Stolica oddaje właśnie pierwszy wspólny autobusowo-tramwajowy przystanek wiedeński przy Starym Mieście w ciągu Trasy W-Z. Nowe rozwiązanie ma znacząco poprawić bezpieczeństwo pasażerów, którzy w tym ruchliwym miejscu wysiadają na środek jezdni. – Po sprawdzeniu i przetestowaniu tego rozwiązania będziemy chcieli taki przystanek powtórzyć, np. na ulicy Stawki – mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
W nocy z 21 na 22 lipca oddany ma zostać przystanek wiedeński Stare Miasto w ciągu Trasy W-Z. Tym samym wrócą tutaj autobusy, które muszą w tej chwili jeździć objazdami. – Połączyliśmy dwie realizacje: budowy przystanku z robotami, które wykonują Tramwaje Warszawskie. Naszym zamiarem było wyniesienie jezdni dla zwiększenia bezpieczeństwa w tym obszarze. Rozmawialiśmy o tym od wielu lat – podkreśla Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. Teraz poziom jezdni jest równy z poziomem przystanku i chodnika.
Remont przystanku kosztował ok. 0,5 mln zł. – Mieliśmy cztery wiaty do przestawienia, mamy nawierzchnię granitową, nowe odwodnienie – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM Warszawa. – Samo wyniesienie jezdni to ok. 200-250 tys. zł. Reszta to podniesienie standardu. Nawierzchnia jest teraz zrobiona porządnie, w kamieniu, na lata – mówi Kaznowska.
Jak podkreśla miasto, przystanek jest dostosowany zarówno do tramwajów, jak i autobusów jadących po wydzielonym pasie autobusowo-tramwajowym. Odległość od krawędzi w tramwajach, co do zasady węższych niż autobus, ma nie odbiegać od standardu występującego na innych przystankach. – Podstawialiśmy różne kombinacje: autobus i autobus, autobus i tramwaj, tramwaj i tramwaj. Wszystko wygląda jak należy. Przy przystanku w kierunku Pragi udało nam się zachować 66 m długości, czyli tak, jak wcześniej. W kierunku Centrum przystanek skróciliśmy po uzgodnieniach, ale nadal będą się tutaj mieścić dwa składy tramwajowe – mówi Łukasz Puchalski, który przypomniał, że przejście dla pieszych w tym miejscu było bardzo nisko ocenione przez audytorów sprawdzających bezpieczeństwo pieszych. – Mam nadzieję, że teraz sytuacja się zmieni – mówi Puchalski.
Budowa przystanku wiedeńskiego była prowadzona w cieniu
prac Tramwajów Warszawskich przy naprawie nawierzchni pasa autobusowo-tramwajowego. – Z uwagi na degradację nawierzchni zwróciliśmy się do Instytutu Badawczego Dróg i Mostów z prośbą o opracowanie odpowiedniej technologii naprawy. Wykonamy 50-metrowy odcinek referencyjny w nowej technologii, który będzie testowany przez dwa lata. Przy okazji naprawiliśmy oczywiście cały pas autobusowo-tramwajowy na długości całego mostu – mówi Wojciech Pęsik, członek zarządu spółki Tramwaje Warszawskie. Ruch tramwajowy ma zostać przywrócony w ostatni weekend lipca.
Niewykluczone, że przystanki wiedeńskie pojawią się w nowych miejscach. – Po sprawdzeniu i przetestowaniu tego rozwiązania będziemy chcieli taki przystanek powtórzyć, np. na ulicy Stawki – mówi Kaznowska.
Zapisz się do newslettera:
