W budżecie miasta zabezpieczono 90 mln zł na projektowanie pierwszego odcinka III linii metra między Gocławiem a Stadionem Narodowym. Metro Warszawskie rozpoczyna procedurę przetargową, która ma wyłonić projektanta. Budowa będzie mogła ruszyć w 2028 r. Poprawiono węzły Wiatraczna i Dw. Wschodni. Nieustannie pojawiają się jednak pytania o to, czy korytarz III linii metra jest optymalny dla Gocławia i sens rozpoczynania rozbudowy metra od odcinka z najsłabszymi prognozami. Odpowiedzi urzędników – dość nerwowe.
I odcinek M3 będzie liczyć 8,1 km i połączy Stadion Narodowy z Gocławiem. na Stadionie, w czasie budowy centralnego odcinka M2, wybudowano już drugi peron dla nowej linii. Zaplanowano
sześć nowych stacji: Dw. Wschodni, Mińska, Wiatraczna, Ostrobramska, Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Gocław, a także stację techniczno-postojową na Koziej Górce.
Rusza przetarg na projekt– Zgodnie z decyzją Rafała Trzaskowskiego o przejściu do kolejnego kroku, na ostatniej sesji Rady Miasta wprowadzono zadanie związane z projektowaniem IIl linii metra. Zabezpieczono kwotę 90 mln zł. To pozwoli Metru ogłosić przetarg na dokumentację projektową. Spodziewamy się ofert na początku roku – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Jak dodaje, decyzja ta ma „silny związek” z zapewnieniem finansowania ze strony rządu (jeszcze za PiS-u – w ramach programu mającego stanowić odpowiedź na uszczuplenie budżetu stolicy, w którym
zabezpieczono 3 mld zł na warszawskie inwestycje).
Jak przekonuje, metro na terenie dzielnicy Praga Południe jest silnie uzasadnione. – Gocław jest największym osiedlem, które nie ma wysokowydajnego transportu. Zarówno Gocław, jak i Grochów to osiedla o dużej gęstości zaludnienia. Na samym Gocławiu liczba mieszkańców zbliża się do 60 tys. Wydano warunki zabudowy dla kolejnych budynków w tej dzielnicy, prognoza mówi o kolejnych kilkudziesięciu tysiącach mieszkańców. Równolegle z metrem będziemy prowadzili
prace projektowe dla tramwaju na Gocław – zapowiada Olszewski.
Poprawione przesiadkiBiuro Architektury i Planowania Przestrzennego poprawiło koncepcję rozwiązań dwóch kluczowych węzłów przesiadkowych. Na Rondzie Wiatraczna wypłycono stację, a planowaną obwodnicę
przeniesiono pod tunele metra. Peron stacji metra miał znajdować się na głębokości 21 m, a teraz będzie -15 m pod ziemią. – Okazało się, że można dostosować rozwiązania dla M3 do tunelu obwodnicy śródmiejskiej. Występuje zasadnicza różnica w dostępie do peronów – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra. – Godzimy interesy pasażerów z obwodnicą. Metro nie będzie musiało być bardzo zagłębione, a czas przesiadki ulegnie skróceniu o połowę – wyjaśnia Olszewski.
Wiatraczna, fot. WUZaproponowano likwidację okrężnego skrzyżowania i uproszczenie relacji (jezdnia będzie dwukierunkowo prowadzić po jednej stronie placu – zarówno w osi al. Stanów Zjednoczonych – ul. Wiatraczna, jak i w osi Grochowskiej), przesunięcie pętli tramwajowej na wschód. Znajdą się cztery wyjścia z metra, a przystanki tramwajowe i autobusowe będą zintegrowane (pogrupowane) dla ułatwienia przesiadek. – Przewidujemy miejsce na przyszły plac miejski z funkcją targową między Universamem a stacją metra – zapowiada wiceprezydent.
Wiatraczna, fot. WUNa Dworcu Wschodnim zaś przesunięto tramwaj i autobusy bliżej dworca, a jezdnię odsunięto. – To ułatwi przesiadki – wyjaśnia wiceprezydent. Projekt jest powiązany z realizacją Trasy Świętokrzyskiej od Targowej do dworca oraz budową tunelu w osi Trasy Tysiąclecia, pod dworcem.
Dw. Wschodni, fot. WUBudowa za kilka latW środę 20 grudnia Metro wyśle dokumentację przetargową do dziennika urzędowego UE, co oznacza, że przetarg wystartuje formalnie w najbliższych dniach. Dokumentacja projektowa ma powstać w ciągu 36 miesięcy. Termin ten obejmuje raport środowiskowy oraz uzyskanie pozwoleń na budowę. W 2027 r., jeśli będą środki, ruszy przetarg na budowę. Same prace miałyby być prowadzone w latach 2028-31. Na razie nie wiadomo, czy w całości, czy w częściach. – O ewentualnym podziale będziemy decydować na etapie pozwolenia na budowę. Będziemy się starali, by inwestycja była finansowana ze środków rządowych, gdyż wykracza ona poza perspektywę unijną – mówi Michał Olszewski. Władze miasta nie chcą też na tym etapie mówić o koszcie inwestycji, choć na etapie prac przedprojektowych szacowano koszty na 5 mld zł.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w grze są wszystkie warianty – z budową całości, podziałem na dwie części, a także z i bez STP Kozia Górka. Wszystko zależy od dostępnych środków. Urzędnicy nie wykluczają, że pojawią się jednak jakieś środki unijne, które trzeba spożytkować.
Co z napełnieniamiWładze miasta dość nerwowo reagują na pytania o
słabe prognozy napełnień III linii metra na odcinku Stadion – Gocław. – Sieć metra to naczynia połączone. Wszystkie planowane odcinki metra są ekonomicznie uzasadnione. System transportu nigdy nie będzie na siebie zarabiać. Gdybyśmy szli tym tropem to powinniśmy zrezygnować też z autobusów podmiejskich czy na obrzeżach, gdzie jest mało pasażerów. Czy są państwo za likwidacją autobusów podmiejskich? Co mają państwo przeciwko Gocławowi i Grochowowi? – pyta Michał Olszewski, który – jak się okazało na jednym ze spotkań prasowych – sam jest mieszkańcem okolic ulicy Żupniczej, w zasięgu planowanej obsługi stacji Mińska.
Warto tu też przypomnieć, że miasto nie analizowało innych wariantów przebiegu M3 – z góry założono, że I odcinek
musi łączyć Stadion i Gocław. Nie sprawdzono więc, czy inne korytarze lepiej sprawdzałyby się w obsłudze zaludnionych osiedli Pragi Południe. Po zrealizowaniu I etapu M3 pasażerowie w drodze do centrum będą musieli przesiadać się na stacji Stadion, co może sprawić, że linia ta nie będzie tak atrakcyjna jak planowane bezpośrednie połączenie tramwajowe oraz istniejące połączenia autobusowe (choć można spodziewać się, że Gocław i Grochów stracą wiele autobusów na rzecz metra).
Następna w kolejce IV linia metraOczywiście na razie jest mowa o I etapie III linii. Ratusz nie mówi, kiedy możliwe byłoby przedłużenie M3 z Gocławia w stronę Mokotowa, które
poprawiają – choć nieznacznie – wyniki napełnień nowej linii. Wyższy priorytet ma linia M4, która ma
najwyższe prognozowane obciążenie w całej planowanej pięcioliniowej sieci metra. – Nie wstrzymujemy prac nad IV linią. Na najbliższej sesji Rady Miasta będziemy chcieli zabezpieczyć środki na prace przedprojektowe – mówi Olszewski. Te mogą potrwać ok. dwa lata.