Jak dowiedział się portal transport-publiczny.pl, wielkie utrudnienia dla pasażerów kolei w Warszawie, jakie miały miejsce pod koniec sierpnia, trzeba będzie powtórzyć w listopadzie. Jak informowaliśmy wcześniej, wykonawca nie zrealizował wówczas zaplanowanych prac przy sterowaniu ruchem kolejowym.
Przypomnijmy, że ogromne utrudnienia, które doprowadziły do odwołania ponad 200 pociągów dziennie pomiędzy 22 sierpnia a 3 września w Warszawie
nie zostały wykorzystane - nie zrealizowano wówczas prawie żadnych zaplanowanych prac związanych z włączaniem i testami urządzeń sterowania ruchem kolejowym od zachodniej strony stacji Warszawa Zachodnia . Teraz do zdarzenia odniosło się Ministerstwo Infrastruktury.
Utrudnienia trzeba będzie powtórzyć w listopadzie i grudniuJak podaje rzecznik resortu Szymon Huptyś, powodem niezrealizowania było opóźnienie realizacji inwestycji, a konkretnie "przesunięcie zakończenia II fazy robót torowych". - Brak zakończenia II fazy robót torowych i brak rozpoczęcia III fazy robót torowych spowodował ograniczenie prac związanych z urządzeniami sterowania ruchem kolejowym, co bezpośrednio wpłynęło na to, że jazdy pociągów nie odbywały się przy wykorzystaniu telefonicznego zapowiadania pociągów - tłumaczy Huptyś dodając, że wykonawca ograniczył prace do aktualizacji systemów operacyjnych komputerowego systemu sterowania ruchem kolejowym na podg. Warszawa Włochy; prace te nie wymagają wprowadzenia telefonicznego zapowiadania pociągów.
Przedstawiciele inwestora i wykonawcy zapowiadali, że być może uda się zaplanowane wcześniej na czas utrudnień prace wykonać bez ponownego ograniczania ruchu - co stawiało pod znakiem zapytania sens całej operacji. Wiadomo już jednak, że to się nie uda, bo prace trzeba wykonać z wykorzystaniem telefonicznego zapowiadania pociągów. Ministerstwo potwierdza, że powtórka utrudnień planowana jest na przełomie listopada i grudnia.- Zasięg ograniczeń w ruchu pociągów będzie analogiczny do obostrzeń wprowadzonych w okresie 22 sierpnia - 3 września - informuje Szymon Huptyś.
Resort zgadza się z twierdzeniem PKP PLK, że w momencie gdy na początku sierpnia okazało się, że zamknięcie zostanie niewykorzystane było już za późno na wycofanie się z ograniczeń w ruchu. - Rozkład jazdy przygotowywany jest z dużym wyprzedzeniem i nie było możliwości jego korekty z uwagi na czas potrzebny do opracowania zmian - twierdzi resort infrastruktury.
Wyciągnięto konsekwencje służboweDuże oburzenie wywołało to, że PKP PLK mówiła o zaplanowanych pracach przy sterowaniu ruchem podczas dwóch spotkań z prasą - mimo że wiedziano już, że nie zostaną one przeprowadzone. - Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe w dniach 11 sierpnia 2022 r. i 18 sierpnia 2022 r. przeprowadziła spotkania z dziennikarzami, których celem było przekazanie informacji dotyczących zmian w kursowaniu pociągów na obszarze Warszawskiego Węzła Kolejowego w okresie 22 sierpnia - 3 września - odpisał jedynie Szymon Huptyś. Dodał jednak, że "w związku z zaistniałą sytuacją wyciągnięte zostały konsekwencje służbowe wobec osób odpowiedzialnych za realizację zadania ze strony PKP PLK SA".
Pisaliśmy o tym tutaj.
Ministerstwo Infrastruktury potwierdza, że realizacja jest opóźniona, a harmonogram prac modernizacyjnych stacji Warszawa Zachodnia jest obecnie aktualizowany "w ścisłej współpracy z wykonawcą robót oraz inżynierem kontraktu".