Kolejarze mają problem z dworcem Warszawa Śródmieście, a w zasadzie jego przepustowością. – To obiekt, który przyjmuje najwięcej pasażerów w całym kraju. Rozpatrywane są różne alternatywy, by pociągi przejeżdżały jak najszybciej – mówi Grzegorz Tomaszewski, pełnomocnik zarządu PKP SA ds. nieruchomości. Nie jest wykluczona przebudowa dworca, ze zmianą układu torów.
Po odświeżeniu Dworca Centralnego pojawiają się pytania o sąsiedni Dworzec Śródmieście, obsługujący ruch podmiejski. – W najbliższym czasie będziemy starali poddać dworzec niewielkiemu liftingowi – mówi Grzegorz Tomaszewski, pełnomocnik zarządu PKP SA ds. nieruchomości.
Większe zmiany mogą nastąpić po 2018 r., gdy planowana jest przebudowa linii średnicowej. – Liderem projektu przebudowy jest PKP PLK. To też bardziej kompleksowa współpraca z miastem – zaznacza Tomaszewski.
W ramach prac miałoby pojawić się
skomunikowanie z metrem. – Wszyscy są zgodni, że trzeba to zrobić, ale będzie to skomplikowana i kosztochłonna inwestycja. W porozumieniu z miastem i PKP PLK chcemy ubiegać się o dofinansowanie unijne na tę przebudowę – mówi Tomaszewski.
Największym wyzwaniem jest jednak
poprawa przepustowości dworca. – Trzeba pamiętać, że to obiekt, który przyjmuje najwięcej pasażerów w całym kraju – mówi Grzegorz Tomaszewski. Duży przepływ, jeżeli chodzi o liczbę pasażerów, wiąże się z opóźnieniami w odjazdach pociągów.
Jednym z pomysłów, o którym głośno mówił poprzedni zarząd PKP SA, był powrót do pierwotnej organizacji ruchu, czyli
rozdzielenia potoków podróżnych na wsiadających i wysiadających. Umożliwia to układ torów, bowiem przy każdym znajdują się dwie krawędzie peronowe. Jak nieoficjalnie dowiedział się Rynek Kolejowy, w PKP PLK pojawiają się jednak inne koncepcje, jak chociażby np. całkowita przebudowa tego przystanku na czterotorową stację z dwoma peronami wyspowymi. – Rozpatrywane są w PKP PLK różne alternatywy, żeby dworzec Śródmieście był najbardziej optymalny pod kątem przejazdu pociągów – przyznaje Grzegorz Tomaszewski.