Z Wiceprezydentem Poznania, Mariuszem Wiśniewskim, rozmawiamy o postępach w pracach nad tramwajem na Naramowice, planowanym remoncie Pestki, a także kolejnych inwestycjach tramwajowych, które chce realizować miasto. Zdaniem prezydenta najważniejsza będzie druga część trasy naramowickiej, a więc połączenie pętli Wilczak z Garbarami.
Jakub Rösler, Transport Publiczny: Chciałbym zacząć od pytania o Tramwaj na Naramowice. Jak idą postępy prac i kiedy możemy spodziewać się oddania do użytku kolejnego przystanku na trasie?Mariusz Wiśniewski, Wiceprezydent Poznania: Inwestycja oczywiście przebiega
zgodnie z planem i w przyszłym roku chcemy oddać tę trasę do użytku. Faktycznie do tej pory staraliśmy się iść na rękę i oddawać do użytku
kolejne przystanki, bo kontrakt nas do tego nie zobowiązywał. Teraz mamy jednak trochę inną sytuację, bo przechodzimy nad wiaduktem tramwajowym, który jest w trakcie budowy i wedle informacji, które mam, z przyczyn czysto technicznych, również zasilania, takiej możliwości raczej nie będzie i oddana zostanie trasa już w całości.
JR: Czy udało się już rozwiązać problem składowiska odpadów, które znajdowało się na planowanej trasie budowy?MW: Oczywiście tak. Ten temat jest już rozwiązany, w taki sposób, że to wszystko co kolidowało z inwestycją zostało wydobyte i zutylizowane. Udało nam się uzyskać niskooprocentowaną pożyczkę na wydobycie tych toksycznych odpadów i będziemy starali się w przyszłości o jej częściowe umorzenie, bo w przeważającej większości odpady zostały wydobyte z terenu, które miasto dostało w latach 90 .od skarbu państwa. Także przejęliśmy te grunty z takimi niespodziankami.
JR: Dlaczego w niektórych miejscach trasy wprowadzono ograniczenie do 40 km/h?MW: Teoretycznie linia jest dopuszczona do tego, żeby tramwaje jeździły szybciej, natomiast wg stanowiska Poznańskich Inwestycji Miejskich sprzed kilku lat, na trasie znajdują się miejsca kolizji z naziemnym układem drogowym, np. ulica Łużycka. To nie jest tak jak w przypadku “Pestki”, gdzie tramwaj przejeżdża bezkolizyjnie przez wszystkie fragmenty trasy i to jest jednym z czynników, dlaczego zostały tam wprowadzone ograniczenia.
JR: Skoro jesteśmy przy “Pestce” to zapytam o to, czy znany jest już harmonogram jej remontu, w związku z dofinansowaniem z Polskiego Ładu?MW: Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z naszym planem, to
remont trasy PST chcielibyśmy uruchomić tuż po oddaniu do użytku całej trasy tramwajowej na Naramowice. Naszym zdaniem będzie to uczciwe wobec pasażerów, bo będzie mogli chociażby prowadzić linie autobusowe w dowiązaniu do trasy naramowickiej. Ta inwestycja po przetargu mogłaby się rozpocząć w okolicach czerwca 2022 roku. I potrwać mniej więcej pół roku, a więc do miesięcy późnojesiennych, zatem listopada lub grudnia. Staralibyśmy się też wykorzystać ten moment wakacji, żeby zawsze te 2, 3 miesiące uszczknąć w momencie gdy jest mniejsze obłożenie, bo nie działają szkoły i uczelnie. Oczywiście pomijam aspekty covidowe, bo nie wiemy jak to wszystko będzie wyglądać w kolejnych miesiącach.
JR: Czy w związku z zamknięciem trasy PST jest już gotowy plan na to, jak ją zastąpić?MW: Oczywiście będziemy chcieli zrobić to jak najlepiej i ruszyć z odpowiednim wyprzedzeniem z dużą kampanią informacyjną dla mieszkańców. Chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na to, że Pestka będzie remontowana po raz pierwszy od 1997 roku, a więc od momentu kiedy ona wystartowała. Upływ czasu sprawia, że musimy ten remont zrobić, tym bardziej, iż mamy na to
dofinansowanie. Resztę kwoty postaramy się wygospodarować ze środków własnych. Natomiast ten układ komunikacji zastępczej będziemy starali się zorganizować w oparciu o linie autobusowe wzdłuż trasy PST, a także linie tramwajową na Naramowice, bo przecież część osiedli piątkowskich i Winograd może być obsługiwana z tej nowej trasy tramwajowej. Tak więc mieszkańcy nie zostaną pozbawieni dostępu do transportu szynowego, jest oczywiście pętla Połabska, pętla Piątkowska, więc pewna alternatywa jest. Widząc też sprawność realizowania inwestycji w naszym mieście, a zwłaszcza w transporcie publicznym, to myślę, że mieszkańcy uzbroiwszy się w cierpliwość, te pół rok przeczekają bo efekt będzie taki, że będziemy się cieszyć z bezpiecznej linii tramwajowej. Oczywiście chodzi tu też o szybkość, Pestka jest bardzo mocno eksploatowana , a jednocześnie jest kręgosłupem transportowym naszego miasta.
