Wróci regularny ruch na pleszewską wąskotorówkę?

W przyszłym tygodniu po trzyletniej przerwie SKPL powróci do obsługi połączenia Pleszew – Pleszew Miasto regularnymi pociągami pasażerskimi. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, niewielki przewoźnik uruchomi na Pleszewskiej Kolei Lokalnej siedem par pociągów w dni robocze i cztery pary w soboty i w niedziele.

– Duży wpływ na decyzję o wznowieniu przewozów miały nasze pozytywne doświadczenia z ruchem turystycznym na linii Kętrzyn – Węgorzewo. Już w pierwszym roku funkcjonowania SKPL na tej linii zamknęliśmy sezon z wynikiem finansowym „zero plus” – mówi Tomasz Strapagiel, prezes zarządu SKPL Cargo sp. z o.o. – Widząc zeszłoroczne, rosnące zainteresowanie przewozami postanowiliśmy rozszerzyć ruch pasażerski o stałą, codzienną ofertę. Naturalnie wybór padł na Pleszew, gdyż linia pozostaje pod naszym zarządem, dzięki czemu możemy ograniczyć koszty dostępu do infrastruktury. Poza tym jest to nasza stała baza taborowa, zatem na miejscu posiadamy wymaganą kadrę. Sama linia jest dość krótka, a dodatkowo łączy ośrodek miejski z linią normalnotorową – tłumaczy.

Pleszewskie bilety w wybranych kasach PR Poznań

To, co zmieni się w porównaniu z poprzednimi próbami utrzymywania regularnych kursów, to stan infrastruktury – kończy się finansowany ze środków własnych SKPL remont linii PKL – i sposób dystrybucji biletów. Te będzie można bowiem kupić nie tylko w pociągach, ale także w wybranych kasach Przewozów Regionalnych. – Nawiązanie współpracy z wielkopolskim oddziałem PR jest początkiem szerszej strategii wyjścia z naszej „wąskiej” specjalizacji. Chcąc docelowo zaistnieć w świadomości społeczeństwa także na normalnym torze, postanowiliśmy zacząć od zmiany modelu sprzedaży. Możliwość zakupu biletu na przejazd do Pleszewa Miasta w jednym okienku ma przysłużyć się obu stronom. Nasze bilety rozszerzają w znaczny sposób ofertę kas PR, a SKPL wchodzi dzięki temu do najpopularniejszego kanału dystrybucji bez konieczności budowania własnej infrastruktury i systemu sprzedaży – ocenił Tomasz Strapagiel.

Inaczej niż przed laty, SKPL będzie honorował wszystkie ulgi ustawowe, a konduktorzy w wąskotorowych pociągach będą wydawać z terminali mobilnych bilety miesięczne. Wpływy ze sprzedaży biletów będą przynajmniej póki co podstawowym źródłem finansowania kursów. – Obecna forma projektu zakłada uruchomienie przewozów na koszt i ryzyko własne SKPL. Oczywiście chcielibyśmy, aby zainteresowanie przewozami było na tyle duże, żeby były one samofinansujące. Stąpamy jednak twardo po ziemi i wiemy, że przeniesienie sukcesu linii wakacyjnej w atrakcyjnym, turystycznym regionie jest trudne do skopiowania na grunt codziennych przewozów służących głównie lokalnej społeczności – powiedział nam przedstawiciel przewoźnika. – Mamy jednak nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli liczyć na chociażby symboliczne wsparcie samorządu – dodał.

Samorządy dostrzegły Kaliską KD

Kolejne kursy pasażerskie SKPL zostaną uruchomione latem. Podobnie jak rok temu, spółka zaplanowała kursy pociągów turystycznych na drugiej wąskotorówce pozostającej pod jej zarządem, Kaliskiej Kolei Dojazdowej. Tym razem ruch prowadzony będzie w oparciu o porozumienia z lokalnymi samorządami. – Podpisanie umowy z dwiema gminami przylegającymi do KKD ma dla nas duże znaczenie przede wszystkim z uwagi na dostrzeżenie zainteresowania koleją wąskotorową ze strony lokalnego samorządu – stwierdza Tomasz Strapagiel.

Zawarcie porozumień nie oznacza jednak w tym przypadku bliskiej perspektywy uruchomienia całorocznych pociągów regularnych. – Póki co możemy mówić tutaj tylko o wakacyjnych przewozach turystycznych. Nawet gdyby pojawiły się środki finansowe na planowy ruch całoroczny, nie dysponujemy dodatkowym wagonem motorowym. Jeżdżenie lokomotywą spalinową z wagonami jest nie tylko droższe, ale i czasochłonne z uwagi na konieczność prowadzenia manewrów. Dodatkowo pociągi muszą być uruchamiane do posterunków umożliwiających wykonanie oblotu składu – wskazuje prezes SKPL Cargo.

SKPL pojedzie na Mazurach i... na Kaszubach?

Pociągi powrócą także na linię z Kętrzyna do Węgorzewa. Być może dwie trasy wąskotorowe i jedna normalnotorowa nie zamkną listy kolei z ruchem pasażerskim prowadzonym przez zbierską spółkę. – W tym roku oprócz projektu mazurskiego chcielibyśmy uruchomić połączenia turystyczne na Kaszubach. Jednak na głośne rozmowy o szczegółach jest mimo wszystko jeszcze za wcześnie – mówi Tomasz Strapagiel.