PKP PLK pracują teraz nad dokumentacją dla przebudowy stacji Warszawa Wschodnia. Spółka nie chce jednak w tym samym czasie przebudowywać linii średnicowej. Zarządca infrastruktury pracuje teraz nad potwierdzeniem założeń dla inwestycji, w tym technologii budowy. Wiadomo, że w związku z tym opóźnią się niektóre miejskie inwestycje.
PKP PLK pracują nad nowym harmonogramem inwestycji w Warszawie. Wiadomo, że niektóre prace – planowane i przygotowane od lat – opóźnią się. – Teraz koncentrujemy się na zakończeniu prac projektowych dla stacji Warszawa Wschodnia, po to, by podlegała ona modernizacji w pierwszej kolejności. Nie możemy w jednym czasie rozkopać Warszawy Wschodniej i całego odcinka do Zachodniej – mówi Piotr Wyborski, prezes PKP PLK.
Jak
pisaliśmy, PKP PLK nie są w stanie podać w tej chwili, kiedy rozpocznie się przebudowa Wschodniej. Więcej wiadomo z odpowiedzi, którą – w ramach dostępu do informacji publicznej – uzyskali użytkownicy forum Skyscraperscity. Ministerstwo Infrastruktury wskazało, że są rozważane dwa warianty prowadzenia inwestycji – w formule projektuj i buduj (z wykonaniem projektów wykonawczych), albo tylko buduj. W tym pierwszym przypadku przetarg ruszy w styczniu 2025 r., a w drugim – w grudniu 2025 r.
Kiedy remont średnicy?Sama przebudowa Wschodniej potrwa ok. czterech lat. To determinuje harmonogram innych inwestycji – w tym przebudowy wspomnianej linii średnicowej. – Równocześnie do Wschodniej pracujemy też nad całą średnicą, od Wschodniej do Zachodniej. Obejmuje to także wykorzystanie przestrzeni nad torami pomiędzy ulicami Żelazną a Towarową. Musimy w projektach wykonawczych uwzględnić zabudowę tego obszaru po to, by do tego tematu nie wracać już w kolejnych latach. W najbliższych miesiącach będziemy koncentrować się na pracach projektowych – wyjaśnia prezes.
Na razie PKP PLK nie są w stanie podać żadnych konkretnych terminów. – Myślę, że będziemy w stanie powiedzieć o tym za kilka miesięcy, jak potwierdzimy sobie jak ten odcinek pod względem funkcjonalności ma wyglądać. To wszystko zależy od tego, jak szybko będziemy mogli zrobić dokumentację wykonawczą. Musimy określić jakie parametry chcemy osiągnąć, jeżeli chodzi o przepustowość, jaka będzie technologia prac. Chodzi o to, by dotkliwość tego remontu w środku miasta była jak najmniejsza – zapewnia Wyborski. Ostatnio jednak przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury mówili, że należy spodziewać się prac „po 2030 r.”.
Zarządca infrastruktury planuje wrócić do szczegółowych rozmów z władzami Warszawy. – Założyliśmy, że wrócimy do tematu robót na średnicy po wyborach, więc pewnie jeszcze w czerwcu. Pokażemy, jaką technologią chcemy przeprowadzać prace, zwłaszcza jeżeli chodzi o modernizację tunelu średnicowego. Uzgodnimy też haromonogramy – mówi Piotr Wyborski. Na razie jednak nie zdradza, czy utrzymane zostaną dotychczasowe założenia, związane z prowadzeniem robót metodą odkrywkową i koniecznością rozkopania całych Alej Jerozolimskich. – Na dzień dzisiejszy jest za wcześnie. Nie ma jeszcze dokumentacji wykonawczej. Będziemy bardziej rozmawiać o wariantach, które są możliwe do realizacji po to, żeby na ten teren nie wchodzić za kolejne kilkanaście, kilkadziesiąt lat, tylko żeby ta modernizacja była trwała. Żeby ten tunel, który jest w stanie wymagającym remontu na jakiś czas, mógł służyć pasażerom przez kolejne kilkadziesiąt lat – zaznacza prezes PKP PLK.
Miasto opóźni niektóre inwestycjeTo komplikuje
szereg inwestycji po stronie miejskiej, gdyż Warszawa uzależniała szereg zadań właśnie od remontu średnicy (np. przebudowa Alej Jerozolimskich, remont mostu Poniatowskiego itp.). – Ta informacja o tym, że prawdopodobnie remont zostanie opóźniony dotarła do nas dosłownie kilka dni temu, ale rzeczywiście takie sygnały były wysyłane wcześniej przez ministerstwo. Czekamy na dokładną informację, tym bardziej, że – jak słyszymy – koleje analizują również samą metodę tego remontu. To kwestia fundamentalna i będziemy dostosowywali nasze plany inwestycyjne – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Niektóre inwestycje będą musiały jednak poczekać. – Trudno sobie wyobrazić na przykład przebudowę w tej chwili Alei, gdyby później to wszystko miało zostać zniszczone w czasie budowy linii średnicowej metodą odkrywkową. Czekamy na decyzje ze strony kolei. Tam, gdzie będziemy mogli to robić, oczywiście będziemy kontynuować inwestycje, tam, gdzie nie miałoby to racjonalnego uzasadnienia i mogłoby później przyczynić się do marnotrawienia środków publicznych, tam oczywiście tego nie będziemy robić, będziemy czekali na ten remont – podkreśla prezydent.