Od wczesnych godzin porannych kursują tramwaje po nowym torowisku na ul. Kasprzaka do ul. Wolskiej. Tym samym po siedmiomiesięcznej przerwie powróciła komunikacja tramwajowa między Bemowem, Jelonkami a Wolą. Tramwaj zapewnia szybki dojazd do nowych osiedli przy Jana Kazimierza i Bliskiej Woli do zagłębia biurowego i stacji metra na rondzie Daszyńskiego. Miejscami obowiązuje podwyższona prędkość do 60 km/h.
Umowę na budowę nowego torowiska w ul. Kasprzaka – od Skierniewickiej do Wolskiej – podpisano w październiku 2021 r., a roboty ruszyły w marcu 2022 r. Nowy odcinek ma ok. 2,3 km długości. Torowisko prowadzi środkiem pasa dzielącego jezdnie ulicy Kasprzaka. Na skrzyżowaniu z Wolską i Redutową schodzi do wykopu zajmowanego niegdyś przez jedną z jezdni ulicy Kasprzaka – w tym miejscu łączy się z dotychczasową trasą wzdłuż Wolskiej i Połczyńskiej. Dzięki temu tramwaje przejeżdżają przez skrzyżowanie z Wolską, Kasprzaka i Elekcyjne bezkolizyjnie. Podróżni korzystają z nowych przystanków: Szpital Wolski – między Skierniewicką a Płocką, PKP Wola (Kasprzaka) – między Bema a al. Prymasa Tysiąclecia, Ordona WSA – przy ul. Ordona. Na niektórych odcinkach prędkość została podniesiona do 60 km/h.
– Dokładnie dwa lata temu rozpoczynaliśmy inwestycję. Bardzo ułatwi życie mieszkańcom Odolan i okolic ulicy Jana Kazimierza. Dużo łatwiej dojadą do metra i do PKP Wola. Trasa ma 3,5 km, z czego ok. 2,5 km to zupełnie nowy odcinek torowiska. Trzy nowe przystanki, tramwaje będą kursować z częstotliwością ośmiu minut. To zielona inwestycja. Będziemy mieli zielone torowisko, zasadzimy blisko sto drzew – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
– Gratulujemy zrealizowania kolejnej inwestycji tramwajowej z wykorzystaniem środków unijnych. Miasto Warszawa z minionej perspektywy zrealizowało sześć projektów transportowych. Stolica dostała prawie 5 mld zł z programu infrastruktura i środowisko – wskazuje Katarzyna Zielińska, zastępca dyrektora Departamentu Programów Infrastrukturalnych Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Jak dodała, w obecnej perspektywie na cele transportowe w ramach FENiKS-a dla stolicy przeznaczono kwotę prawie 2 mld zł.
Tramwaj poprawi skomunikowanie szybko rozwijających się Odolan, zwłaszcza okolic skrzyżowania Kasprzaka i al. Prymasa Tysiąclecia. Stąd pasażerowie w kilka minut dojadą do ronda Daszyńskiego – do stacji drugiej linii metra i zagłębia biurowego (rozkładowy czas przejazdu z Reduty Wolskiej osiem minut). Nowym torowiskiem kursują linie 10, 11, 26 i 27 – te dwie ostatnie czasowo przekierowane z Wolskiej na Skierniewicką i Kasprzaka. Każda z nich kursuje w szczycie co 8 minut. W kierunku Bemowa: 11 dojeżdża do pętli Nowe Bemowo, 10 do Os. Górczewska, a 26 do pętli Metro Młociny. Linia 27 tak jak dawniej kończy na pętli Cm. Wolski. Z drugiej strony 11, jako wzmocnienie 10, dojeżdża do Dw. Centralnego i dalej, przez Filtrową, do Placu Narutowicza (w przyszłości linia ta przymierzana jest do obsługi nowej trasy na Sielcach, wzdłuż Gagarina). Linia 11 kursuje tylko w dni robocze w szczycie. Jednocześnie rzadziej zaczęły jeździć autobusy linii 105, które na sporym odcinku dublują tramwaj. – Komunikowaliśmy te zmiany od początku. Będziemy obserwować zachowania pasażerów. Mieszkańcy muszą się przyzwyczaić się do nowych tras – mówi Katarzyna Strzegowska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Niewykluczone, że docelowo linia 105 wyląduje na ul. Jana Kazimierza.
Na efekt finalny jeszcze poczekamy
Inwestycja, warta ponad 200 mln zł brutto, obejmuje też przebudowę przyległych odcinków torowiska w Kasprzaka i Wolskiej. Na tej drugiej torowisko, które na zachód od Elekcyjnej przebiegało po północnej stronie jezdni, zostało przełożone na środek. Tory prowadzą w pasie dzielącym – jak na wcześniejszym odcinku tej ulicy. Otwarcie torowiska na ul. Wolskiej przewidziano 25 marca. Wówczas na Wolską wrócą linie 13, 26 i 27, natomiast linia 11 – zgodnie z zapowiedziami – będzie jeździła przez cały tydzień, także poza szczytem.
