Warszawa: W wakacje wielka przeprowadzka do zajezdni Annopol

Na Annopolu powstaje piąta w Warszawie zajezdnia tramwajowa, która pomieści 150 wozów na obszarze ok. 11,76 ha. Znajduje się tu ok. 16 km torów i 100 zwrotnic. Inwestycję realizuje konsorcjum firm ZUE i Yörük Yapı, z która Tramwaje Warszawskie podpisały umowę w kwietniu 2021 r. – Termin kontraktowy mija 20 kwietnia. Nie zostanie on dotrzymany, będzie kilka tygodni opóźnienia – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Władze stolicy przesunięcie wyjaśniają wybuchem, do którego doszło przy przebudowie kanalizacji, co skutkowało przestojem prac.

Wybudowano 12 obiektów (m.in. hala postojowa, hala napraw, obsługi technicznej, magazyny, garaże, myjnie i biurowiec administracyjny). – Budynki stoją, prawie dokończony jest układ torowy, ale przed nami jeszcze wykończenie obiektów, wyposażenie i zieleń. Wszystkie sprzęty i systemy, na przykład tokarki, sprzęt do lakierowania, system odprowadzania wody i ścieków, muszą zostać przywiezione, zainstalowane i uruchomione – mówi Wojciech Bartelski. Pierwsze testowe tramwaje mają pojawić się na Annopolu już w marcu.

Kiedy zatem obiekt będzie gotowy? – Spodziewam się, że zajezdnia będzie gotowa w czerwcu i wtedy rozpoczniemy trwające do września proces przeprowadzania ludzi, sprzętu i wszelkich technologii na Annopol – mówi prezes. Jak wyjaśnia, to skomplikowana czynność, która może być przeprowadzona jedynie w porze letniej.

– W kwietniu wchodzimy na remont ulicy Odrowąża i Matki Teresy z Kalkuty, gdzie stan torowiska jest bardzo zły. Zgodnie z harmonogramem wyłączeń do 23 czerwca mamy wstrzymany ruch tramwajowy. Oczekujemy, że w tej dacie będzie gotowa zajezdnia, bo wakacje są jedyną sensowną datą operacji przeprowadzenia wozów na nową zajezdnię. Wtedy jest o 1/3 mniej kursów, jest oddech i można – bez tej codziennej gorączki – dokonać rozruchu zajezdni. To gigantyczna operacja, trzeba przeszkolić ludzi, nabrać rutyny, na sucho potrenować, co zajmie wiele tygodni – zaznacza Bartelski. Zajezdnia ma pracować w pełnym wymiarze w IV kwartale tego roku.

W obiekcie pracować będzie 430 osób. – Częściowo mamy też zatrudnionych pracowników, ale nabór – także wewnętrzny – cały czas trwa. Mamy 1500 motorniczych, z czego około 300 będzie przypisanych do nowego zakładu – mówi prezes Bartelski. Jak zaznacza, zajezdnia będzie funkcjonowała nieco inaczej niż dotychczasowe obiekty. – Trzeba pamiętać, że to bardzo nowoczesna zajezdnia, wszystko będzie skomputeryzowane. Wiele procesów, na przykład praca manewrowa, będzie się odbywać automatycznie – wyjaśnia prezes.

Spółka jest szczególnie dumna z zielonych rozwiązań. – Nowe technologie będą się też objawiały proekologicznymi rozwiązaniami – zostanie zastosowany na przykład gigantyczny system poboru energii solarnej. Największe wrażenie robią podziemne zbiorniki na wodę deszczową – zajezdnia będzie miała bardzo zaawansowany technologiczne system odprowadzania ścieków, deszczówka będzie zbierana i wykorzystywana ponownie, a wspomniane baseny zmniejszą obciążenie systemów wodociągów i kanalizacji w czasie dużych opadów deszczu – opisuje Wojciech Bartelski.