Warszawa rozszerzy strefę płatnego parkowania. Na razie bez podwyżek [mapa]

Zgodnie z uchwałą strefa miałaby zostać rozszerzona na Woli (Czyste, Młynów i Powązki, obszar ograniczony od zachodu al. Prymasa Tysiąclecia, ul. Kasprzaka, ul. Ordona, ul. Wolską, al. Prymasa Tysiąclecia) oraz na Pradze-Północ (Nowa i Stara Praga, obszar ograniczony ul. Starzyńskiego, ul. Jagiellońską, ul. Ratuszową, ul. 11 Listopada, podstawą nasypu linii kolejowej nr 9, ul. Radzymińską, ul. Folwarczną, torowiskiem tramwajowym i podstawą nasypu linii kolejowej nr 2). Koszty rozszerzenia są szacowane na ok. 14 mln zł.

Rozszerzenie strefy płatnego parkowania poprzedziły konsultacje społeczne. – Przygotowaliśmy je razem z mieszkańcami Warszawy jeszcze w ubiegłym roku. 17 razy spotykaliśmy się z mieszkańcami tych dzielnic, przedyskutowaliśmy, każdą okolicę. W spotkaniach wzięło udział kilkaset osób – mówi Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM Warszawa.

Celem tej operacji jest ułatwienie mieszkańcom, którzy mogą korzystać z abonamentów, parkowania w najbliższej okolicy. – To zmiana – pierwsza taka od lat – w porozumieniu z warszawiakami. Skorzystają na niej, bo pozwoli im łatwiej parkować w bezpośrednim sąsiedztwie, choć m.in. po otwarciu nowych stacji metra z dwóch stron II linii w okolicach stacji mogą parkować przyjezdni – wyjaśnia Dybalski. Jeśli uchwała zostanie przyjęta, to powiększona strefa zacznie działać 7 września.

 
mat. UM Warszawa

Na tym jednak plany ZDM-u się nie kończą. – Przygotowujemy kolejne konsultacje, które mają się odbyć w tym roku – na Ochocie i na Żoliborzu – tak, by projekt rozszerzenia o te dzielnice był gotowy na przyszły rok. Przetarg na badania parkingowe na Ochocie finiszuje, ogłosiliśmy powtórzony przetarg na analizy na Żoliborzu– dodaje Dybalski.

Na razie nie będą się zmieniać za to stawki za parkowanie. – Samą zmianę stawek zawiesiliśmy z uwagi na trudną sytuację związaną z koronawirusem. Będziemy podejmować decyzję, gdy epidemia będzie wygasać – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Jednocześnie przyznaje, że zmiany, w tym podwyżki, są wskazane. – Po pierwsze rozszerzenie strefy. Po drugie zmiana stawek, także pod kątem ich urealnienia. W żadnym mieście na Europie nie opłaca się zostawić na dwa dni samochody w centrum tak, jak to ma miejsce w Warszawie – mówi Trzaskowski.