W otoczeniu trasy nie są jeszcze gotowe wszystkie chodniki czy drogi rowerowe, nie działają też windy na przystanku Reduta Wolska. Wszystkie prace, zgodnie z kontraktem, powinny się zakończyć 25 marca. Tramwaje Warszawskie wskazują jednak, że finalny kształt inwestycji zostanie osiągnięty w późniejszym terminie. – Nie wszystkie prace się skończą wtedy, gdyż nie ma to sensu. Marzec jest miesiącem mało zielonym. Mamy do zasadzenia bluszcze, trawę, niską zieleń. Będziemy to robić późnym kwietniem, przy sprzyjających warunkach. Inaczej rośliny mogłyby przemarznąć, byłaby to stracona praca – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Przy okazji zwraca uwagę, że na podjazdach do wykopu podłoże zostało okryte biodegradowalnymi matami z nasionami. Jak dodaje, podpisano już kilka aneksów dotyczących dodatkowych prac, a w trakcie procedowania jest aneks waloryzacyjny.
Dużo uwag
budzi przystanek Reduta Wolska. Odwrotnie od miejskich trendów zachowano (a w zasadzie odbudowano) przejście podziemne, bez pasów naziemnych. W ostatnich dniach udało się wybudować dodatkowe schody, które skróciły dojście do przystanku (zgodnie z pierwotnym projektem pasażerowie z przejścia podziemnego musieliby pokonać kilka schodów do góry, by potem równoległymi schodami zejść na dół, na przystanek). Wątpliwa jest też estetyka z szarymi, gołymi ścianami. Tramwaje Warszawskie
zapowiedziały jednak, że częściowo zostaną one zasłonięte zwisającymi bluszczami, a ilość zieleni zostanie tu zwiększona względem projektu. Dodatkowo niewykluczone, że część południowej ściany zajmie mural, który zostanie wybrany w otwartym konkursie.
Tramwaj częściowo już tu był
Warto nadmienić, że w przeszłości na części ul. Kasprzaka funkcjonowała już komunikacja szynowa, a jej celem był dowóz do wielkich zakładów i fabryk przy Kasprzaka (ich miejsce zajęły teraz nowe budynki mieszkalne). Tramwaje skręcały jednak wcześniej, w al. Prymasa Tysiąclecia (wówczas al. Rewolucji Październikowej), którą docierały do Wolskiej. W związku z rozbudową trasy drogowej i realizacją wiaduktów ruch tramwajów „
zawieszono” w 1990 r. Prace drogowe dłużyły się – ostatecznie rozbudowaną trasę oddano do użytku w 2000 r. Mniej szczęścia miały tramwaje, które formalnie nadal pozostawały zawieszone – torów w rejonie al. Prymasa Tysiąclecia nie odbudowano, choć spore części torowiska i sieci trakcyjnej na Kasprzaka pozostały na miejscu. Z czasem odcięto je jednak od czynnego odcinka trasy przebiegającej Skierniewicką i wschodnim odcinkiem Kasprzaka.
W 2007 r. nieczynne tory przysypano ziemią i zamieniono w trawnik (szyny widać jeszcze w miejscu przejść dla pieszych i przejazdów drogowych). Natomiast nieużywaną sieć trakcyjną – z uwagi na jej stan –
zdemontowano w lipcu 2016 r. Teraz, przy okazji odbudowy i budowy nowego torowiska, zniknęły ostatnie pozostałości poprzedniej trasy w postaci w większości przysypanych torów oraz starych słupów trakcyjnych.
Co dalej?
– Kontynuujemy prace w innych miejscach. Przed nowym rokiem
oddamy tramwaj do Wilanowa – mówi Rafał Trzaskowski. Jak przypomina, rusza niebawem budowa torowisk
w Rakowieckiej i
do Dw. Zachodniego.
Prezydent był pytany o inne inwestycje – w tym tramwaj
wzdłuż Modlińskiej. Niedawno społecznicy zorganizowali symboliczne, 18. urodziny obietnic budowy tej trasy. – Gdyby 11 mld zł było w budżecie [dochody Warszawy uszczuplone przez rząd PiS – wg wyliczeń miasta – red.], nie byłoby pandemii, załamania dostaw i nie trzeba byłoby czekać cztery lata na decyzję środowiskową, to sytuacja najpewniej wyglądałaby inaczej. Notabene ci sami, którzy proszą teraz o przyspieszenie inwestycji potem na konferencjach mówią, że mamy za dużo remontów, prac i utrudnień. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Udało nam się wywalczyć dodatkowe pieniądze w budżecie unijnym – chociażby miliard na metro – mówi Trzaskowski. Liczy też, że rząd wynegocjuje kolejne fundusze i z optymizmem patrzy na zapowiedź zmiany finansowania samorządów. – Pieniądze powinny się znaleźć. Zaczynamy Rakowiecką i tramwaj do Dw. Zachodniego. Później priorytetem jest
tramwaj na Zieloną Białołękę – mówi prezydent. W najbliższym czasie ma zostać ogłoszony przetarg na dokumentację projektową dla trasy na Zieloną Białołękę. Włodarz miasta nie powiedział jednak kiedy można liczyć na budowę trasy wzdłuż Modlińskiej