Urzędnicy w stolicy Austrii wystosowali apel do mieszkańców, aby przemieszczając się do pracy, częściej korzystali z systemu wypożyczalni rowerów. Z kolei berliński "Die Tagesspiegel" tłumaczy, dlaczego jazda na rowerze to mniejsza szansa, by się zakazić, ale też by ewentualnie zakazić innych.
Zagrożenie koronawirusem skłania coraz więcej osób w dużych aglomeracjach do tymczasowego porzucenia tradycyjnych środków transportu publicznego. Wiedeńskie pięć linii metra, rozbudowany system kolei miejskiej, a także autobusów i tramwajów dla wielu jest w tym momencie mniej atrakcyjny od gęstej siatki wypożyczalni rowerów, umożliwiającej szybkie dotarcie do wybranego celu.
W Wiedniu jest gdzie i czym jeździć. System "CityBike" umożliwia korzystanie z bardzo dobrze rozplanowanych i bezpiecznych ścieżek przystosowanych dla rowerów. Co więcej, zgodnie z przewodnim hasłem "Miasto jest Twoje" (Die Stadt gehört Dir!") pierwsza godzina jazdy na dwóch kółkach jest bezpłatna. Dopiero każda następna kosztuje 1 euro, co i tak wydaje się symboliczną kwotą.
Blisko 120 stacji rowerowych, usytuowanych w najważniejszych częściach miasta pozwala na szybkie przesiadki, średnio co dziesięć minut. Dwukołowce wyposażone są również w specjalne koszyki, pozwalające na przemieszczanie drobnych rzeczy lub zakupów.
Rozkład jazdy rowerów
"Do wszystkich, którzy obecnie nie są pewni, co jest dozwolone, a co nie: Nadal możesz jeździć na rowerze! Do pracy, do załatwiania spraw, ale także po to, by nabrać świeżego powietrza podczas wycieczki rowerowej. Ważne jest, aby zachować wystarczającą odległość i unikać kontaktów" – apeluje na Twitterze serwis Rowerowy Wiedeń, udostępniając mapę stacji z czasowymi odległościami między każdą z nich.
fot. Fahrrad Wien
"Jak obecnie poruszasz się po mieście? Dzięki naszemu systemowi możesz elastycznie podróżować po Wiedniu, a jednocześnie wzmocnić swój układ odpornościowy, ćwicząc i zapewniając sobie świeże powietrze. Nasz udostępniony wykres pokazuje, jak szybko można pokonać rowerem wiele tras" – dodano w apelu. Załączona mapa tras rowerowych z czasami dojazdu pozwala wiedeńczykom zaplanować podróż i wskazuje ile czasu im zabierze.
Zdrowy rower
"Jazda na rowerze nigdy nie była tak zdrowa, jak jest aktualnie" - przekonuje z kolei Richard Friebe, autor artykułu w "Die Tagesspiegel". "Szkoda, że przyczyną tego trendu nie jest chęć ruchu, a koronawirus. Ludzie kierują się prostym rozumowaniem. Kto jeździ na rowerze, nie jeździ komunikacją miejską. To zmniejsza ryzyko zakażenia" – podkreślił Friebe.
"Ponadto rowerzyści, którzy są już zarażeni, zmniejszają ryzyko zakażenia tych, którzy nadal chcą korzystać z transportu publicznego. Więcej rowerów na ścieżkach i ulicach oznacza mniej zatłoczonych wagonów metra, kolejek i tramwajów" – dodał dziennikarz "Die Tagesspiegel".
Więcej przestrzeni w transporcie publicznym, dzięki rowerzystom, ogranicza również swobodę ruchu wirusa. – To jest bardzo skuteczne postępowanie – zaznaczył, cytowany w tekście, epidemiolog Gerd Antes, były szef placówki w niemieckim w Fryburgu.
Najważniejsze jest teraz spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa, co podkreślają wszyscy eksperci. To jest scenariusz oparty na doświadczeniu w walce z poprzednimi wirusami. Jeśli jedna osoba zarazi dwie, a nawet trzy, wówczas następuje gwałtowny wzrost zachorowań. To mogłoby doprowadzić do krytycznego punktu, w którym system opieki społecznej nie byłby już w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia wszystkim potrzebującym. Dlatego tak ważne jest, aby w każdy możliwy sposób, powstrzymać ten proces.