Czy aglomeracja warszawska powinna utworzyć związek metropolitalny? Szef stołecznego ZTM-u zwraca uwagę na problem kosztów, ponoszonych przez Warszawę, m.in. metra, z którego też korzystają mieszkańcy okolicznych gmin. – Jesteśmy od siebie uzależnieni. Potrzebna jest dobra wola – zaznacza Wiesław Witek, dyrektor ZTM-u.
Możliwość utworzenia związku metropolitalnego daje
ustawa przyjęta w końcówce kadencji zeszłego Parlamentu. Jego głównym zadaniem ma być kwestia organizacji transportu publicznego. – Będziemy w miarę szybko starali się, żeby taki związek w aglomeracji warszawskiej mógł powstać –
deklarował Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Choć związek daje szansę na uporządkowanie komunikacji, zwłaszcza jej finansowania, nadal jest szereg pytań, które czekają na odpowiedź. Chociażby kwestia podziału środków. Aglomeracja ciąży ku Warszawie, która ponosi niewspółmiernie wysokie koszty związane z rozbudową infrastruktury. – Czy związek będzie chciał firmować koszty związane z funkcjonowaniem metra w Warszawie, jego rozwojem? Wydaje mi się, że znamy odpowiedź: to sprawa Warszawy. Możemy sobie wyobrazić, że wybudowane już dzisiaj centralny odcinek II linii metra to również środek, z którego korzystać będą pasażerowie z Wołomina i dalszych miejscowości – mówi Wiesław Witek, dyrektor warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego. Zdaje sobie też sprawę, że to byłoby obciążenie, które mogłoby przerosnąć okoliczne gminy. – Ten problem trzeba plastycznie ułożyć w dyskusji, żeby nie spowodować od razu bariery psychologicznej – zaznacza Witek.
Okoliczne gminy wielokrotnie zwracały uwagę na nadmierne koszty usług warszawskiego ZTM-u. – Oczywiście, można pewnie wynająć autobus ze stawką za wozokilometr na poziomie 4-5 złotych, ale chodzi też o jakość. Nasze autobusy są nieco droższe, ale gwarantujemy właśnie odpowiednią jakość przewozów – przekonuje Wiesław Witek.
Zdaniem Witka potrzebna jest dobra wola i współpraca stron. – Nie załatwi tego ani wojewoda, ani prezes rady ministrów. Musi siąść kilkudziesięciu ludzi i powiedzieć, że to bardzo dobra szansa, by zintegrować gminy okołowarszawskie. Tak czy nie – jesteśmy od siebie uzależnieni – przekonuje Wiesław Witek.