We wtorek warszawscy urzędnicy zaprezentowali efekt przebudowy ul. Miodowej i pl. Krasińskich, jednego z ważniejszych miejsc w bezpośrednim sąsiedztwie warszawskiego Starego Miasta. Dziś jest gotowa jezdnia i chodniki. W listopadzie zostanie zamontowana mała architektura, ławki i… huśtawki.
– Ta ulica wygląda, jakby taka była zawsze. A pracy było tutaj mnóstwo – zachwycała się we wtorkowy poranek wiceprezydent Renata Kaznowska.
I rzeczywiście na pierwszy rzut oka Miodowa po remoncie nie różni się zbytnio od tej przed. Drugim i trzecim rzutem oka można jednak dostrzec olbrzymie zmiany. Wcześniej ulica, która łączy Krakowskie Przedmieście i plac Krasińskich, a znajdują się przy niej zabytkowe budynki, kościoły, czy Akademia Teatralna, była mało zachęcająca. Kierowcy urywali zawieszenie swoich aut na bruku, który dla rowerzystów stanowił wyboje trudne do przejechania, a piesi przemykali się pod ścianami budynków korzystając z wąziutkiej imitacji chodnika.
Teraz uwagę zwracają szerokie pasy rowerowe po obu stronach jezdni. Choć póki co rowerzyści, pewnie z przyzwyczajenia, wciąż jeżdżą po chodnikach. Pasów rowerowych, na jasnej powierzchni jezdni, za bardzo nie widać, ale z czasem jezdnia dla samochodów ma zmienić kolor i miejsce dla rowerów będzie się wyróżniało.
fot. Jakub Dybalski
Nawierzchnię jezdni tworzą bloczki granitowe, podobne do tych na Krakowskim Przedmieściu. Miodowa ma być kontynuacją Traktu Królewskiego. Bloczki, według zapowiedzi, nie będą się kruszyć i wyginać jak na wspomnianej ulicy, bo nie są spoinowane na sztywno, tylko elastycznie, spoiwem na bazie żywicy. Ta sama technika ma zostać zastosowana w przyszłym roku właśnie na Krakowskim Przedmieściu. Parkowanie sprowadzono do zatok parkingowych przy jezdni.
Na chodnikach i przystankach położono płyty granitowe o półmetrowym boku. Piesi zyskali dwa nowe przejścia dla pieszych – na pl. Krasińskich i przy ul. L. Schillera. Z nowości na ulicy warto wymienić, płyty ryflowane, które „prowadzą” osoby niewidome, a także progi zwalniające w kilku miejscach na jezdni. Te ostatnie są ograniczone niewysokimi progami oddzielającymi jezdnię od pasa rowerowego, które mają utrudniać kierowcom ich omijanie.
fot. Jakub Dybalski
– Żałuję, że nie udało nam się zmieścić tu pasa zieleni, ale w niektórych miejscach jest wąsko – tłumaczył szef Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski. – poza tym drzewa zasłaniałyby ściany budynków – dodawał.
Przy okazji przebudowy Miodowej, zmieniły się jej okolice. Zwężono o połowę jezdnię na placu Krasińskich, na chodnik wykorzystano tamtejszą kostkę brukową ułożoną w wachlarze. Z kolei nad trasą W–Z powstał nowy skwer na którym niedługo pojawią się huśtawki.
Wymieniono oświetlenie. Wzdłuż ulicy stanęło 35 replik pastorału warszawskiego z 1904 r. o wysokości 11,5 m, wraz z oprawami ozdobnymi LED z ciepłym, białym światłem. Przejścia dla pieszych doświetlono kontrastowym, białym światłem.