Elementem przygotowywanego od wielu lat przebudowy linii średnicowej w Warszawie ma być nowy most kolejowy na Wiśle. Do tej pory wykluczano potrzebę budowy kładki rowerowej przy przeprawie, ale teraz miasto – wspólnie z kolejarzami – postanowiło jednak sprawdzić możliwości. Tak, żeby nie zamykać sobie drogi do realizacji takiej rowerowej inwestycji w przyszłości – tym bardziej, że sama przebudowa linii średnicowej odsunęła się na przyszłą dekadę.
Od kilku lat przygotowywany jest projekt przebudowy linii średnicowej w Warszawie. Zgodnie z koncepcją przedstawioną w 2019 r. na Wiśle – w miejscu istniejącego mostu średnicowego – miałby powstać nowy obiekt. Proponowana przez PKP PLK
koncepcja zakładała także realizację kładki pieszo-rowerowej.
Przez długi czas jednak miasto, które musiałoby partycypować w przedsięwzięciu, odrzucało koncepcję takiego ciągu. – Budowa takiej trasy musiałaby się wiązać z pełnym poniesieniem kosztów przez miasto. Część wzdłuż mostu budowalibyśmy razem z kolejarzami, ale już realizacja fragmentu od przyczółków z wprowadzeniem w układ drogowy leżałaby po naszej stronie. To ogromne środki. Z uwagi na przebieg tej trasy, która zaczynałaby się w okolicach mostu Świętokrzyskiego i kończyła się na wysokości mostu Poniatowskiego, zrezygnowaliśmy z tej koncepcji –
mówił w 2021 r. Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Teraz jednak, o czym informuje Inicjatywa „Rowerowy Średnicowy”, koncepcja ewentualnej przeprawy rowerowej powraca. – Obecne założenia dokumentacji projektowanej nie przewidują wykonania realizacji drogi rowerowej (…) jednak w uzgodnieniu z m.st. Warszawa ustalono dostosowanie konstrukcji mostu średnicowego do możliwości dobudowy w przyszłości drogi dla rowerów. (…) W ostatnim czasie miasto wystąpiło z zapytaniem w sprawie określenia warunków brzegowych dla przyszłej możliwości realizacji drogi rowerowej w ciągu linii średnicowej, przedstawiające ideowe rozwiązanie bez szczegółowych wytycznych – wynika z odpowiedzi Centrum Realizacji Inwestycji w PKP PLK, którą publikuje Inicjatywa „Rowerowy Średnicowy”.
Skąd ta zmiana podejścia po stronie miasta? – Ustaliliśmy, że spróbujemy się temu przyjrzeć. Chodzi o to, by sprawdzić, jakie są możliwości. Dotąd nie było analiz i dalej jest więcej znaków zapytania niż odpowiedzi – mówi Marek Chmurski, pełnomocnik prezydenta ds. inwestycji kolejowych.
Jak podkreśla, realizacja takiej kładki wiąże się ze sporymi kosztami po stronie miasta. – To osobne zadanie, które wiąże się z budową całego wyniesionego ciągu rowerowego, który rozpoczyna się przy Stadione, a kończy przy przystanku Powiśle. Taka kładka, z uwagi na ograniczenia terenowe, możliwa byłaby po północnej stronie torów i kończyłaby się w rejonie ul. Smolnej. Nie zapadła decyzja o budowie kładki i nawet, jeśli nie będziemy jej realizować wraz z nowym mostem, to chcemy, by taka techniczna możliwość realizacji takiej inwestycji pozostała – wyjaśnia Chmurski.
Jak dodaje, po stronie kolejarzy pozostaje odpowiedź co np. z ewentualną dobudową kolejnej pary torów, analizowanej w kontekście studium dla Warszawskiego Węzła Kolejowego. Taka inwestycja stałaby w kolizji z ciągiem rowerowym. Kładka musiałaby też zostać uzgodniona z konserwatorem zabytków – nowy most, wbrew wcześniejszym koncepcjom, miałby zostać zbudowany w formie zbliżonej do obecnej (czyli konstrukcja kratownicowa). Po stronie miasta jest natomiast kwestia koniecznej przebudowy mostu Poniatowskiego, który w najbliższych latach będzie wymagał remontu – i decyzji o rozwiązaniach rowerowych. Będą one warunkowały sensowność realizacji komponentu rowerowego w ramach mostu średnicowego.
Sama modernizacja linii średnicowej, zgodnie z ostatnimi deklaracjami wiceministra infrastruktury ds. kolei Piotra Malepszaka, przesuwa się na lata 30. Wcześniej ma szansę zostać zrealizowana Warszawa Wschodnia.