Władze Wiednia postanowiły ułatwić mieszkańcom utrzymywanie odległości jednego metra na ulicach miasta. Piesi odzyskają przestrzeń zajmowaną przez samochody. Utworzonych zostanie dziewięć tymczasowych stref oraz dopuszczony ruch pieszy na wielu ulicach.
Miasta na całym świecie starają się ułatwić życie mieszkańcom w czasie pandemii koronawirusa. Wiele z nich nie chce ograniczać możliwości spacerowania czy jeżdżenie na rowerze, które są uznawane za korzystne dla zdrowia, ale chcą zapewnić odpowiedni odstęp pomiędzy poszczególnymi osobami. Wyjście z tej na pierwszy rzut oka trudnej sytuacji jest niezwykle proste. Wystarczy oddać pieszym i rowerzystom przestrzeń okupowaną przez samochody.
Władze Wiednia uznały, że w utrzymaniu odległości jednego metra nawet na terenach gęsto zaludnionych o intensywnej zabudowie będzie możliwe, ale wyznaczone muszą zostać specjalne strefy wyłączone z ruchu kołowego. W wielkanocny weekend uruchomione zostało więc dziewięć tymczasowych stref spotkań w różnych częściach miasta. Dodatkowo kolejne dwadzieścia ulic zostanie otwartych dla pieszych, co było możliwe dzięki zmianie przepisów ruchu drogowego na poziomie federalnym.
Tymczasowe strefy spotkań powstały w pierwsze kolejności na Landstraße, Josefstadt, Ottakring i Währing, a sześć kolejnych zostanie dodanych w ciągu tygodnia w dzielnicach Leopoldstadt, Wieden, Margareten, Neubau i Favoriten. Modyfikacja przepisów ruchu drogowego na poziomie federalnym umożliwiła również otwarcie dwudziestu wcześniej zamkniętych pasów ruchu dla pieszych.
Na zielono oznaczono strefy spotkań, na czerwono ulice z oficjalnie dopuszczonym ruchem pieszym.O takim a nie innym wyborze miejsc decydowała gęstość zaludnienia i zabudowy oraz brak parków czy dominacja ulic o wąskich chodnikach. Celem jest bowiem umożliwienie mieszkańcom bezpiecznego spacerowania z zachowaniem odpowiedniej odległości bez konieczności pokonywania dużych odległości do parków czy placów.
W tymczasowej strefie spotkań, strefie dla pieszych i ulicy mieszkalnej dozwolone jest chodzenie po jezdni - zawsze z uwzględnieniem minimalnej odległości jednego metra od innych. Dopuszczalna jest również jazda rowerem z maksymalną prędkością 20 km/h. Jednocześnie pojazdy, które muszą dotrzeć do ulic jednokierunkowych lub prywatnych i publicznych garaży, mogą przejeżdżać z prędkością 20 km/h. Parkowanie jest nadal dozwolone w oznaczonych miejscach.
To nie jedyny przykład tego typu działań na świecie. Mamy już zresztą kilka bardzo interesujących przykładów szybkich działań podjętych w tym zakresie. W Nowym Jorku niemal od razu zaobserwowano zwiększenie zainteresowania rowerem jako środkiem transportu. Zamknięto także niektóre ulice, tylko po to, by
ludzie mogli bezpiecznie spacerować. W Berlinie zdecydowano się na
wyznaczenie szerszych dróg rowerowych kosztem ulic. Bogota, która od lat regularnie zamyka ulice dla samochodów, zdecydowała się na
stworzenie całego tymczasowego systemu dróg dla rowerów.
W zeszłym tygodniu w tekście pt. "
Koronawirus uczy: Przestrzeń zbyt cenna, by tracić ją na samochody" pisaliśmy o tym, że koronawirus powinien zachęcić miasta do całkowitej zmiany sposobu wykorzystania dostępnej przestrzeni i oddania jej mieszkańcom.