Z Mariuszem Wiśniewskim, wiceprezydentem Poznania, rozmawiamy o obecnej sytuacji dotyczącej dworca kolejowego Poznań Główny. Mimo wielkich nadziei i planów dotyczących zawarcia porozumienia między miastem Poznań, a PKP SA, nadal nie udało się go osiągnąć, a w konsekwencji uruchomić konkursu architektonicznego obejmującego zarówno budynek dworca, a także plac przed budynkiem wraz z ulicą Dworcową.
W ostatnich miesiącach wielokrotnie opisywaliśmy temat dworca Poznań Główny. W grudniu w jego s
prawie powstał specjalny zespół parlamentarny, a obie strony, które prowadzą rozmowy (
PKP SA oraz
miasto Poznań) deklarowały, że chcą jak najszybciej doprowadzić do zawarcia porozumienia w sprawie dworca. Ma ono pozwolić na rozpisanie konkursu architektonicznego obejmującego zarówno budynek dworcowy, a także plac przed nim oraz ulicę Dworcową.
Od tego czasu minęły już ponad cztery miesiące, a porozumienia ciągle nie udało się zawrzeć. W międzyczasie część starego budynku dworca, zlokalizowanego w międzytorzu,
została oddana do dyspozycji uchodźców z Ukrainy, którzy tłumnie przybywali do Poznania w pierwszych tygodniach rosyjskiej agresji w Ukrainie.
O obecny stan rozmów w sprawie porozumienia zapytaliśmy więc obie strony, zarówno miasto, w osobie wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego, a także PKP SA. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony kolejowej spółki. Poniżej zamieszczamy wywiad z Mariuszem Wiśniewskim, który obszernie tłumaczy perspektywę miasta na obecną sytuację.
JR: Jak wygląda obecna sytuacja związana z dworcem kolejowym Poznań Główny? Na jakim etapie są rozmowy z PKP SA?
Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania: Czekamy na odpowiedź ze strony kolejarzy. W marcu bieżącego roku PKP SA otrzymało od nas wytyczne konserwatorskie. Odnosiły się one do propozycji kolei, by obsługiwać planowaną zabudowę komercyjną na tyłach obecnego dworca, w kierunku południowym, poprzez ulicę Dworcową. Sama kwestia obecności w tamtym miejscu obiektów komercyjnych jest jak najbardziej możliwa, pokrywa się ona z koncepcją Wolnych Torów, opracowaną na podstawie konkursu urbanistyczno-architektonicznego. Natomiast nasz niepokój budzi proponowany przez kolej sposób obsługi komunikacyjnej nowych obiektów, a także ich potencjalna kubatura, dlatego też Miejska Konserwator Zabytków naniosła na plany kolejarzy swoje wytyczne, które w marcu zostały przekazane do PKP SA i aktualnie tak naprawdę ciągle czekamy na odpowiedź ze strony tej spółki. Piłka jest teraz po stronie kolei, a chciałbym też podkreślić, że my niezmiennie czekamy na możliwość zawarcia porozumienia z PKP, które pozwoliłoby na uruchomienie wspólnego konkursu architektonicznego obejmującego budynek dworca, a także plac przed dworcem oraz samą ulicę Dworcową. Mamy na to zarezerwowane fundusze w budżecie miasta już od dwóch lat.
Dla nas bardzo istotne jest to, żeby dworzec był dworcem. Nie chcemy przesądzać tego, jaką on będzie miał formę, czy będzie to bardzo nowoczesny budynek czy też zostanie zrealizowana inna koncepcja, nawiązująca do przedwojennego wyglądu. Niech to rozstrzygnie konkurs i propozycje architektów. Zależy nam na bezwzględnie na tym, żeby to funkcja pasażerska dominowała. Ponadto nie zgadzamy się też na to, żeby ulica Dworcowa służyła do obsługi planowanej części komercyjnej od strony Wolnych Torów. Dworcowa ma pozostać ulicą przeznaczoną tylko i wyłącznie do obsługi pasażerskiej dworca, a więc dojazdu miejskich autobusów, taksówek oraz samochodów indywidualnych. Obsługa nowych obiektów komercyjnych, których budowę zakłada PKP SA, ma odbywać się tunelem, który ma biec pod terenem tzw. Wolnych Torów, z Łazarza na Wildę. Taka koncepcja została wybrana w międzynarodowym konkursie na zagospodarowanie Wolnych Torów, również we współpracy z koleją.
Tak więc podsumowując, czekamy na tzw. “zwrotkę” z PKP, a po jej otrzymaniu, przynajmniej z naszej perspektywy, nic nie będzie stało na przeszkodzie, by zawrzeć wspólne porozumienie, a w konsekwencji ogłosić konkurs architektoniczny o zakresie wspomnianym przeze mnie wcześniej. Dworzec musi budować kolej, a my zajmiemy się placem dworcowym oraz ulicą Dworcową.
Tutaj też warto wspomnieć o tym, że kwestia dworca i Wolnych Torów łączy się pośrednio z koncepcją Dolnej Głogowskiej. Na jednym z ostatnich spotkań moi współpracownicy zaproponowali, że jeśli kolej zgodziłaby się na przekazanie nam terenów przy ulicy Kolejowej, to my z naszej strony jesteśmy gotowi w miarę możliwości finansowych miasta, w jakiejś sensownej perspektywie czasowej wybudować tam ulicę Dolną Głogowską, która miałaby odciążyć ruch na Łazarzu. Posiadamy już koncepcję dla budowy tej ulicy, która została wykonana w dwóch wariantach, a jeden z nich zawiera także budowę nowej linii tramwajowej. Przed wybuchem wojny w Ukrainie i ogromną inflacją szacowaliśmy koszty budowy tej ulicy na około 60-70 milionów złotych bez wykupów gruntów, więc jeśli kolej przekazałaby nam te działki, to pozostałoby nam już tylko sfinansowanie kosztów budowlanych. Dzięki budowie Nowej Głogowskiej dołożylibyśmy swoją część do obsługi komunikacyjnej Wolnych Torów i planowanego tunelu, czyli przy okazji także tych obiektów na tyłach dworca, które planuje PKP SA. Sam tunel o którym tu wielokrotnie wspominam musiałby być jednak budowany przez kolejarzy.
JR: Jak PKP SA odnosi się do budowy tunelu pod Wolnymi Torami, którym zgodnie z Państwa zdaniem powinny być obsługiwane budynki komercyjne na tyłach dworca kolejowego?
MW: Na jednym z naszych spotkań z przedstawicielami PKP SA kolejarze stwierdzili, że nie są zainteresowani budową tego tunelu i że to miasto powinno budować ten tunel, ponieważ kolej jest zainteresowana ulicą Dworcową i tranzytem z wykorzystaniem tej drogi. My podtrzymujemy stanowisko, o tym, że budynki komercyjne planowane przez PKP muszą być obsługiwane nowym tunelem, a także, że budowa tunelu musi być zadaniem PKP SA. Dlaczego? Ponieważ Wolne Tory nie są własnością miasta, a to właściciel będzie mógł te tereny sprzedawać, a w konsekwencji obficie na tym zarabiać. My nie możemy budować za publiczne pieniądze tunelu do obsługi obiektów komercyjnych, to byłoby nieakceptowalne. Jednak tak jak wspomniałem wcześniej, możemy zbudować Dolną Głogowską, która jest niezbędna by obsługiwać Dolny Łazarz, a przy okazji być łącznikiem z planowanym tunelem.