Tramwaje Warszawskie podpisały umowę z Budimeksem na budowę trasy tramwajowej do Wilanowa. Wykonawca ma 22 miesiące na zrealizowanie wszystkich prac – czyli do końca stycznia 2024 r. Zgodnie z zapowiedziami powstać ma cały odcinek do Branickiego, ale na razie bez odnogi do pętli Stegny.
Zawarty dziś (29 marca) kontrakt obejmuje budowę 8-kilometrowej trasy między Puławską a Miasteczkiem Wilanów. Budimex zaoferował wykonanie prac za 685 mln 424 tys. zł (w tym ok. 461 mln zł za zadanie podstawowe). Budżet Tramwajów Warszawskich na ten cel wynosił 498 mln zł.
– Przyjazna Warszawa to przede wszystkim dobry transport. To nasz priorytet, by rozbudowywać komunikację publiczną, choć nie jest to łatwe, bo koszty inwestycji rosną. Na ostatniej sesji Rada Miasta przekazała dodatkowe środki na realizację tego projektu – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Torowisko będzie zielone, zasadzimy prawie 500 drzew. Warszawiacy w 30 min. dojadą z Wilanowa do centrum – dodaje. Powstaną trzy podstacje, w tym jedna podziemna. Projekt zagospodarowania przestrzeni powstał w uzgodnieniu z wydziałem architektonicznym miasta.
– Podpisujemy umowę na 7,5 km torów. Uruchamiamy oficjalnie opcje do planowanego zakończenia linii przy Branickiego. Wykonawca rozpoczyna prace przygotowawcze związane z projektami wykonawczymi i organizacji ruchu – Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Łopata na placu budowy ma być wbita w okolicach wakacji. Latem mają ruszyć też prace na Gagarina w ramach oddzielnego kontraktu. – Odcinki wzdłuż Rakowieckiej i Bitwy Warszawskiej 1920 r. będą realizowane w latach 2024-25. Prace projektowe są na ukończeniu. Cały front robót, pomimo ogromnych trudności finansowych miasta, jest realizowany – dodaje. Pierwszy z przetargów, na odcinek do Dw. Zachodniego, mógłby zostać rozpisany w tym roku, a Rakowieckiej na przełomie tego i przyszłego roku.
Zamówienie ma zostać zrealizowane w ciągu 22 miesięcy od zawarcia umowy, co oznacza, że roboty powinny zakończyć się w styczniu 2024 r. Większość prac ma zakończyć się jednak w 2023 r. – To największy kontrakt tramwajowy w Polsce. Zrobimy wszystko, by przynajmniej część trasy została uruchomiona w II połowie przyszłego roku – mówi Artur Popko, prezes Budimeksu.
Dużym wyzwaniem są koszty inwestycji. – Po pandemii rosły ceny materiałów budowlanych, dzisiaj w czasie najazdu Rosji na Ukrainę koszty dalej rosną – mówi Trzaskowski. To chociażby kwestia odcięcia od dostaw stali ze Wschodu. – Znowelizowane prawo zamówień publicznych definiuje konieczność ustalania kwot indeksacyjnych – są rezerwy na wypadek uzasadnionego roszczenia wykonawcy w przypadku wzrostu cen. To suma ok. 45 mln zł – mówi Wojciech Bartelski. – Nastąpiło szybkie podpisanie umowy, wybór oferty trwał krótko. Zarezerwowaliśmy część materiałów. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna – ceny materiałów są aktualne zaledwie 24 godziny. Staramy się zamawiać na bieżąco, ale przewidziana w kontrakcie waloryzacja będzie pomocna – dodaje prezes Popko.
Etap podstawowy przewiduje budowę 4,5-kilometrowego odcinka torowiska od Puławskiej w ciągu Goworka, Spacerowej, Belwederskiej, Sobieskiego do wysokości ul. Truskawieckiej. Pozostałą część trasy
podzielono na trzy zamówienia opcjonalne – wzdłuż Sobieskiego do al. Wilanowskiej; al. Rzeczypospolitej do Branickiego oraz w ciągu Św. Bonifacego do pętli Stegny. Na razie jednak nie ma decyzji o realizacji torowiska wzdłuż św. Bonifacego. – Na Stegny pieniędzy nie starczyło. Musimy utrzymywać rezerwy na ewentualne wzrosty kosztów – mówi Bartelski.
W zeszłym tygodniu Rada Miasta zdecydowała o dokapitalizowaniu spółki Tramwaje Warszawskie
kwotą 200 mln zł (z podziałem na lata 2023, 2024, 2025 i 2027). Pieniądze te mają posłużyć m.in. na wykorzystanie opcji w umowie na tramwaj do Wilanowa.
Na decyzję o uruchomieniu opcji związanej z odnogą do pętli Stegny Tramwaje Warszawskie mają 10 miesięcy. Na realizację wykonawca będzie miał 20 miesięcy od daty wskazanej w oświadczeniu zamawiającego o skorzystaniu z prawa opcji.