymujemy tam oświetlenie. Obecnie zostały zabezpieczone trzy oprawy, których nadmierne wyeksploatowanie spowodowało konieczność ich demontażu – mówi Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM.
Obecny stan słupów przy Dworcu Śródmieście z częściowo wymienionymi oprawami, fot. WU
Jest szansa, że charakterystyczne słupy i oprawy nie znikną z pejzażu miasta. – Oprawy docelowo mają zostać poddane renowacji. Gdyby nie było to możliwe to pozostanie zakup nowych opraw (replik) – mówi Dybalski, ale – jak zaznacza – ZDM aktualnie nie dysponuje pieniędzmi na ten cel. – Wszelkie plany zależne są od przyznanych środków na działania w zakresie renowacji bądź zakupu replik tego rodzaju typów słupów, wysięgników i opraw. Siłą rzeczy nie są one obecnie produkcją seryjną, ale przedmiotem robionym na zamówienie. To generuje wysokie koszty zakupu infrastruktury tego rodzaju, wielokrotnie przewyższające ceny wyrobów nowoczesnych – podkreśla rzecznik.
Być może też repliki słupów i opraw pojawią się w nowych miejscach. – Na Stawkach, w projekcie przebudowy oświetlenia, znajdowały się MDM-y wraz z repliką wysięgnika typu kandelabr – mówi Jakub Dybalski. To efekt zaleceń konserwatorskich dla obszaru znajdującego się w gminnej ewidencji zabytków. Projekt zakładał ustawienie siedmiu słupów – replik na odcinku od Lewartowskiego do Andersa. Przetarg na modernizację oświetlenia tej ulicy jednak nie udał się – oferty przewyższały budżet. – Od dwóch lat czekamy na finansowanie i czekamy. Nie ma pieniędzy, więc nie wiadomo kiedy projekt zostanie zrealizowany – mówi Dybalski.
Słupy typu MDM, ale już z innymi oprawami i wysięgnikami, można też było spotkać w innych miastach. Sporo zachowało się ich w Lublinie, przy dworcu kolejowym w Gdyni, w Częstochowie (choć wraz z modernizacją linii tramwajowej znikają). Pojedyncze egzemplarze znajdują się też w Szczecinie (przy pętli Krzekowo) i Katowicach (w rejonie zajezdni Zawodzie).
Replika z projektu dla ul. Stawki, mat. ZDM