Rusza budowa trasy tramwajowej do Dw. Zachodniego – zgodnie ze zmienioną koncepcją tramwaje dojadą aż do podziemnego przystanku przy peronie 9. To część wyczekiwanego połączenia szynowego Ochoty i Woli. – W tej chwili staramy się znaleźć finansowane na przynajmniej jedną odnogę, to jeden z priorytetów – zapowiada Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Spółka myśli o zmianie założeń, jeżeli chodzi o przebieg trasy na Odolanach.
Witold Urbanowicz, Transport Publiczny: Niedawno Tramwaje Warszawskie informowały o zamiarze rozszerzenia kontraktu z firmą ZUE na budowę trasy tramwajowej do Dworca Zachodniego. Obecne plany zakładają wykorzystanie powstałego tunelu na stacji – tramwaje dojadą do drugiego podziemnego przystanku, przy peronie 9. Wiadomo, co z dalszą częścią połączenia na Wolę?
Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich: Wiadomo, że pierwotny plan był inny. Chcieliśmy zbudować od początku całość – z przedłużeniem do ul. Kasprzaka – ale potem przyszedł Covid i kryzys, więc okazało się to niemożliwe. Musieliśmy to etapować, a projekt nie przewidywał dzielenia tego na etapy. W tej chwili staramy się znaleźć finansowane na przynajmniej jeden z dwóch wąsów (odnóg) do ul. Kasprzaka. Nie ma sensu poprzestawać na Dworcu Zachodnim i to jeden z priorytetów – podobnie jak Zielona Białołęka.
Który wąs mógłby być pierwszy?To jest trudne pytanie, bo funkcjonalnie bardziej by się przydał ten zachodni wąs – na Odolany, ale on jest bardziej skomplikowany. Tam idzie kolektor typu lindleyowskiego z lat 50. – trzeba głęboko przejść pod nim, wstrzyknąć sporo betonu, by go wzmocnić. Potem trzeba wyjść na powierzchnię – na to potrzeba kolejne setki metrów. W związku z tym plany, by wyjść w osi ul. Ordona, są mało prawdopodobne – zastanawiamy się nad tym, by pójść środkiem przez Odolany, które rozbudowują się w kierunku zachodnim. Do ciągu ul. Kasprzaka i Połczyńskiej dotarlibyśmy więc na zachodnich rubieżach osiedla. To będą jednak setki milionów złotych.
Jaka to jest perspektywa?Mówimy o przełomie dekad. Teraz jesteśmy na etapie dodatkowych prac studyjnych. To, co wyszło ze wstępnych opracowań, jest niejednoznaczne i wymaga pogłębionych analiz i jak ominąć wspomniane przeszkody. To potrwa kolejne miesiące. Potem musimy podjąć decyzje dotyczące zakresu projektu, jego finansowania, a samo projektowanie zajmie 2-3 lata. Potrzeba więc co najmniej pięciu lat, byśmy znaleźli się w punkcie, w którym będziemy mieli gotową dokumentację i pozwolenie na budowę.
Czy zatem Tramwaje Warszawskie będą dążyć do przyspieszenia realizacji wąsa wschodniego – w osi Krzyżanowskiego?On jest prostszy – nie ma przejścia przez kolektor, nie ma przejścia przez trasę drogową, nie ma problemu z wyjściem na poziom zero – tylko jest mniej funkcjonalny, bo przebiega obok zabytkowych zbiorników gazowych, tam jest tylko kilka bloków. Ten wąs spełniałby więc głównie rolę łącznika między Ochotą a Wolą.
A wyzwaniem – i celem samym w sobie – wciąż pozostaje obsługa Odolan, gdzie mieszka obecnie 30 tys. osób, którym ten tramwaj się po prostu należy. Z jednej strony mamy więc pilniejszą potrzebę zapewnienia lepszego dojazdu na Odolany, a z drugiej strony mamy krótszy, tańszy i szybszy wąs wschodni.