Warszawa z Vision Zero. Kiedy nie zginie żaden pieszy?

W 2016 r. na ulicach Warszawy zginęły w wypadkach 54 osoby. Choć samych wypadków było ok. tysiąca, nieco więcej niż rok wcześniej, to ofiar było o osiem mniej niż w poprzednim roku. Zresztą w ciągu ostatniej dekady liczba wypadków spadła o ponad 40 proc. Pod względem bezpieczeństwa na ulicach jest postęp, ale wciąż nie jest dobrze. Co najistotniejsze, aż 60 proc. ofiar wypadków to piesi.

Dlatego ZDM ruszył już dwa lata temu z programem audytu przejść dla pieszych. Docelowo wszystkie przejścia w Warszawie (jest ich ponad 5 tys.) mają zostać sprawdzone pod kątem bezpieczeństwa. W zeszłym roku przebadano 930 przejść na Śródmieściu, Ochocie i Pradze Południe. W tym roku audyt czeka przejścia na Targówku, Mokotowie, Ursynowie i Bielanach. W sumie ponad tysiąc.

Jaśniej w 300 miejscach

– Z zeszłorocznego audytu wynika, że jest jeden problem mentalny i dwa techniczne. Ten pierwszy to prędkość, z jaka jeżdżą kierowcy. Dwa pozostałe to słabe oświetlenie przejść i ich słaba widoczność, bo w wielu miejscach auta parkują tak, że nie widać, czy ktoś wchodzi na pasy – tłumaczy szef ZDM Łukasz Puchalski.

Dlatego w zeszłym roku w całej Warszawie doświetlono 80 przejść dla pieszych, a w tym roku czeka to 300 takich miejsc w całym mieście. Już ogłoszono przetarg na wymianę słupów oświetleniowych w 250 miejscach, a w kilkudziesięciu innych staną zupełnie nowe latarnie. Wyniki audytu będą też decydowały o przebudowie przejść, tworzeniu azyli, czy stawianiu sygnalizacji świetlnej.


źródło: ZDM

Najbardziej efektownymi zmianami będzie tworzenie na przejściach dla pieszych przez dwupasmowe i szersze ulice tzw. aktywnych przejść. Specjalny system zsynchronizowanych czujników ruchu, świateł w jezdni i na sygnalizacji, ma błyskać, gdy do przejścia zbliży się pieszy. Uzupełnieniem ma być nawierzchnia antypoślizgowa. W zeszłym roku takie przejście zamontowano na ul. Kondratowicza. Teraz wytypowano 17 kolejnych. Ich koszt to kilkadziesiąt tysięcy złotych, choć przejście na Modlińskiej na wysokości ul. Drogowej, z racji rozmiaru, może kosztować do 100 tys. zł.

– To działa. Korzystam z przejścia na Kondratowicza jako pieszy i jeżdżę tamtędy samochodem i jest gigantyczna różnica między sytuacją przed zmianami i teraz. Kiedyś ludzie bali się tam chodzić. Odkąd zbudowaliśmy tam aktywne przejście nic się w tym miejscu nie stało – mówi Puchalski.

– Aktywne przejścia to rzecz niezmiernie ważna. Gdy zapalają się światłą i coś zaczyna migać, kierowca automatycznie zdaje sobie sprawę, że coś się dzieje. Od razu wraca jego czujność – dodaje wiceprezydent Renata Kaznowska.


źródło: ZDM

Poza tym ZDM planuje szereg innych modernizacji. Na ul. Śródziemnomorskiej (skrzyżowania z Macedońską, Nicejską, Korsykańską, Barcelońską) pojawią się wyniesione przejścia. Na ul. Szwedzkiej (skrzyżowania z Kowieńską, Strzelecką i Bródnowską) powstaną azyle wraz z korektą krawężników. Na ul. Z. Krasińskiego (skrzyżowanie z ul. Sady Żoliborskie) zwężona zostanie jezdnia przed przejściem dla pieszych. Na ul. Międzynarodowej (skrzyżowanie z Brazylijską) powstanie rondo z przejezdną wyspą i azyle dla pieszych, uporządkowane zostanie parkowanie w rejonie skrzyżowania. Azyle pojawią się na ul. Zamienieckiej i Dąbrowszczaków, a progi zwalniające na ul. Półksiężyca (skrzyżowanie z ul. Wyczółki). Z kolei zupełnie nowe przejścia z azylami zostaną wybudowane na ul. św. Bonifacego.

Vison Zero w Warszawie

Dodatkowo w stołecznym Biurze Polityki Mobilności i Transportu utworzony zostanie pion Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu odpowiedzialny za politykę bezpieczeństwa ruchu drogowego i transportu, programy i audyty bezpieczeństwa ruchu drogowego i transportu, zatwierdzanie stałych i czasowych organizacji ruchu, a także sprawy związane z kontrolą pasa drogi. Jednym z pierwszych zadań będzie opracowanie programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w stolicy, w szczególności działań, które doprowadzą do systematycznego spadku liczby ofiar śmiertelnych, szczególnie wśród pieszych.

Szef biura Michał Domaradzki wprost odwołuje się do programu Vision Zero. To wymyślony w Szwecji i wprowadzany od drugiej połowy lat 90–tych pakiet działań, które mają doprowadzić do tego, ze w danym roku nikt nie zginie na drogach. Szwedom udało się przez ostatnie 20 lat zmniejszyć liczbę ofiar wypadków o ponad połowę, a w ich ślady na razie nie idą całe kraje, ale za to podobne założenia przyjmuje szereg miast na całym świecie, m.in. Nowy Jork.

– Przebudowa przejść dla pieszych i ich oświetlenie, to jedno. Ale równie ważne są towarzyszące temu programy informacyjne i edukacyjne – mówi Kaznowska. – Tak naprawdę dziś w Warszawie nie ma całkowicie bezpiecznych przejść. Jeśli gdzie zdarzy się wypadek, przebudujemy to miejsce to i tak kilkaset metrów dalej, na przejściu uznawanym za bezpieczne, nagle ktoś może zginąć. Dlaczego? Bo choć w na większości ulic mamy ograniczenie do 50 km/h, a na wielu do 30 km/h, kierowcy i tak jeżdżą szybciej. Dlatego informowanie jest szalenie ważne.