Od wtorku (14 maja) tramwaje kursują nową trasą wzdłuż ul. Gagarina. To zalążek dalszej trasy w kierunku Siekierek. Na razie perspektywy ewentualnej budowy dalszego ciągu torowiska są mgliste.
Uruchomione torowisko na ul. Gagarina jest jedną z odnóg tzw. tramwaju do Wilanowa. Torowisko w ciągu tej ulicy dodano do pierwotnego projektu – przy okazji budowy kolektora pod ul. Gagarina. Wiązało się to z rozkopaniem całej ulicy, która mogła zostać odbudowana w nowym kształcie. – 2/3 tej inwestycji poniosła spółka wodociągowa. Udało się to pogodzić – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich.
W tej chwili tramwaj dojeżdża do krańca przy ul. Czerniakowskiej, choć zabudowa ciągnie się dalej. Czy tramwaj pojedzie dalej? – Taka jest właśnie wizja, że kiedyś tramwaj przetnie Czerniakowską w kierunku Wisły. W ostatnich 10 latach powstało tam sporo osiedli. Co najmniej dwa zespoły przystankowe [do rejonu AK Bałtyk – red.] dobrze by obsłużyły te osiedla – mówi Wojciech Bartelski.
W ciągu al. Polski Walczącej, w pasie między jezdniami, pozostała
rezerwa pod tramwaj. Na sporej długości wybudowano zresztą dodatkową jezdnię tylko dla autobusów. Problem jest konieczność kosztownej przebudowy kolektora po wschodniej stronie Czerniakowskiej. Tramwaj
znalazł się też w nieuchwalonym nowym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania (czyli podstawowym dokumencie planistycznym miasta).
Na razie przedłużenie tramwaju to dość odległa perspektywa. – Nie jest to jednak pieśń tej dekady, gdyż finansowania brak, a w perspektywie do 2029 r. mamy już swoje priorytety – m.in. trasa Wilanów-Mokotów-Ochota-Wola czy tramwaj na Zieloną Białołękę – wskazuje Bartelski.
Jak wyjaśniają władze miasta wszystko sprowadza się do finansów i priorytetów. – To wymaga znajomości sytuacji budżetowej. W tej chwili negocjujemy nowy system finansowania samorządów z ministrem finansów. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy będziemy wiedzieli na co będą mogły być wydane środki z KPO. Liczymy na większą elastyczność ze strony Komisji Europejskiej. Przed nami decyzje dot. kolejnego budżetu unijnego. Pytanie, czy duże inwestycje infrastrukturalne w takich miastach jak Warszawa dalej będą mogły być finansowane z tych środków – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Włodarz przypomina, że „III linia ma przebiegać niedaleko, by obsłużyć nowe osiedla”. Na razie jednak trwa
projektowanie I odcinka III linii metra na drugim brzegu Wisły – między Stadionem a Gocławiem. Sama budowa tego odcinka mogłaby ruszyć w 2028 r. i zakończyć się w 2032 r. Równolegle trwają prace przedprojektowe dla ponad 20-kilometrowej IV linii metra, która również ma mieć priorytet realizacyjny. W najlepszym wariancie budowa ruszy na początku przyszłej dekady. Obie inwestycje są zależne jednak od zabezpieczenia środków finansowych. W tej sytuacji ewentualne przedłużenie III linii metra przez Wisłę na Siekierki, o której mówi prezydent miasta, będzie odległą perspektywą. Przez długie lata mieszkańcy będą mogli pomarzyć o komunikacji szynowej w jakiejkolwiek postaci.