Wrocław: Drożyzna na rynku blokuje rozwój modelowego osiedla

Nowe Żerniki to projekt modelowego osiedla, którego budowę koordynuje gmina Wrocław. Ideą jest stworzenie przestrzeni przyjaznej mieszkańcom, bogatej w zaplecze społeczno-kulturalne i z dobrą komunikacją miejską. Miasto dla Nowych Żernik wyznaczyło teren w zachodniej części miasta, w pobliżu autostradowej obwodnicy i stadionu miejskiego. Obok przebiegają tory tramwajowe łączące zachód miasta z centrum.

Projekt ruszył w 2015 roku. Powstały pierwsze kwartały domów budowane przez deweloperów. Magistrat zadbał też o infrastrukturę: instalacje podziemne, jezdnie, chodniki, oświetlenie ledowe, zieleń, małą architekturę, miejsca parkingowe.

– To było gotowe, zanim wprowadzili się mieszkańcy. Takie było nasze założenie od początku: budujemy osiedle tak, jak powinno się to robić. W Polsce najpierw powstają domy w szczerym polu, a później mieszkańcy protestują i żądają budowy dróg i chodników. My odwróciliśmy tę kolejność – opowiada Zbigniew Maćków, wrocławski architekt i współtwórca osiedla. Większy problem może pojawić się przy budynkach użyteczności publicznej. Drożyzna na rynku budowlanym utrudnia budowę targowiska, które ma urosnąć w centrum osiedla.

Zielone targowisko

Targowisko ma znaleźć się na końcu głównej osi kompozycyjnej osiedla, czyli ulicy Bazarkowej. Z drugiej strony oś zwieńczy centrum kultury i aktywności społecznej, czyli przebudowany poniemiecki bunkier autorstwa Richarda Konwiarza. Ulica Bazarkowa ma już pełną infrastrukturę. Położono tam instalacje, pojawiła się nawierzchnia, zieleń i oświetlenie, wiosną zawitają tam ławki i kosze. Mieszkańcy czekają na targowisko.

– W zamierzeniu administrator targu będzie tam dwa, trzy razy w tygodniu urządzał małe, lokalne targi. Sprzedawcy przywiozą ekologiczne warzywa, jajka, produkty spożywcze. Mieszkańcy będą mogli również umawiać się na tzw. flow market. We Wrocławiu powstają już takie inicjatywy. Nie chodzi o wielkie zakupy, tylko rodzaj imprezy sąsiedzkiej, garażowe zakupy – wyjaśnia Zbigniew Maćków.

Projekt targowiska jest gotowy od dawna. Przygotowała go wrocławska pracownia BASIS Biuro Architektoniczne Sirojć i Szkółka. Pomysł był taki, by targowisko nie było grodzonym miejscem, które żyje tylko w czasie targu. Ma być przede wszystkim przestrzenią wspólną dla spotkań mieszkańców, która okazjonalnie zamieni się w targ. Targowisko wyznaczy trzyczęściowa wiata. Na dachu znajdzie się zieleń, pod nią staną dwa pawilony na pomieszczenia gospodarcze i szalety, a także składane stoły, na których będzie odbywał się handel.

Centrum Kultury też poczeka?

Posadzka pod targowisko jest już gotowa, zamontowano instalacje, do których będą mogli podpiąć się sprzedawcy. Pojawiły się jednak problemy z częścią kubaturową. Trzykrotnie ogłaszano przetarg na dokończenie budowy pawilonu technicznego. Do ostatniego przetargu stanęła jedna firma: Pre-Fabrykat z Miłkowa. Za prace zaproponowała 848 tysięcy zł, ale magistrat zamierzał przeznaczyć na roboty 223 tysiące. Postępowanie po raz trzeci zostało odwołane. To znacznie opóźnia zakończenie inwestycji. Nie wiadomo, kiedy mieszkańcy zrobią zakupy na zielonym targowisku.

Drożyzna na rynku może spowolnić drugą sztandarową inwestycję na Nowych Żernikach – centrum kultury połączoną z aranżacją okolicznego terenu i zagospodarowaniem zbiornika rekreacyjnego. Tu przetarg ma ruszyć wiosną, ale jego finał pozostaje nieznany. Na osiedlu projektowana jest też zielona oś rekreacyjna, biegnąca od domu kultury na południe. Powstaną tam tereny rekreacyjne, boiska wielofunkcyjne i plac zabaw. Także tutaj rynkowe ceny mogą spowolnić inwestycje.

Bez przeszkód idzie za to budowa domu seniora stawianego przez TBS. Inwestycja wystartowała jesienią. Powstały już fundamenty i piwnice. Budynek powinien być gotowy w przeciągu kilkunastu miesięcy.