Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie ogłosił zamówienie na badania i analizę efektów ewentualnych zmian związanych z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania na Pradze i na Woli. Urzędnicy chcą być gotowi na rozszerzenie strefy, jeśli radni podejmą decyzję, że ją rozszerzają.
Zamówienie ogłoszone jeszcze przed majową przerwą zakłada powstanie dwóch analiz, dotyczących dwóch rejonów Warszawy, gdzie strefa miałaby się powiększyć. Na Woli dziś jej granicą jest ulica Okopowa, miałaby sięgnąć aż za obwodową linię kolejową. Na Pradze opiera się o al. Solidarności i ul. Targową, a miałaby się rozrosnąć w dwóch kierunkach i objąć tereny za ogrodem zoologicznym i za zajezdnią autobusową „Stalowa”.
Opracowania miałyby określić, jak należałoby zmienić organizację ruchu, jak oznaczyć nową strefę, a także gdzie postawić parkomaty i ile ich powinno być. Autorzy opracowania, w ramach konsultacji społecznych, byliby też zobowiązani do uczestniczenia w spotkaniach z mieszkańcami. W uproszczeniu, ZDM chce mieć gotowy plan rozszerzenia SPPN.
Obszar analiz na Woli i na Pradze. Źródło: ZDM
Nie oznacza to jednak, że klamka zapadła. Nowe władze w warszawskim ratuszu już kilkakrotnie przyznawały, że są niechętne wszelkim decyzjom, które mogłyby utrudnić życie kierowcom. Również radni, mającej większość w stolicy Platformy Obywatelskiej, kilkakrotnie w ostatnich latach torpedowali podobne inicjatywy (przy czym radni opozycyjnego PiS-u w tej kwestii są ze swoimi oponentami zaskakująco zgodni). Z drugiej strony warszawscy urzędnicy już od lat dostrzegają chaos parkingowy w stolicy.
Szef ZDM Łukasz Puchalski w rozmowie z „Gazetą Stołeczną” przyznaje, że decyzja leży po stronie radnych, choć jego instytucja chce się do niej przygotować, a po analizie na Pradze i Woli przyjdzie czas na Żoliborz, Ochotę, a potem najpewniej na Mokotów. Dodał, że spodziewa się szybkiego podwyższenia kary za brak opłaty parkingowej. Dziś to zaledwie 50 zł. Według obowiązujących od kilkunastu lat przepisów, wyższa być nie może. We wrześniu wejdą jednak w życie znowelizowane przepisy parkingowe, które pozwalają miastom podnieść karę za brak opłaty parkingowej do wysokości 10 proc. płacy minimalnej, co w tym roku oznacza 225 zł.
Nowe przepisy pozwalają też na podniesienie samych stawek za parkowanie (dziś obowiązujące w Warszawie 3 zł za pierwszą godzinę to również maksymalna stawka), ale władze stolicy na razie wykluczają taką możliwość.
Tymczasem w Krakowie tamtejsi urzędnicy już przygotowali nowy taryfikator opłat znacznie podnoszący ceny za parkowanie. Ten projekt również czeka na decyzję radnych, która jest niepewna (kilka tygodni temu rada miasta de facto rozmontowała strefę czystego transportu na Kazimierzu – radni uchwalili zmiany, ale po ich poprawkach strefa nie ma sensu). We Wrocławiu radykalne zmiany w polityce parkingowej zapowiedział prezydent Jacek Sutryk, strefę płatnego parkowania niedawno powiększono, a urzędnicy zapowiadają też podniesienie niektórych opłat.