Niedawno Warszawa zakończyła prace nad studium sieci pięciu linii metra. Wbrew pojawiającym się postulatom żadna z linii nie została wytrasowana przez Lotnisko Chopina – i nie bez powodu. Jak przekonują autorzy opracowania, analizy wykazywały relatywnie małe potoki podróżnych. Lotnisko już teraz jest skomunikowane szyną.
Docelowo, zgodnie ze studium opracowanym przez ILF na zlecenie miasta, sieć metra
powinna składać się z pięciu linii. Każdorazowo, w kontekście planowania rozbudowy sieci kolei podziemnej, pojawia się temat obsługi Dworca Centralnego i Lotniska Chopina. Pisaliśmy już o
argumentach, które – zdaniem autorów studium przesądzają o braku zasadności trasowania IV i V linii przez Warszawę Centralną.
Jeżeli chodzi o lotnisko, projektanci powołują się na analizy, które wykazały, że „prognozowane potoki pasażerskie związane z tym obiektem komunikacyjnym będą osiągać relatywnie małe wartości, zwłaszcza w kontekście zdolności przewozowej metra” (jeden z analizowanych
wariantów zakładał odgałęzienie w kierunku lotniska). ILF przypomina też, że lotnisko jest już skomunikowane za pomocą szybkiego transportu szynowego w postaci kolei aglomeracyjnej – czyli środka transportu o „charakterystyce zbliżonej do metra”. Zapewnia ona atrakcyjny dojazd do centrum i dalekobieżnych dworców kolejowych. Kolej zapewni też sprawny dojazd do stacji przesiadkowej Żwirki i Wigury na III i IV linię metra.
Projektanci przypominają, że koncepcja linii M4 w osi północ-południe
opiera się na idei „bypassa” dla I linii metra. Nowa linia charakteryzuje się bardzo dobrymi prognozami napełnieni. Aby dobrze spełniała swoją rolę, pociągi muszą kursować z maksymalną częstotliwością na pełnej trasie przynajmniej między Wilanowską a Marymontem – bez żadnych rozgałęzień. Przeprowadzone analizy wykazują natomiast zasadność kierowania IV linii metra w kierunku Wilanowskiej, co ma uniemożliwiać skierowanie linii w rejon lotniska.
Jednocześnie ILF zastrzega, że w kontekście obsługi lotniska – przy dalszych analizach – może być rozważane wyłącznie rozważane wydłużenie linii M3. W studium założono jej zakończenie na stacji Żwirki i Wigury – w dość odległej perspektywie roku 2048. Linia ta cechuje się „mniejszą częstotliwością”, a także „jej charakterystyka przewozowa oraz zastosowana podaż są bardziej zbliżone do wielkości popytu związanego z lotniskiem, co ma znaczenie ekonomiczne”. W prognozach napełnień III linia charakteryzuje się
najgorszymi wynikami. Linia M3 kursowałaby też w innych relacjach niż pociąg aglomeracyjny, nie byłoby więc ryzyka dublowania. Ponadto trasa zapewniałaby dojazd do I linii metra – ruch w kierunku północnym rozkładałby się więc na dwie linie (M4 ze Żwirki i Wigury oraz M1 z Racławickiej). Autorzy studium wskazali, że w dokumencie uwzględniono rezerwę pod wydłużenie linii M3. Na stacji Żwirki i Wigury przewidziano odpowiednie rozsunięcie torów linii M4.
W uzupełnieniu do uwag autorów studium należy wskazać, że przygotowywane studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania – prace nad którym zawieszono – nie przewidywały zamknięcia Lotniska Chopina. Również wg deklaracji ustępującego rządu Prawa i Sprawiedliwości, promującego Centralny Port Komunikacyjny, nie przewidywano
likwidacji dotychczasowego portu, a jedynie dopuszczano zmianę jego charakteru. Teraz, po wyborach parlamentarnych i w przededniu powołania nowego rządu, nie wiadomo
czy i w jakim zakresie będzie realizowany projekt CPK. W każdym razie nawet jeśli założyć wariant likwidacji Lotniska Chopina i
wprowadzenia tam intensywnej zabudowy podstawą do obsługi nowej dzielnicy może być ślepo zakończona linia kolejowa – z jej ewentualną rozbudową.