Warszawa czeka na pozytywną opinię Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Po jej uzyskaniu zostaną zamontowane fotoradary na moście Poniatowskiego. Ostatnie potrącenie rowerzystki pokazuje, że zmiany ograniczające łamanie przepisów są pilnie konieczne.
Na moście Poniatowskiego na początku tego tygodnia doszło do potrącenia rowerzystki. Kierowca, który był uczestnikiem kolizji, zbiegł z miejsca zdarzenia. Warszawa od dawna pracuje nad wypracowaniem optymalnego rozwiązania, które zapewni bezpieczeństwo wszystkim uczestników ruchu na moście. Jednak most Poniatowskiego jest zabytkiem i jedną z najstarszych istniejących przepraw w Warszawie. W związku z tym każda ingerencja wymaga zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Jedynym rozwiązaniem, które nie wymaga kosztownej przebudowy, jest instalacja fotoradarów. Zarząd Dróg Miejskich jest już gotowy do ogłoszenia przetargu – zanim jednak to się stanie, konieczne jest otrzymanie pozytywnej zgodę od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Dlaczego fotoradar? Znaczna część użytkowników mostu nie przestrzega obowiązujących przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza limitów prędkości. Powoduje to wiele niebezpiecznych sytuacji dla zdrowia i życia użytkowników przeprawy. Jak pokazują doświadczenia miasta, fotoradary w znaczący sposób poprawiają bezpieczeństwo.
Cztery rejestratory mają się pojawić w najbardziej niebezpiecznych miejscach przeprawy, m.in. na łuku w rejonie przystanków tramwajowych przy Wisłostradzie. W ubiegłych latach wielokrotnie dochodziło tutaj do zdarzeń drogowych, w tym wypadków śmiertelnych.
Pod uwagę brano różne rozwiązania
Miasto podjęło doraźne działania mające poprawić bezpieczeństwo na moście, np. poprzez opłacenie dodatkowych patroli policji. Dodatkowo Zarząd Dróg Miejskich zaplanował zakup urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości na moście i wiadukcie Poniatowskiego. Miał to być prawdopodobnie pierwszy taki system w Polsce od 2015 r. Przetarg został jednak unieważniony. Jedyna oferta (ponad 5 mln zł) była
znacznie wyższa niż nasz budżet (1,9 mln) oraz koszt podobnych urządzeń kupowanych dotychczas przez GITD (1,6-2,2 mln zł).
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest zapewne niewielka liczba takich urządzeń w skali kraju i długa przerwa w ich zamówieniach, co nie służy konkurencyjności. To doprowadziło do sytuacji, że wymagane dla takiego sprzętu certyfikaty (m.in. z Głównego Urzędu Miar) posiada tylko jedna firma w Polsce.
W związku z tym miasto zdecydowało się zmienić założenia i wyposażyć most Poniatowskiego w fotoradary. Ich zakup będzie tańszy i konkurencyjny, zaś montaż powinien nastąpić szybciej.
Jedną z alternatyw była budowa osobnej kładki dla rowerzystów, ale stanowiłaby ona poważną ingerencję w zabytkową strukturę obiektu. Ponadto, ze względu na węzły, wieżyce mostu itd., poprowadzenie takiej kładki w sposób funkcjonalny i bezpieczny jest praktycznie niemożliwe.