Warszawiacy do serca wzięli sobie rady o niewychodzenie z domu, unikanie przemieszczania się i pracę zdalną. Ruch na ulicach jest znacznie mniejszy, ale i w komunikacji miejskiej są pustki. Bardzo duży spadek liczby pasażerów widać w metrze.
Obecna sytuacja zagrożenia epidemicznego ma duży wpływ na zachowania komunikacyjne i mobilność. Nie ma uczniów i studentów. W związku z zamknięciem szkół i przedszkoli część rodziców pozostaje w domu. Miejsca pracy niektórych pracowników pozostają zamknięte. Ponadto wiele osób zdecydowało się na pracę zdalną.
Ulice są praktycznie puste, trudno mówić o jakichkolwiek korkach. Pusto jest też w komunikacji miejskiej: bez problemu znaleźć można wolne miejsca siedzące. – Obserwujemy spadek liczby osób korzystających z komunikacji publicznej w Warszawie. W przypadku autobusów pierwsze spadki widoczne były jeszcze przed ograniczeniem działalności szkół (tj. 10 i 11 marca ), natomiast w kolejnych dniach spadek rósł – począwszy od czwartku 12 marca, kiedy to liczba pasażerów wynosiła 64 proc. średniej z poprzednich dwóch tygodni. W piątek było to 52,5 proc. średniej z poprzednich dwóch tygodni – mówi Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM.
Podobnie sytuacja wygląda w metrze, gdzie nawet w godzinach szczytu pociągi jeżdżą z niewielkim napełnieniem. – Już w poniedziałek 9 marca odnotowaliśmy o 60 tys. mniej wejść niż tydzień wcześniej (10 proc. mniej niż średnia z poprzednich dwóch tygodni), w czwartek 12 marca (pierwszy dzień zamkniętych szkół) do metra weszło o połowę mniej osób niż tydzień wcześniej. W piątek z metra skorzystało tylko 38 proc. osób, które podróżowały nim tydzień wcześniej – mówi Kunert.
Jeszcze większe spadki są w tym tygodniu. Dobrze obrazują to liczby. Przykładowo w piątek 28 lutego zanotowano 504,5 tys. pasażerów na I linii i 188,4 tys. podróżnych na II linii. W piątek 13 marca liczby te spadły do 189,9 tys. na I linii oraz 62,3 tys. na II linii. W poniedziałek 16 marca było to już zaledwie 104,4 tys. podróżnych na I linii oraz 38,4 tys. na II linii.
Spadki widać też w weekendy. Przykładowo w niedzielę 15 marca z I linii skorzystało 34,8 tys. podróżnych, a z II linii zaledwie 10,2 tys. Dla porównania dwa tygodnie temu – w niedzielę 1 marca – było to odpowiednio 171,9 tys. i 58,4 tys.
Na razie nie jest planowane ograniczanie kursowania komunikacji miejskiej w Warszawie. – Ważne, żeby wszystkie decyzje podejmować absolutnie racjonalnie –
mówił wczoraj Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Cały czas utrzymujemy normalne funkcjonowanie komunikacji miejskiej i częstotliwość pojazdów, choć niektórzy sugerują, że można wprowadzić rozkłady weekendowe. Dzięki temu, że komunikacja jeździ z normalną częstotliwością, mamy większe odstępy między pasażerami – tłumaczył.
Liczba pasażerów w metrze, dane: Metro WarszawskiePodróżni, którzy czasowo nie korzystają z komunikacji miejskiej, mogą
wyjątkowo zawiesić obowiązywanie biletu długookresowego.