W piątek świętowanie rocznicy otwarcia kładki, a w poniedziałek unieważnienie przetargu na remont kluczowego dla komunikacji z kładką odcinka ul. Okrzei. Składane od kilku lat obietnice w dalszym ciągu nie zbliżają się do finalizacji. Praga rozczarowana kieruje pretensje do ZDMu i miasta.
Remont zaledwie 500-metrowej części ulicy Okrzei miał obejmować odcinek Panieńska - Jagiellońska. To fragment widoczny bezpośrednio z kładki pieszo-rowerowej, stanowiącej przejście przez Wisłę, którą ratusz otworzył 28 marca 2024 r. W rocznicę tego wydarzenia taką
informację otrzymaliśmy od ZDM:
– Most pieszo-rowerowy wraz ze wspomnianym przejściem przy ul. Karowej to kamień węgielny dla dalszych zmian w okolicy. Dzięki niemu będziemy mogli uwolnić potencjał Starej Pragi. Stąd też kolejnym etapem jest przebudowa ul. Okrzei. Trwa przetarg na wyłonienie wykonawcy tej inwestycji. Po jej zakończeniu będzie tam więcej zieleni, nowe, szersze chodniki, infrastruktura rowerowa, a sama ulica wraz z ul. Ząbkowską staną się praskim odpowiednikiem Traktu Królewskiego.
Mimo to zaledwie trzy dni później ZDM ogłosił unieważnienie przetargu na przebudowę ulicy Okrzei… Dlaczego? Powodem miała być na tyle duża liczba pytań od wykonawców, że w ich wyniku konieczne stało się „uzupełnienie lub skorygowanie formularza cenowego i dokumentacji”. Czy po tak długim czasie przygotowań ZDM nie miał wystarczająco przestrzeni, aby przygotować przetarg kompetentnie i przewidzieć wszelkie zmienne?
(Zbyt) długie planowanieJeszcze zanim ZDM ogłosił unieważnienie przetargu powszechnie wiedziano, że przygotowania do ogłoszenia postępowania opóźniały całość inwestycji o rok w odniesieniu do pierwotnych planów. Zgodnie z pierwszymi założeniami prace na tym odcinku miały już trwać w momencie otwarcia kładki pieszo-rowerowej rok temu. Przetarg na dokumentację projektową dla ul. Okrzei ZDM ogłosił już bowiem w lipcu 2022 r. Po otwarciu ofert natomiast zostaliśmy poinformowani, że rozpoczęcie inwestycji zaplanowane jest do końca 2024 r. Jak pisał ZDM:
– Celem jest zrewitalizowanie ul. Okrzei tak, aby pod względami wizualnym i użytkowym współgrała z przeprawą, która w ramach nowego Centrum Warszawy zbliży do siebie Śródmieście i Pragę.
Umowa z firmą Meritum opiewająca na ponad 800 tysięcy złotych została podpisana jeszcze w listopadzie 2022 roku. Kontrakt przewidywał, że dokumentacja projektowa dla przebudowy ul. Okrzei będzie gotowa najpóźniej w marcu 2024 roku. Jednak już pół roku później było wiadomo, że może to być problematyczne… W październiku ZDM prowadził prace „odkrywkowe” na terenie docelowej przebudowy, aby sprawdzić, z jaką powierzchnią ma do czynienia i czy będzie można wykorzystać historyczne fragmenty jezdni.
29 marca 2024 roku, czyli dzień po otwarciu kładki pieszo-rowerowej ZDM poinformował:
– Równolegle trwa projektowanie przebudowy ul. Okrzei. Zajmują się tym projektanci z warszawskiej firmy Meritum Projekt […] Prace są już zaawansowane. Gotowej dokumentacji spodziewamy się na przełomie lata i jesieni [2024 r.]. Następnie możliwie szybko chcemy ogłosić przetarg na właściwą przebudowę.
Przetargowy falstartJak już pisaliśmy wyżej, Zarząd Dróg Miejskich ostatecznie ogłosił przetarg na remont ul. Okrzei dopiero 20 stycznia tego roku. Jednak po upływie ponad dwóch miesięcy postępowanie zostało unieważnione. Przebudowa tej ulicy jest wyczekiwana od lat, a pierwotnie przetarg miał zostać ogłoszony już co najmniej rok temu. Co ciekawe, choć modernizacja dotyczy odcinka o długości zaledwie 500 metrów, wykonawca miał otrzymać na realizację prac aż 17 miesięcy od momentu podpisania umowy.
We wtorek, 1 kwietnia, ZDM ponownie ogłosił przetarg, wyznaczając termin otwarcia ofert na 17 kwietnia. Pojawia się jednak pytanie, czy tym razem procedura przebiegnie bez przeszkód…
Analizując dotychczasowe tempo przygotowań, można przypuszczać, że nawet jeśli uda się rozstrzygnąć przetarg jeszcze w 2025 roku, to faktyczne rozpoczęcie prac nastąpi dopiero za rok, a w konsekwencji „remont” ulicy Okrzei może potrwać jeszcze co najmniej 2 lata. Mieszkańcy Pragi są coraz bardziej zirytowani, a przedsiębiorcy i właściciele biznesów wciąż czekają na konkrety, aby móc zaplanować pracę na czas utrudnień.