Nowe rozwiązania konstrukcyjne torowiska wzdłuż ul. Olszewskiego zostały uzgodnione i zatwierdzone przez wszystkie wymagane instytucje, w tym przez Zarząd Zieleni Miejskiej i miejskiego konserwatora zabytków. Wykonawca wrócił dziś na plac budowy, a MPK, traktując tę inwestycję priorytetowo, wprowadziło ponadstandardowe rozwiązania i procedury.
Remont trasy tramwajowej od byłej zajezdni Dąbie aż do pętli na Biskupinie (łącznie 3,5 km toru pojedynczego) miał zakończyć się na przełom października i listopada 2020 r.
Prace zostały jednak wstrzymane po zdjęciu torowiska, gdyż okazało się, że drzewa mają bardzo płytko korzenie stabilizujące, co wymusza zmiany w projekcie. MPK Wrocław ogłosiło właśnie, że roboty potrwają do 90 dni, a to oznacza, że torowisko zostanie oddane do użytku najpóźniej 28 lutego 2021 roku. – Liczymy jednak, że uda się ten graniczny termin przyspieszyć – mówi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder. – Należy jednak pamiętać, że praca w okresie zimowym niesie za sobą wiele trudności i ryzyk realizacyjnych, niezależnych od inwestora i wykonawcy. W przypadku intensywnych opadów i mrozów niektóre prace się wydłużają – dodaje.
Przewoźnik traktuje tę inwestycję priorytetowo, dlatego wprowadza ponadstandardowe rozwiązania i procedury. Prace wykonawcy będą pod stałym nadzorem MPK. Spółka zatrudniła dodatkowego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz inspektora nadzoru dendrologicznego, którzy specjalizują się w inwestycjach prowadzonych na terenach objętych nadzorem konserwatorskim i posiadają wymagane doświadczenie. Ich zadaniem będzie stała kontrola sposobu prowadzonych robót budowlanych i zapewnienie ich realizacji zgodnie z uzgodnieniami i decyzją Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Na początek prace przygotowawczeW pierwszych dniach wykonawca zajmie się tzw. pracami przygotowawczymi. Co to oznacza? M.in. usunięcie posuszu z drzew oraz przeprowadzenie czynności pielęgnacyjnych i ręczne odkopanie wszystkich korzeni. Należy pamiętać, że nowy, uzgodniony projekt zakłada możliwość stosowania różnych rozwiązań konstrukcyjnych w zależności od rzeczywistego położenia korzeni. Wykonawca zacznie także wprowadzać rozwiązania ujęte w Projekcie Ochrony Drzew. W tym samym czasie jeden z wykonawców na polecenie Zarządu Zieleni Miejskiej przeprowadzi tzw. redukcję/pielęgnację koron kilku drzew.
W sobotę 5 grudnia wykonawca przystąpi już do prac budowlanych, na które składają się wykonanie konstrukcji torowiska tramwajowego wg nowych uzgodnionych rozwiązań projektowych, odwodnienia poprzez zastosowanie drenażu francuskiego oraz wykonanie sieci trakcyjnej i przejazdów w miejscach kolizji z istniejącym układem drogowym.
Zielone torowisko musi poczekaćPrzygotowanie nowego projektu w tak trudnych warunkach wynikających z bliskiego sąsiedztwa zabytkowych dębów było nie lada wyzwaniem i wymagało wypracowania kompromisu pomiędzy wymogami technicznymi a środowiskowymi. Jednym z jego efektów jest konieczność powtórnego podbicia całego torowiska i uzupełnienia tłucznia 6 miesięcy po zakończeniu robót budowlanych, co będzie się wiązać z okresowym jego zamknięciem.
Z uwagi na już udokumentowane, płytsze usytuowanie korzeni niektórych drzew, może się okazać, że w pierwszym etapie nie będzie możliwości wykonania zielonego torowiska. Wcześniej konieczne będzie pełne ustabilizowanie się konstrukcji, co może potrwać nawet dwa lata. – Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, stosujemy zielone torowiska; tak było np. w ciągu ulic Hallera i Żmigrodzkiej – przypomina Krzysztof Balawejder.