Od 1 lipca 2021 r. w pociągach Polregio i Kolei Dolnośląskich nie są honorowane bilety czasowe i okresowe na Urban oraz ulgi przysługujące w komunikacji miejskiej we Wrocławiu. We wrześniu pojawi się nowa oferta „Nasz Wrocław Kolej", negocjowana jest też nowa umwoa z przewoźnikami.
Choć wszystkie strony
wyrażały gotowość do rozmów, stało się to czego obawiali się mieszkańcy - kolej we Wrocławiu została wyłączona z systemu wspólnego biletu. - Mogą Państwo korzystać z pociągów na podstawie biletów i ulg obowiązujących w pociągach Polregio i Kolei Dolnośląskich. Od 1 września 2021 r. dla pasażerów łączących przejazdy komunikacją miejską z przejazdami kolejowymi w taryfie biletowej pojawi się nowy bilet za 1 zł - „Nasz Wrocław Kolej" - poinformował portal UrbanCard.
Uchwalenie tej oferty związane było z dużym zamieszaniem w radzie miasta.
- Działając w interesie pasażerów, spółka Polregio brała aktywny udział w negocjacjach nowej umowy wieloletniej w sprawie honorowania biletów Urbancard w granicach administracyjnych Wrocławia. Wspólnie z Kolejami Dolnośląskimi złożyliśmy kilka propozycji odnośnie warunków przedłużenia umowy, które nie zostały przyjęte przez Urząd Miejski we Wrocławiu - poinformował przed tygodniem przewoźnik kolejowy. Podobne oświadczenie wydały Koleje Dolnośląskie. Przewoźnicy wyszli do miasta z propozycjami współpracy, o
których pisaliśmy tutaj.
Nowa propozycja miasta
Oferta „Nasz Wrocław Kolej" ma być protezą i obowiązywać do czasu zakończenia rozmów. W środę miasto Wrocław złożyło kolejną propozycję samorządowi województwa i spółkom Koleje Dolnośląskie oraz Polregio. Oferta, oparta na konkretnym algorytmie, uzależniona jest od liczby zatrzymań pociągów we Wrocławiu. – Mimo utworzenia w maju realnej alternatywy w postaci nowego biletu „Nasz Wrocław Kolej” chcemy współpracy z kolejarzami i wychodzimy naprzeciw propozycjom przewoźników. Nasze warunki współpracy są przejrzyste i logicznie wyliczone, tak aby wspierać rozwój kolej miejskiej, ale i maksymalnie efektywnie wydawać pieniądze naszych podatników. Na ten moment wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Samorządu Województwa i spółek kolejowych – mówi Paulina Tyniec-Piszcz, dyrektor Wydziału Transportu UM Wrocławia cytowana w komunikacie.
Szczegóły nowej oferty współpracy:
- miasto podtrzymuje akceptację dla stawek za zatrzymania na terenie Wrocławia, które zaproponowali kolejarze, czyli 47,02 netto zł (50,78 zł brutto),
- miasto przystaje na propozycję podziału stacji i przystanków kolejowych na te o znaczeniu regionalnym i lokalnym. Miasto jest gotowe zapłacić za postoje na 26 lokalnych przystankach, zaś urząd marszałkowski (jako organizator przewozów w regionie) powinien finansować postoje na sześciu stacjach o charakterze regionalnym,
- ostateczna wysokość rocznej opłaty po stronie miasta byłaby – zgodnie z nową propozycją – zależna od faktycznej liczby postojów na terenie Wrocławia, jednak oferta kolejarzy nie mogłaby być mniejsza niż obecna liczba połączeń i zatrzymań.
Miejscy urzędnicy wyrażają nadzieję, że przewoźnicy kolejowi i urząd marszałkowski będą zwiększać swoją ofertę, a tym samym pociągi będą częściej zatrzymywały się na terenie Wrocławia. – Liczymy na to, że maksymalnie szybko zaczną funkcjonować nowe połączenia na terenie Wrocławia, czyli stacje i przystanki na linii 292 z Jelcza przez Wojnów, a także na linii 285 z Sobótki przez Partynice oraz postoje na przystankach Wrocław Szczepin oraz Iwiny. Jesteśmy gotowi płacić za każde dodatkowe zatrzymanie zgodnie z ustaloną stawką, czyli 47,02 netto zł (50,78 zł brutto), a umowa zostałaby podpisana na trzy lata, by w tym czasie wypracować docelowy model, czyli kolej aglomeracyjną z pełną integracją biletową – mówi Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej.
– Nasze warunki współpracy są przejrzyste i logicznie wyliczone, tak aby wspierać rozwój kolej miejskiej, ale i maksymalnie efektywnie wydawać pieniądze naszych podatników. Czekamy na akceptację przez urząd marszałkowski i przewoźników nowego modelu współpracy oraz na złożoną wiosną propozycję nowego biletu zintegrowanego – dodaje Paulina Tyniec-Piszcz.
Pożegnali wspólny biletSymboliczne pożegnanie wspólnego biletu na kolej i komunikację we Wrocławiu zorganizowała partia Zieloni. - Na wrocławskim Rynku zorganizowaliśmy happening, na którym w symboliczny sposób pożegnaliśmy bilet aglomeracyjny we Wrocławiu. 8 lat temu w porozumieniu między samorządowcami Wrocławia i Dolnego Śląska powstał bilet aglomeracyjny, który okazał się być wielkim sukcesem. Liczba pasażerów podróżujących regularnie po Wrocławiu znacząco wzrosła do 4 milionów rocznie. Niestety ludzka małość, pycha, spory polityczne i brak umiejętności porozumienia się, spowodowały że bilet od dnia jutrzejszego przestanie obowiązywać. To będzie miało ogromne konsekwencje dla użytkowniczek i użytkowników komunikacji miejskiej we Wrocławiu - mówił Robert Suligowski, przewodniczący Partia Zieloni Wrocław.
Jak podkreślają, dzięki kolei we Wrocławiu można poruszać się nawet trzykrotnie szybciej niż autobusem czy tramwajem, a spójny system pozwalał na sprawniejsze poruszanie się po mieście. Jak wylicza partia, przez ostatnie zmiany w taryfie o ⅓ podwyższono cenę biletów jednorazowych, a w przypadku kolei podwyższono ceny biletów o nawet 1000 zł rocznie dla osób dorosłych, a dla studentów i młodzieży o 966 zł. rocznie. - Miasto Wrocław powinno przeznaczać o wiele więcej pieniędzy na kolej. Potencjalnym źródłem środków na ten cel mogłoby być zwiększenie i egzekucja opłat za parkowanie we Wrocławiu. Wrocław pobiera z tego tytułu wielokrotnie mniej niż Warszawa, Kraków, czy Szczecin - zauważa partia.