Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski powiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP, że zarząd będzie rekomendował radzie Warszawy podniesienie kary za brak opłaty parkingowej razem z planowanym rozszerzeniem strefy płatnego parkowania.
Warszawa poszłaby więc w ślady kilku innych miast, które już skorzystały z uchwalonych w zeszłym roku nowych przepisów parkingowych i podniosły wspomnianą karę, zwykle do 200 zł (Kraków, Wrocław, Poznań).
Dziś kara za brak opłaty parkingowej to 50 zł (dla porównania kara za jazdę autobusem bez biletu w Warszawie to 266 zł) i do tej pory, przez kilkanaście lat, nie mogła zostać podniesiona, bo zabraniała tego ustawa. Niedawno posłowie przegłosowali, że maksymalna stawka takiego mandatu może wynieść 1/10 pensji minimalnej, czyli w tym roku to 225 zł. Taką stawkę chce rekomendować radnym ZDM.
Miesięcznie w Warszawie wystawianych jest ok. 30 tys. kar za brak opłaty. To dużo, bo przy tak niskiej karze wielu kierowców po prostu nie korzystało z parkomatów. Warszawa ma większą strefę płatnego parkowania (ok. 35 tys. miejsc) niż inne polskie metropolie razem wzięte. Nieuczciwi kierowcy albo parkowali za darmo, albo, jeśli już zostali złapani, groziło im 50 zł za cały dzień.
W efekcie centrum Warszawy jest zastawione autami, często parkującymi na wiele godzin, a znalezienie wolnego miejsca jest bardzo trudne. Według szacunków miasta ok. 30 proc. ruchu w śródmieściu to… kierowcy szukający miejsca parkingowego.
Puchalski chciałby, żeby kara dla kierowcy, który zapłaci ją w ciągu kilku dni była o 30 proc. niższa, na wzór bonifikaty przy szybkiej opłacie kary za brak biletu.
O ewentualnej zmianie stawki zdecydują warszawscy radni. Jednocześnie zdecydują o rozszerzeniu lub nie strefy płatnego parkowania na Wolę i Pragę. Tę zmianę również ZDM przygotowuje od kilku miesięcy.
Na razie w warszawskim ratuszu nie słychać o ewentualnym podniesieniu opłat za parkowanie, choć takie zmiany, korzystając ze zmienionej ustawy, wprowadził Kraków i Gdańsk. Dziś parkowanie w warszawskiej strefie kosztuje 3 zł za pierwszą, 3,6 zł za drugą, 4,2 zł za trzecią godzinę i znów po 3 zł za każdą kolejną.