We wtorek Krajowa Izba Odwoławcza rozpatrywała odwołanie jakie od warunków warszawskiego przetargu na 130 przegubowych autobusów elektrycznych złożyła firma Iberia Motor Company, dystrybutor chińskich autobusów BYD. Dość długi dokument wymieniał 12 zarzutów. Zostały w całości oddalone.
Iberia to polski dystrybutor samochodów marki Seat, ale w przypadku autobusów oferuje BYD-y. To pojazdy w stolicy Polski znane, choć nie w wersji przegubowej. Przez trzy lata były w Warszawie testowane. Kilka lat temu, podczas pierwszego przetargu na dziesięć elektrobusów dla Warszawy, BYD mocno rywalizował z Solarisem. Zamówienie trafiło do spółki z Bolechowa dopiero po sporach w KIO.
Tym razem dystrybutor BYD-a zarzucił MZA Warszawa, że sporządził warunki przetargu tak, że promują one Solarisa, a uniemożliwiają zaoferowanie przegubowych autobusów z Chin. Wśród kilkunastu zarzutów, poza formalnymi, znalazły się te dotyczące wymaganej konstrukcji pojazdu.
Iberia zwróciła uwagę, że nie ma powodu, by długość autobusów ograniczano do 17,5–18,2 metra (BYD-y mają 18,75 m), zaprotestowała przeciwko konkretnemu określeniu parametrów i rodzaju baterii, które akurat w swojej ofercie ma Solaris, a Chińczycy korzystają z innych technologii. To samo dotyczy mocy ładowania pantografów, która według przedstawicieli Iberii jest niepotrzebnie duża (400 kW, według nich wystarczyła by dwukrotnie niższa) i wymóg dwóch gniazdek ładowania w autobusach (według nich standard to jedno).
Problemem dla dostawcy BYD-a był też wymóg zaoferowania pojazdów będących z seryjnej produkcji, które zostały już wcześniej sprzedane w liczbie co najmniej 15 sztuk. Innymi słowy, producent – przekonywała w odwołaniu Iberia – nie może posiadanych przez siebie autobusów dostosować do wymagań zamawiającego, bo pojazdy oferowane w Warszawie muszą być już wcześniej sprzedawane.
Jak poinformowano nas dziś w KIO, odwołanie Iberii zostało oddalone w całości. To oznacza w praktyce, że dystrybutor BYD-a nie będzie mógł zaoferować swoich autobusów w przetargu. Sam zaznaczał w odwołaniu, że nie ma pojazdów spełniających konkretne wymogi MZA Warszawa.
Warszawskie zamówienie
to zdecydowanie największy tego rodzaju przetarg w Polsce, nie tylko elektrobusowy, ale w ogóle autobusowy. Jego wartość MZA oszacowała na 351 mln zł netto, a osobno będzie trzeba zamówić infrastrukturę do ładowania pojazdów. Do tej pory największy przetarg elektrobusowy to 47 pojazdów dla Zielonej Góry, właśnie dostarczanych, wartych niecałe 100 mln zł. Termin składania ofert mija 5 grudnia.