– Mało mnie obchodzi, czy ktoś się na mnie za to obrazi – mówił w marcu prezydent Wrocławia likwidując darmowe parkingi dla urzędników. To jednak nie wszystko, co dzieje się w polityce parkingowej Wrocławia. Dwa tygodnie temu radni powiększyli strefę płatnego parkowania. Straż Miejska otrzymała zalecenie, by kierowców parkujących na chodnikach i trawnikach nie upominano, a karano mandatami.
Z początkiem marca urząd miasta nakazał płacić za korzystanie z czterech parkingów położonych w okolicach magistratu. Wcześniej urzędnicy parkowali tam za darmo. Teraz ma ich to kosztować 100 zł miesięcznie. Największy parking – ogrodzony szlabanem teren na kilkadziesiąt samochodów przy ul. Purkyniego – ma zresztą zostać zamknięty w czerwcu.
– Jeśli ktoś chce parkować, parkingów we Wrocławiu jest w sam raz – mówił prezydent Jacek Sutryk, cytowany przez serwis tuwroclaw.pl. – No, chyba że ktoś szuka parkingu za darmo, to zgoda. Takich parkingów we Wrocławiu nie ma i smutna wiadomość jest taka, że póki ja będę prezydentem, darmowych nie będzie – dodawał.
Większa strefa płatnego parkowania
Likwidacja darmowych parkingów dla urzędników w mieście, które jak wszystkie duże polskie aglomeracje zmaga się z nadmiarem samochodów, to działanie symboliczne. Ale we Wrocławiu na tym nie stanęło. Sutryk, który po wygranych jesienią wyborach prezydenckich (wcześniej był wiceprezydentem u Rafała Dutkiewicza) przedstawił listę zobowiązań na 100 pierwszych dni prezydentury. Jednym z nich było powiększenie strefy płatnego parkowania, do tej pory ograniczającej się ściśle do Starego Miasta i okolic.
W 100 dni strefy nie powiększono – w marcu ratusz zdążył przygotować projekt uchwały – ale dwa tygodnie temu rada miasta ją przegłosowała i nowe przepisy wejdą w życie z początkiem września. Obecną strefę powiększono ponad dwukrotnie. Rozszerzając strefę C.
Powiększona strefa płatnego parkowania we Wrocławiu (uchwała wejdzie w życie 1 września). Dotychczas obowiązująca strefa, to zaznaczone na schemacie podstrefy I - IX, przy czym niektóre tylko w części. Od września nowa strefa rozrośnie się na północ (X - XIII), na wschód (powiększenie podstref (VI i VII), na południe (XIV i XV), a także na zachód (powiększona podstrefa IX).
We Wrocławiu płatne parkowanie ma dwie stawki cenowe. W tzw. strefie A i B (najbliżej centrum) cena to 50 gr za pierwsze 20 minut, 50 gr za kolejne, 2 zł za następne 20 minut (co w sumie daje 3 zł za pierwszą godzinę), a potem ceny wg maksymalnych możliwych stawek, czyli 3,6 zł, 4,2 zł i znów 3 zł, za drugą, trzecią i czwartą godzinę. Strefa C to z kolei 2 zł za pierwszą godzinę (według stawek 0,5 zł, 0,5 zł i 1 zł co 20 minut) i odpowiednio więcej za drugą i trzecią godzinę.
Według zapowiedzi ratusza zmienić się mają również ceny abonamentów za parkowanie (choć w uchwale o powiększeniu strefy tych zmian nie było). Dziś za auto płaci się 100 zł rocznie. Według planu ratusza drugie auto ma kosztować 150 zł rocznie, a trzecie 300 zł rocznie.
Zero tolerancji dla rozjeżdżających trawniki
„Robimy porządki wokół Dworca Świebodzkiego w niedziele targowe. Wypowiadam także wojnę oszalałym kierowcom, którzy (pomimo licznych i wolnych parkingów w ścisłym centrum) parkują w Rynku i jego otulinie dosłownie już wszędzie (pasy, chodniki - w sposób uniemożliwiający przejście pieszym, miejsca dla niepełnosprawnych)” – napisał również kilkanaście dni temu na Facebooku prezydent Sutryk. Do wpisu dołączył zdjęcia nielegalnie parkujących aut, a także teren ogrodzony barierkami, uniemożliwiającymi wjazd.
„Teraz przyszedł czas na Zajezdnie Dąbie Czasoprzestrzeń. Nie ma zgody na zastawianie trawników autami. Stąd separatory i patrole straży miejskiej (szczególnie w niedziele). Tym bardziej, że na Wielką Wyspę do ZOO Wrocław, Hali Stulecia, Parku Szczytnickiego czy Zajezdni Dąbie można dojechać tramwajem. Z nielegalnym parkowaniem musimy zrobić porządek. Wielką Wyspę do ZOO Wrocław, Hali Stulecia, Parku Szczytnickiego czy Zajezdni Dąbie można dojechać tramwajem. Z nielegalnym parkowaniem musimy zrobić porządek” – dodał Sutryk.
W rozmowie z wrocławską „Gazetą Wyborczą” Sutryk zaznaczył, że zwrócił się do szefa wrocławskiej Straży Miejskiej, by nielegalnie parkujących kierowców bezwzględnie karać mandatami. – Jeżeli nie potrafimy zachować się w cywilizowany sposób, to musimy sięgać po środki dalej idące, w trosce o ład w przestrzeni publicznej i bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu – powiedział.