30 tysięcy zarejestrowanych użytkowników wypożyczało auta Vozilli 150 tys. razy i w sumie przejechali milion kilometrów. Władze Wrocławia są zadowolone z tego, jak funkcjonuje pierwszy miejski system carsharingowy w Polsce.
Choć w dużych miastach w Polsce działa dziś zwykle po kilka sieci umożliwiających wypożyczanie samochodów na minuty, to we Wrocławiu, pod koniec zeszłego roku, uruchomiono pierwszy system pod egidą miasta. W dodatku całkowicie elektryczny. Vozilla korzysta ze specjalnych miejsc parkingowych, prawa wjazdu na buspasy i darmowego parkingu VIP przy lotnisku. Składa się z 200 aut.
Firma zaprezentowała statystyki za pierwsze półrocze. Wynika z nich, że samochody są wypożyczane średnio 729 razy dziennie. Najczęściej w godzinach 15–18, czyli w czasie popołudniowego szczytu, a średnia długość wypożyczenia wynosi 16 minut. W sumie w aplikacji zarejestrowało się 30 tys. użytkowników. Nawet jeśli część z nich skorzystała z auta tylko raz, by spróbować, to i tak znacząca liczba.
– Cieszy nas fakt, że wrocławianie polubili Vozillę. Jako miasto osiągamy jeden z naszych priorytetowych celów. Jeszcze niedawno mało kto jeździł we Wrocławiu samochodem elektrycznym i słyszał o car sharingu. Dziś każdy ma szansę przekonać się o zaletach takiego rozwiązania – podkreśla, w rozmowie z miejskim serwisem wroclaw.pl, Elżbieta Urbanek, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w miejskim ratuszu.
Okazuje się, że popularność car sharingu rośnie, bo najlepszym miesiącem był, póki co, kwiecień. Operator chwali się, że w weekend 14–15 kwietnia auta wypożyczano 2780 razy i przejechano nimi w tym czasie 25 tys. km.
– Mam nadzieję, że Vozilla będzie dalej tak dynamicznie się rozwijać i być może wkrótce wszyscy uznamy, że dla Wrocławia te 200 samochodów elektrycznych miejskiej wypożyczalni to zbyt mała liczba – zaznaczył Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia.