Miasto negocjuje z kolejarzami warunki nowej umowy, która pozwoli pasażerom jeździć po Wrocławiu pociągami KD i Polregio na biletach komunikacji miejskiej. Za każdy przejazd jest skłonne zapłacić 9,10 zł, czyli dużo więcej niż kiedyś. Kolejarze natomiast oczekują więcej pieniędzy w skali roku.
Od połowy 2021 r. posiadacze biletów okresowych MPK (zapisanych na karcie Urbancard) nie mogą już korzystać z pociągów Kolei Dolnośląskich i Polregio. Kością niezgody jest wysokość oczekiwanej dopłaty, jaką miasto miałoby ponosić na rzecz przewoźników kolejowych.
W czwartek, 1 grudnia, miasto przedstawiło kolejarzom ofertę przygotowaną na podstawie cennika Kolei Dolnośląskich. Wrocław jest gotowy zapłacić 18 mln zł rocznie. Ta kwota to zaokrąglony wynik mnożenia:
- 9,10 zł – czyli ceny normalnego biletu na pociąg na dystansie od 16 do 20 kilometrów,
- 2 mln – liczba przejazdów w 2019 roku.
18 mln to także dwukrotność kwoty, jaką miasto zapłaciło kolejarzom za pół roku przewozów pasażerów na biletach komunikacji miejskiej podczas obowiązywania poprzedniej umowy.
– Stoimy na stanowisku, że oferta powinna być powiązana z rzeczywistą liczbą osób, które korzystają z przejazdów pociągami na biletach okresowych MPK. Powinna też wynikać z cennika biletów kolejowych. Najdroższy bilet na jednorazowy przejazd po Wrocławiu kosztuje 9,10 zł i tę kwotę jesteśmy gotowi zapłacić. Dodatkowo chcielibyśmy stworzyć system, który będzie podawał precyzyjne dane, takie jak liczba przejazdów rocznie, aby warunki współpracy były jak najbardziej przejrzyste – mówi Paulina Tyniec-Piszcz, dyrektor Wydziału Transportu Miejskiego UMW.
Wcześniej swoje warunki zaproponowali kolejarze, ale miasto je odrzuciło, uznając ich założenia za nieadekwatne do rzeczywistości. Kolejarze oczekują, że miasto zapłaci im rocznie 40 mln zł (wartość oparta na liczbie zatrzymań) albo od 24 do 250 mln zł (wartość oparta na liczbie osób uprawnionych do przejazdu).
– Każda z tych ofert jest dla nas nie do przyjęcia, ponieważ nie wynika z rzeczywistej liczby przejazdów – poinformował Sławomir Gonciarz, przewodniczący zespołu konsultacyjnego w spotkaniach w sprawie honorowania Urbancard przez koleje. – Uważamy, że nasza oferta jest hojna, bo wcześniej płaciliśmy za każdy przejazd pasażera dwa złote, a teraz proponujemy dziewięć – podkreślił.