Wrocław: Lokalni radni PiS chcą odwołania prezesa MPK

W ostatnich dniach, w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi, dochodziło we Wrocławiu do licznych wykolejeń i rozjechań tramwajów. – Po takim poranku jak dzisiejszy najłatwiej byłoby milczeć. Ale to nie w moim stylu. Przepraszam wszystkich, którzy doświadczyli i doświadczają dziś niedogodności w trakcie korzystania z komunikacji miejskiej we Wrocławiu. Dziękuję wszystkim pracownikom MPK, którzy z ogromnym zaangażowaniem usuwają skutki dzisiejszych zdarzeń. Proszę o cierpliwość i zrozumienie, także w najbliższych godzinach i dniach. Natura nadal będzie pokazywała swą zmienność i siłę. Mogę obiecać, że robimy wszystko, co w naszej mocy, by zminimalizować negatywne skutki dla naszych pasażerów. (…) Od początku mówiliśmy że #TORYwolucja to kilkuletni proces. Dodam tylko że wszystkie zwrotnice montowane w ostatnich 2-3 latach pracują dziś bez zakłóceń – pisał 7 lutego Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław. Zwrócił też uwagę, że śnieg sparaliżował komunikację w wielu niemieckich miastach.

Sytuacja skłoniła radnych PiS do złożenia wniosku o odwołanie Krzysztofa Balawejdera. – Nie tylko Trzaskowski nie radzi sobie z komunikacją miejską. Tak wygląda #TORYwolucja Jacka Sutryka. Zwrotnice odmawiają posłuszeństwa, tramwaje stoją, a prezes MPK poświęca swój czas na media społecznościowe – napisał radny Andrzej Kilijanek.

– W tej sytuacji rodzi się pytanie, czy leci z nami pilot, czy tylko celebryta w przebraniu? Najwyższy czas, żeby odłożyć szaliczek do szafy i zająć się na poważnie zarządzaniem wrocławskim MPK. Włożyliśmy ponad 100 milionów w naprawy torowisk, a mamy drugi rok z rzędu 100 wykolejeń – wtórował radny Robert Grzechnik.

Radnym PiS nie odpowiada też styl zarządzania prezesa MPK. – Można porównać do zarządzania radzieckim wojskiem. Niestety prezes nie znosi żadnego sprzeciwu. Pracownicy, którzy mają inne zdanie, muszą pożegnać się z załogą, tak jak miało to miejsce z kierownikiem zajezdni na Ołbinie. Ten styl zarządzania po prostu nie służy temu miastu. Powinniśmy mieć fachowców – przekonuje Michał Kurczewski, szef klubu PiS.

Zdecydowanie murem za Krzysztofem Balawejderem stanął klub radnych Forum Jacka Sutryka – Wrocław Wspólna Sprawa. – Naszym zdaniem, określenia stylu zarządzania Prezesa MPK mianem „zarządzania wojskiem radzieckim”, a także stwierdzenia o „celebrycie w przebraniu”, którymi posłużyli się Radni PiS świadczą o co najmniej pobieżnej znajomości działań oraz prowadzonych projektów przez Prezesa MPK – komentuje klub i wymienia liczne zasługi prezesa i zmiany, jakie nastąpiły w ostatnim czasie we wrocławskiej komunikacji.

Do wniosku odniósł się już też Krzysztof Balawejder. – „Chętnie będę Pana wspierał w wielu sprawach, ale tez i krytykował od czasu do czasu, i nie mam na to wypływu” – zwrócił się do mnie niedawno jeden z autorów wniosku o moje odwołanie, radny Prawa i Sprawiedliwości. Rozumiem to. W polityce nie zawsze ma się wpływ na wnioski, pod którymi się podpisuje. Tymczasem wracam do codziennych obowiązków, przede mną i naszą drużyną dużo pracy, czego nigdy nie ukrywaliśmy – wskazuje Balawejder i chwali się zmianami w komunikacji miejskiej: umowa na 46 nowych tramwajów, 43 modernizowane tramwaje, najmłodsze autobusy wśród metropolii w Polsce, program modernizacji zajezdni, poprawa kondycji finansowej spółki, wymiana 11 tys. metrów szyn tramwajowych, 32 nowe zwrotnice i zielone torowiska na al. Hallera i Żmigrodzkiej.