Linia metra wytyczona z północy na południe Wrocławia? Wniosek z propozycją analizy takiej podziemnej trasy trafił do prezydenta Jacka Sutryka. To kolejne podejście w – wydaje się zakończonej – dyskusji nad tym środkiem transportu w stolicy Dolnego Śląska.
Pomysł budowy nowego środka przemieszczania się, czyli metra we Wrocławiu pojawił się już przed II wojną światową. Z kolei w 1934 roku rada miejska uchwaliła wstępny plan jego budowy. Stąd to, że znów – mówiąc kolokowanie – temat "wyjechał" na powierzchnię, wcale nie dziwi.
Metro we Wrocławiu. Pierwsza linia z Lipy Piotrowskiej do Wojszyc? Tym razem sprawą zainteresował się jeden z radnych Rady Miejskiej we Wrocławiu. Kontekstem były tym razem trzy osiedla – Lipa Piotrowska na północy miasta oraz Wojszyce i Ołtaszyn na jego południu.
– W obliczu dynamicznego rozwoju osiedli takich jak Lipa Piotrowska, Wojszyce oraz Ołtaszyn, zauważam, że ich potencjał rozbudowy infrastruktury drogowej jest bardzo ograniczony – zaczyna swoją korespondencję Andrzej Kilijanek, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Co więcej, liczba mieszkańców w tych rejonach szybko rosła na przestrzeni ostatnich lat i wciąż będzie rosła, co stwarza pilną potrzebę poprawy komunikacji – pisze dalej.
W piśmie czytamy także, że "
obecnie mieszkańcy tych osiedli borykają się z ograniczonymi możliwościami dotarcia do pracy w rozsądnym czasie. W godzinach szczytu drogi są często zakorkowane, co negatywnie wpływa na jakość życia oraz na efektywność pracy. Wprowadzenie systemu metra mogłoby znacząco wpłynąć na poprawę tej sytuacji".
– Wiele miast europejskich o mniejszej liczbie mieszkańców niż Wrocław z powodzeniem korzysta z systemów metra. Należą do nich m.in. Luksemburg, Monako, Bratysława, Porto, Genua, Norymberga. To pokazuje, że inwestycja w metro we Wrocławiu nie tylko jest możliwa, ale również uzasadniona, biorąc pod uwagę zalety, jakie niesie ze sobą taki system transportu – argumentuje miejski radny.
Na koniec radny Andrzej Kilijanek wnosi o podjęcie konkretnych działań. – W związku z powyższym, proszę o rozważenie możliwości przeprowadzenia analizy dotyczącej budowy linii metra łączącej północną część Wrocławia z południową. Uważam, że ta inwestycja przyniesie długofalowe korzyści dla mieszkańców i całego miasta.
Prezydent miasta Wrocławia ma teraz dwa tygodnie na udzielenie odpowiedzi na interpelację. Jeżeli nie zostanie wydłużona powinniśmy ją poznać na początku kwietnia.
Sutryk o metrze we Wrocławiu: Trzeba mieć otwartą głowę We współczesnych czasach także nie zapominano o tym pomyśle. W 2013 roku, czyli jeszcze za czasów prezydentury Rafała Dutkiewicza,
rozpoczęto przygotowanie bazy danych, na podstawie których będzie można podjąć decyzję, czy budować we Wrocławiu taki środek transportu od podstaw.
Z kolei jesienią 2015 roku odbyło się ogólnopolskie referendum, w którym mieszkańcy Wrocławia mogli również wypowiedzieć się czy chcą podziemnej kolei. Na pytanie "Czy jesteś za tym, aby w przyszłości we Wrocławiu powstało metro"
większość - 53,3 proc. odpowiedziała, że nie. Jednak frekwencja w mieście wyniosła wtedy jedynie 11,91 proc. Ze względu na nieprzekroczenie wymaganego 50-procentowego progu referendum było niewiążące. Ogólna frekwencja była jeszcze niższa i wynosiła 7,8 proc.
Obecny włodarz również odnosił się do pomysłu metra. Na antenie Radia Wrocław przyznał co prawda, że mieszkańcy odrzucili ten pomysł w referendum i nie był on później podejmowany.
– Dynamika zmian w mieście jest tak duża, że należy być otwartym na każde rozwiązanie i każde brać pod uwagę, choć są to oczywiście rozwiązania idące w miliardy złotych. Ale trzeba mieć głowę otwartą, kiedy myśli się o mieście – podkreślał w styczniu 2021 roku Jacek Sutryk.