Niedawno Tramwaje Warszawskie dołożyły ok. 250 mln zł do rozstrzygnięcia przetargu na budowę zajezdni Annopol. – Pieniędzy tych nie mamy. Finalizujemy uzgodnienia ws. dokapitalizowania spółki, które będzie możliwe pod koniec dekady. Do tego czasu będziemy posiłkować się kredytem – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Od pieniędzy zależy też powodzenie innych inwestycji tramwajowych. – Nie mamy co myśleć o którymkolwiek projekcie tramwajowym bez wsparcia unijnego – przekonuje Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, wskazując na groźby związane z utrzymywaniem się konfliktu między polskim rządem a Komisją Europejską.
Jak pisaliśmy, Tramwaje Warszawskie
wybrały niedawno wykonawcę budowy nowej zajezdni Annopol. Aby rozstrzygnąć przetarg, spółka musiała zwiększyć budżet z 406 mln zł do 655 mln zł. Pojawiają się pytania o źródła finansowania tej sporej różnicy w cenie. – Tramwaje Warszawskie nie wzięły tych pieniędzy znikąd, bo ich nie ma. Jesteśmy w finalnej fazie uzgadniania z jednym z biur wiceprezydenta Olszewskiego dokapitalizowania spółki. Jednak z uwagi na limity finansowe będzie to możliwe pod koniec dekady. To dokapitalizowanie pozwoli „zasponosorować” zajezdnię na Annopolu. Do tego jednak czasu – aby utrzymać płynność i znaleźć środki bieżące – posiłkujemy się kredytem, który będzie amortyzować wspomniane dokapitalizowanie – wyjaśnia Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich.
Władze miasta zapewniają, że pomimo problemów i zmian harmonogramów projekty tramwajowe nie wypadają z planów Warszawy. – Zgodnie z tym, co mówił prezydent Trzaskowski, wszystkie projekty tramwajowe, które zostały zadeklarowane, są w pracach przygotowawczych albo na etapie kontraktacji. Żaden z projektów nie jest zarzucony – deklaruje Michał Olszewski, wiceprezydent miasta.
Tramwaj do Wilanowa zabezpieczonyTeraz, oprócz zajezdni i trasy na Kasprzaka, na realizację której
podpisano umowę, najbardziej realna jest realizacja odcinków trasy do Wilanowa.
Jakich – to zależy od wysokości złożonych ofert. – Za nami już rozprawa KIO dot. warunków przetargu. Jeśli nie będzie dalszych odwołań, w listopadzie przewidujemy otwarcie ofert, na razie jesteśmy na etapie odpowiedzi na pytania potencjalnych wykonawców. – wyjaśnia Bartelski.
– Prezydent Trzaskowski postanowił, że zabezpieczamy dodatkowo sytuację finansową Tramwajów Warszawskich na nieprzewidziane sytuacje w relacjach z Komisją Europejską, które mogłyby utrudnić realizację tego kontraktu ze środków unijnych. Projekt będzie miał dodatkowe „lewarowanie” z budżetu miasta poprzez dokapitalizowanie spółki w latach późniejszych – dodaje Olszewski.
Mowa też o realizacji
wcześniej odłożonego odcinka trasy od Grójeckiej do Dw. Zachodniego. – Praktycznie zakończone są przygotowania dla tej trasy. Jeśli uda nam się utrzymać model finansowania, to będziemy mogli budować trasę w kolejnych latach – w przyszłym roku możliwe będzie ogłoszenie przetargu. Nie zapominamy też o dalszych odnogach na północ, na Wolę – mówi Wojciech Bartelski.
Wszystko zależy od środków UE. Groźny konflikt rządu z Komisją EuropejskąW planach – wg deklaracji – cały czas pozostaje
tramwaj na Gocław. – Dalej toczą się prace przygotowawcze. Po
zmianie przebiegu III linii metra na Gocław w końcu te dwa środki transportu się nie wykluczają, tylko uzupełniają. Obydwa wykazują pozytywną stopę ekonomiczną – twierdzi Michał Olszewski.
Szef Tramwajów Warszawskich wspomniał również o
trasie na Zieloną Białołękę. – Mam nadzieję, że w najbliższych miesiącach uzyskamy decyzją środowiskową. Będziemy przystępować do prac projektowych – mówi Wojciech Bartelski. Choć trwają przygotowania, to realizacja inwestycji może okazać się trudna. – Przeszkodą są gigantyczne koszty inwestycji – trasa, z układem drogowym i przejściem nad drogą ekspresową – zastępuje pierwotne plany Trasy Olszynki Grochowskiej. Zadanie wymaga bardzo dużych wykupów gruntów od osób prywatnych, szczególnie na odcinku północnym. Wszystko rozbija się o pieniądze – zaznacza prezes.
Wspólnym mianownikiem dla projektów tramwajowych są dostępne środki finansowe, a z tym, z uwagi na sytuację budżetową, może być ciężko. – Konflikt z Komisją Europejską to nie tylko wizerunkowa walka, ale przede wszystkim walka o konkretne pieniądze. Nie mamy co myśleć o którymkolwiek projekcie tramwajowym bez wsparcia unijnego – a na pewno nie w zakładanych harmonogramach. Mam nadzieję, że w toku rozmów z KE uzyskamy deklarację, że będzie można inwestycje transportowe w Warszawie dalej finansować z pieniędzy UE – podkreśla Michał Olszewski.