Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki wrzucił na swoje facebookowe konto wizualizacje zazielenionego Placu Defilad. Obiecał też, że pod jego rządami, plac stanie się „symbolem nowoczesności, zieleni, sukcesu gospodarczego i otwartości” i że ogłosi konkurs na jego zagospodarowanie. Taki konkurs został rozstrzygnięty ubiegłej jesieni.
W czerwcu swoją wizję „dżungli” na pl. Defilad zaprezentował
Jan Śpiewak, warszawski aktywista i społecznik, który walczy o miejską prezydenturę z własnego komitetu „Wygra Warszawa”. Pełen drzew plac, ze stawami, trawnikami i itp. (choć bez planowanego tam Muzeum Sztuki Nowoczesnej) miałby, według deklaracji Śpiewaka, kosztować niecałe 100 mln zł, a miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zostałby zmieniony.
Dziś otoczenie Pałacu Kultury to – w zależności od tego, o której z czterech stron budowli mówimy – wielki parking, spacerniak między dwoma dworcami i stacją metra, mniejszy parking i wreszcie niewielki park, nieco przerzedzony od strony ul. Marszałkowskiej przy okazji „Lex Szyszko”.
Teraz
Patryk Jaki również chce zazielenić Plac Defilad. „Nasza wizja łączy w sobie kilka istniejących koncepcji zagospodarowania tego prestiżowego terenu. Będzie zarówno parkiem, płucami miasta jak i centrum kulturalno biznesowym. Na kilku kondygnacjach znajdzie się miejsce na obiekty kultury, gastronomię, usługi, handel, parking, nad nimi królować będzie piętrząca się zieleń przyjazna mieszkańcom” – tłumaczy na facebooku.
Do wizualizacji nie należy się chyba zbytnio przywiązywać, tym bardziej że Jaki sam przyznaje, że części tego co na nich jest, nie chce realizować (ogrody na budynkach). Prezentacje zresztą w szczegółach są wątpliwe. Zniknęło wejście do Metra Centrum i Metra Świętokrzyska, Pałac Kultury i Nauki znalazł się na wzgórzu. Jaki zapowiada wkomponowanie w plan obecnego Parku Świętokrzyskiego, choć na wizualizacji są drzewa, których już nie ma, bo zostały wycięte.
Kandydat nie próbuje nawet wyjaśnić ile to może kosztować, nie tłumaczy skąd wzięły się prezentowane wizualizacje (ujęcie z góry jest np. stworzone na tym samym zdjęciu, z którego skorzystał projektant wizji Śpiewaka). Tłumaczy, że wizualizacje „są świadectwem naszej wizji” i zapowiada, po wygranych wyborach, zmianę planu zagospodarowania przestrzennego i międzynarodowy konkurs na projekt.
Plac Defilad dziś jest kamienno–betonową pustynią, na co Jaki słusznie zwraca uwagę, zarzucając winę na lata rządów Hanny Gronkiewicz–Waltz. Jednak właśnie rozpisano przetarg na pierwsze prace budowlane, które mają przygotować Plac Defilad do gruntownej przebudowę, zaplanowanej w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta na lata 2021–22. Przed rokiem…
rozstrzygnięto konkurs na projekty zagospodarowania tego miejsca.