JR: Jak, na ten moment, wygląda kwestia wykorzystania towarowej obwodnicy Poznania w ruchu osobowym?
MW: PKP PLK planuje w nowej perspektywie unijnej, która się jeszcze oczywiście nie zaczęła, uruchomić kolejową, towarową obwodnicę Poznania w ruchu pasażerskim. Jesteśmy zaznajomieni jako miasto z planami w tym zakresie, bo wyrażaliśmy deklaracje i złożyliśmy odpowiednie wnioski, żeby jako miasto dowiązać te nowo planowane przystanki kolejowe do układu transportowego Poznania. Znajduje się tam m. in. stacja PKP Poznań Piątkowo i w związku z tym istnieje szansa, by obsługiwać Campus Uniwersytecki przez kolej. Na pewno jest to projekt bardzo ważny. Nie będę też ukrywał, że w dalszych, przyszłościowych planach, raczej już nie w tej dekadzie, chcielibyśmy też po stronie Umultowa, bo niektórzy mówią Campus Morasko, ale formalnie to jest Umultowo, zorganizować też dworzec autobusowy po drugiej stronie torów. On miałby obsługiwać linie komunikacyjne w rejonie Moraska, Umultowa i Radojewa bez konieczności przejeżdżania przez tory kolejowe, tak jak się to odbywa dzisiaj. Wtedy istniejący dworzec na Sobieskiego obsługiwałby pasażerów piątkowskich i winogradzkich, z tej części miasta i dalej na południe. Natomiast nowy obsługiwałby mieszkańców z rubieży północnych.
JR: Jakie kolejne plany w kwestii inwestycji tramwajowych mają władze Poznania?MW: Trasa tramwajowa na Ratajczaka i Niezłomnych to jest jeszcze oczywiście obecna perspektywa unijna i w tym przypadku czekaliśmy aż półtorej roku na decyzję środowiskową! Jeśli chodzi o nową perspektywę unijną, to chcemy się skupić na 3 liniach tramwajowych, które wydają się być, przy założeniu, że będziemy dysponować środkami finansowymi, najbardziej realne. Pierwszą z nich jest drugi etap tramwaju na Naramowice, a więc budowa trasy od
pętli Wilczak do Garbar. To jest absolutny priorytet. Powiem tak przewrotnie, że jeśli nie starczy nam pieniędzy na inne inwestycje tramwajowe to na tą akurat musi nam wystarczyć, bo wtedy znacznie zyska funkcjonalność tramwaju na Naramowice.
Kolejna inwestycja to
linia do dworca Poznań Wschód, w przypadku której mamy już zarezerwowane pieniądze w budżecie aby wykonać Program Funkcjonalno-Użytkowy. Konsultacje społeczne są za nami, a mieszkańcy bardzo życzliwie podchodzą do tej inwestycji. Myślę też, że ta inwestycja bardzo pozytywnie wpłynie na rozwój i rewitalizację dzielnicy Główna.
Trzecią linią jest linia do
osiedla Kopernika, tzw. “Copernicus” przez Raszyn. Tutaj też już jesteśmy dość zaawansowani jeśli chodzi o dokumentację, bo PFU jest już gotowe, podobnie jak decyzja środowiska dla tej inwestycji.
Kolejnymi liniami tramwajowymi, które są przez nas rozważane, jest linia w kierunku tzw. Bramy Zachodniej, o ile oczywiście zostaną zrealizowane prywatne inwestycje, które są tam zaplanowane. Tutaj pętla miałaby zostać zbudowana w rejonie skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Polskiej, ale potrzebna jest tu współpraca z przyszłymi inwestorami z tego rejonu. Mamy też koncepcję tramwaju na Marcelin, która przeszła konsultacje społeczne. W tym przypadku, co bardzo mocno podkreślamy, trasa musiałaby być również budowana przy pomocy inwestorów prywatnych. Jeszcze jest oczywiście koncepcja trasy tramwajowej na osiedle Dębina, od której nie odchodzimy, ale moim zdaniem ona wymaga jeszcze dopracowania.