Niewystarczające tłumienie drgań w trakcie jazdy ma być głównym powodem nadmiernego „wężykowania” Moderusów Gamma na trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Testy i diagnoza problemu mają zakończyć się w drugim kwartale bieżącego roku, co docelowo ma umożliwić powrót Gamm na „Pestkę”.
Poznań praktycznie zakończył wielki proces związany z modernizacją torowisk w ramach unijnej perspektywy 2014-2020. Jednym z jej elementów (choć akurat niefinansowanym bezpośrednio ze środków europejskich)
był remont trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, a więc kręgosłupa komunikacyjnego miasta, który łączy centrum z północnymi osiedlami oraz kampusem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Remont, a w konsekwencji wycofanie Gamm
Efektem modernizacji trasy było przywrócenie jej maksymalnych parametrów a więc prędkości maksymalnej dla tramwajów na poziomie 70 km/h oraz krótszego czasu przejazdu, do tej pory ograniczonego coraz gorszym stanem torowiska. Powrót tramwajów na popularną „pestkę” przyniósł ulgę wszystkim pasażerom, którzy przez kilka miesięcy byli skazani na autobusową komunikację zastępczą (o problemach z jej funkcjonowaniem
pisaliśmy tutaj). Z racji roli trasy PST w układzie komunikacyjnym miasta i dużych potoków pasażerskich (
choć obecnie mniejszych niż jeszcze w 2019 roku) powinna być ona obsługiwana taborem wysokopojemnym, a więc w przypadku MPK Poznań głównie wozami Solaris Tramino s105p oraz Moderusami Gamma. Sęk w tym, że od powrotu tramwajów na opisywany odcinek
dość szybko zniknęły z niego najpojemniejsze tramwaje w taborze MPK, a więc wspomniane Gammy.Jazdy testowe trwająByło to spowodowane nadmiernym „wężykowaniem” czyli zbyt dużym bujaniem wagonu na boki, co sprawiało podróżnym spory dyskomfort.
Najnowsze tramwaje zniknęły z „Pestki” w maju 2023 roku i nie wróciły na nią do dziś.
Bardzo długo nie było pewności w kwestii tego, co może być przyczyną zbyt dużego „wężykowania”, które w głównej mierze dotyczyło właśnie Gamm. Teraz jednak, dzięki zapytaniu jednego z poznańskich radnych, a dokładniej Pawła Sowy, dowiedzieliśmy się, jak wygląda stan prac nad rozwiązaniem opisanych problemów.
Odpowiedzi na pismo radnego udzielił prezes MPK Poznań, Krzysztof Dostatni, który na wstępie zapewnił, że prace nad rozwiązaniem problemu wciąż trwają, a Modertrans Poznań testuje kolejne rozwiązania. – Jazdy próbne odbywają się w godzinach nocnych, w większości przypadków na trasie PST, jak również w celach referencyjnych, na innych trasach – napisał Dostatni.
Zbyt słabe tłumienie drgańW dalszej części odpowiedzi prezes MPK przekazał też prawdopodobną przyczynę problemów nadmiernego „wężykowania”.
– Wyniki dotychczas wykonanych analiz (między innymi analizy przeprowadzonej przez Politechnikę Poznańską na zlecenie producenta) wskazują, iż przyczyną problemu jest koincydencja kilku czynników, z których najistotniejszym są niewłaściwe parametry elementów układu zawieszenia tramwajów (niewystarczające tłumienie powstających podczas jazdy zaburzeń biegu tramwajów) – napisał prezes MPK Poznań.
Dostatni dodał też, że problem został został oficjalnie zgłoszony producentowi w ramach gwarancji, w związku z czym każdy z wozów ma zostać przywrócony do stanu prawidłowego staraniem spółki Modertrans, która należy do… MPK i miasta Poznania.
Prezes poinformował także, że badania i testy Gamm mają zakończyć się w drugim kwartale bieżącego roku, a MPK Poznań i Modertrans robią wszystko, żeby wozy jak najszybciej wróciły na trasę PST.
Gammy pojawią się na PST. Jako rezerwaWarto też zaznaczyć, że tramwaje Moderus Gamma z założenia nie są kierowane do obsługi linii nr 12, 14, 15, 16, natomiast w sytuacji braków taborowych i nagłych zdarzeń (awaria wozu) Gammy czasami trafiają do obsługi PST w zastępstwie, lecz wtedy nie rozwijają maksymalnej prędkości, aby minimalizować problem nadmiernego wychylania się pudła wagonu.