Od kilkunastu dni wstrzymana jest komunikacja tramwajowa wzdłuż Wolskiej i Połczyńskiej w rejonie Redutowej i Elekcyjnej, co związane jest z budową nowej trasy w ul. Kasprzaka. Niestety, ZTM przygotował komunikację zastępczą w dość skromnej postaci. Po głosach mieszkańców odjazdy są zagęszczane. Częściej jeździ 105, a niebawem także 76.
Elementem budowy trasy tramwajowej na ul. Kasprzaka jest przebudowa odcinka torowiska w ul. Wolskiej. To, od ul. Elekcyjnej, zostanie przełożone na pas dzielący jezdnie – jak na wcześniejszym odcinku ul. Wolskiej. Dwie trasy spotkają się na przystanku Reduta Wolska, korzystając z dawnego wykopu północnej jezdni ul. Kasprzaka. Zakres prac – jak
przekonują Tramwaje Warszawskie – wymusza kilkumiesięczną przerwę w ruchu w ciągu Wolskiej i Połczyńskiej na odcinku PKP Wola (Wolska) – Fort Wola.
Zmiany
wprowadzono 5 sierpnia. Jakość oferty komunikacji zastępczej od początku pozostawiała wiele do życzenia. Autobus zastępczy linii Z26 wzdłuż Połczyńskiej uruchomiono z częstotliwością co 10 min. w szycie i co 15 min. poza szczytem. Wzdłuż Powstańców Śląskich, będących kręgosłupem komunikacyjnym Bemowa, na kilkukilometrowym odcinku od Radiowej do Fortu Wola pozostawiono jedną linię tramwajową 76 z odjazdami co 10 min. w szczycie, co 15 min. poza szczytem i co 20 min. Przyjęte częstotliwości – zarówno na Wolskiej, Połczyńskiej, jak i Powstańców Śląskich – oznaczały znacznie pogorszenie oferty (wcześniej podróżni mieli do dyspozycji co najmniej dwie linie tramwajowe – koordynacja rozkładów
bywała średnia, ale przerwy i tak były znacząco krótsze). Do tego, zdarzało się, że na liniach autobusowych jeżdżących wzdłuż tramwaju puszczano krótkie autobusy. Ewidentnie ZTM uznał, że zmiany związane z remontami i objazdami są świetną okazją do oszczędzania na wozokilometrach.
Czym ZTM wyjaśnia takie pogorszenie oferty? – Z naszych obserwacji wynika, że przy zamknięciach tramwajowych tego typu, tj. z przerwaniem trasy w środku, liczba pasażerów znacząco spada. Obserwowaliśmy m.in. na Obozowej a ostatnim takim przykładem była ulica Puławska – gdzie z uwagi na brak zainteresowania przejazdami linią zastępczą Z-4 musieliśmy korygować rozkład tej linii, a następnie jej relację zastąpiliśmy 118 na wydłużonej trasie. Przy takich zamknięciach pasażerowie zaczynają podróżować inaczej – w przypadku Bemowa z wykorzystaniem linii metra M2, do której dojeżdżają nie tylko tramwaje linii 76, ale także liczne autobusy. Do tego wyłączenie ruchu tramwajowego na ulicy Wolskiej rozpoczęło się w okresie wakacyjnym, gdy w pasażerów w transporcie publicznym jest mniej – przekonuje Tomasz Kunert, rzecznik ZTM. Tu należy dodać, że autobusy nie pokrywają się w pełni z tramwajem, a zdarza się, że na wspólnym odcinku i tak odjazdy różnych linii następują niemal w jednym czasie.
ZTM przekonuje, że napełnienia pojazdów są na bieżąco monitorowane. – Uwzględniając kończące się wakacje i systematyczne zwiększanie się liczby pasażerów, korygujemy rozkłady jazdy linii – dodaje Kunert. Wpierw – od 16 czerwca – zwiększono częstotliwość linii 105 jadącej Połczyńską w kierunku stacji metra Rondo Daszyńskiego. Autobusy odjeżdżają co 7-8 min. w szczycie – zamiast co 10 min.
Teraz przyszła pora na jeden jedyny tramwaj wzdłuż Powstańców Śląskich, czyli linię 76. Od poniedziałku 21 sierpnia tramwaje będą jeździć dwa razy częściej. W szczycie częstotliwość zwiększy się z 10 do 5 minut. Poza szczytem tramwaje na tej linii pojadą nie co 15 min., a co 7-8 min. Również wieczorem tramwaje pojadą co 10 min. zamiast dotychczasowej częstotliwości co 20 min.