Po unieważnieniu przez wojewodę uchwały ws. strefy płatnego parkowania na Saskiej Kępie Warszawa wstrzymuje się z rozszerzaniem strefy także w innych dzielnicach do wyroku sądu administracyjnego. – Nie uznajemy skargi, podtrzymujemy argumentację. Bardzo cieszymy się, że będziemy mogli spierać się w tej sprawie z miastem w Wojewódzkim Sądzi Administracyjnym – odpowiada aktualny wojewoda Tobiasz Bocheński.
9 marca Rada Miasta
zadecydowała o włączeniu Saskiej Kępy i Kamionka do strefy płatnego parkowania niestrzeżonego. W kwietniu jednak wojewoda mazowiecki w rozstrzygnięciu nadzorczym
uchylił tę uchwałę. – Stanowisko wojewody w rozstrzygnięciu nadzorczym, w którym przedstawił tak fundamentalne uwagi, naszym zdaniem wymaga zajęcia stanowiska przez sąd. Czekamy na wyrok sądu. Zamierzamy dowieść naszych racji, by wojewoda nie miał powodu drugi raz z tego samego powodu unieważniać kolejną uchwałę. Mam nadzieję, że jesienią będziemy mogli ruszyć z pracami – mówił niedawno Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Miasto nie rezygnuje z planu rozszerzenia strefy, także o inne obszary miasta. – Ta polityka jest zgodna z dokumentami rządowymi. Co więcej, strefa płatnego parkowania – jak i Strefa Czystego Transportu – jest warunkiem uzyskania dofinansowania unijnego na transport miejski – podkreśla Olszewski. Na razie jednak miasto wstrzymuje się z konkretnymi działaniami dla innych obszarów miasta (np. Górnego Mokotowa). – Wojewoda miał uwagi do sposobu prowadzenia konsultacji. Jak mamy zaczynać konsultacje, jeśli wojewoda zarzuca nam, że robimy je niepoprawnie? Wolimy poczekać na rozstrzygnięcie sądu – zaznacza wiceprezydent.
Do kwestii odwołania przez Radę Miasta odniósł się dziś (29 maja) wojewoda. – Nie uznajemy skargi, podtrzymujemy argumentację. Naszym zdaniem zawiera braki legislacyjne, zarówno pod względem procedury, jak i nieprecyzyjne określenie granic strefy. Bardzo cieszymy się, że będziemy mogli spierać się w tej sprawie z miastem w Wojewódzkim Sądzi Administracyjnym – mówi Tobiasz Bocheński, wojewoda mazowiecki. Jak wyjaśnia, głosowane były dwie autopoprawki, w tym dotyczące daty wejścia uchwały. – Nie wynika z protokołu, która autopoprawka była głosowana, a ona dotyczyła wejścia w życie uchwały, stąd niepewność prawna – mówi Tobiasz Bocheński.
Drugie zastrzeżenie dotyczy nieprecyzyjnych, zdaniem wojewody, granic. – Uchwała zawiera zarówno mapę, jak i nieprecyzyjny wykaz ulic. Nie zawiera numeracji, nie wiemy więc, do którego miejsca dana ulica jest strefą płatnego parkowania. Rada Miasta przełożyła swoją kompetencję na prezydenta decyzję ws. ustalenia granicy – mówi Bocheński. Wcześniej wojewoda wyrażał zdanie, że strefa wiązać się będzie ze zniknięciem miejsc postojowych. Na konferencji Bocheński pytany był, ile zatem legalnie wyznaczonych miejsc zniknie. – Chciałbym precyzyjnie określić, gdzie znikną miejsca postojowe, ale nie jestem w stanie ich wskazać, bo ustawa jest nieprecyzyjna – mówi Bocheński.
Ponadto zdaniem wojewody, analiza transportowa, na której podejmowano decyzję, była nieaktualna – sprzed dwóch lat. Nie odpowiedział jednak na pytanie, jaka jest definicja aktualnych analiz. – Nie ma dokładnej definicji prawnej. Powinna być na pewno aktualna, na pewno nie sprzed dwóch lat – twierdzi wojewoda.