– Należy stworzyć gęstą sieć prywatnych autobusów, która zastąpiłaby w centrum likwidowane tramwaje – tłumaczy kandydat na prezydenta Warszawy partii Wolność, Janusz Korwin–Mikke. Chce też odebrać spółkom kolejowym zajmowane przez nie tereny w mieście, jest też m.in. przeciwny ograniczaniu parkowania na chodnikach a przy rondzie Dmowskiego potrzebne są według niego ruchome schody, a nie przejścia dla pieszych.
Postanowiliśmy zapytać kandydatów na prezydenta Warszawy o ich pomysły związane z transportem publicznym i przestrzenią miejską w stolicy. Każdemu zadaliśmy te same pytania. W sumie jest ich trzynaście – od darmowej komunikacji po likwidację Okęcia. Będziemy publikować odpowiedzi każdego z nich sukcesywnie. Dziś kandydat partii Wolność – Janusz Korwin-Mikke.
O pomysłach Rafała Trzaskowskiego przeczytasz tutaj.
O pomysłach Justyny Glusman przeczytasz tutaj.Najważniejsze wyzwanie lub problem transportowy do rozwiązania w Warszawie w ciągu najbliższych lat?
Janusz Korwin-Mikke: Odwojowanie terenów zajmowanych obecnie przez kolej za zaniżoną cenę. Zmuszenie kolei do zapewnienia przewidzianych koncesją przejazdów na drugą stronę – np. z Grochowa na Elsnerów przez Wiatraczną. Uzyskanie od PKP odszkodowań za ich pozamykanie.
Najważniejsza inwestycja transportowa do zrealizowania w Warszawie w ciągu najbliższych czterech lat?
Wprowadzenie gęstej sieci prywatnych autobusów, która zastąpiłaby w centrum likwidowane tramwaje. Tramwaj to sobie może jeździć do Piaseczna czy na Młociny, a nie być zawalidrogą w centrum.
Ile powinna kosztować godzina parkowania w śródmieściu i kto powinien ustalać jej wysokość?
Rynek. Nie ma żadnych trudności, by opłata była zmienna w różnych godzinach i miejscach. Tak, by liczba chętnych do parkowania była mniej więcej równa liczbie miejsc. Komputer to może ustalić doświadczalnie.
Czy miasto powinno aktywnie ograniczać możliwość parkowania na chodnikach?
Nie. Natomiast trzeba przywrócić normalne parkingi celowo i złośliwie likwidowane – np. na ul. Emilii Plater.
Czy należy wprowadzić w Warszawie darmową komunikację miejską?
Oczywiście: nie!
Czy na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną autobusy i tramwaje powinny być uprzywilejowane, nawet kosztem samochodów?
Autobusy na pewno NIE, tramwaje poza centrum mogą być czasem traktowane jak kolej. Przy okazji: skieruję do Prokuratury sprawę o sabotaż przeciwko „geniuszowi", który wymyślił zakaz skrętu w lewo na rondach, bez osobnego zielonego światła.
Czy zwężenie kilka lat temu ulicy Świętokrzyskiej było słuszną decyzją?
Oczywiście: NIE!
Czy należy wytyczyć przejścia dla pieszych w poziomie jezdni wokół ronda Dmowskiego, nawet kosztem zmniejszenia płynności ruchu samochodów?
Skoro już istnieje przejście podziemne to nie. Należy tylko zainstalować eskalatory.
Czy nowe drogi rowerowe należy, co do zasady, wytyczać na jezdni?
Bez doktrynerstwa, kierować się zdrowym rozsądkiem.
Czy jako prezydent Warszawy wyznaczy pan w śródmieściu strefę czystego transportu, korzystając z przepisów ustawy o elektromobilności?
Oczywiście: nie.
Czy jako prezydent Warszawy zrealizuje pan projektowany most pieszo–rowerowy przez Wisłę?
Kwestia kosztu.
Czy Warszawie potrzebne są nowe mosty drogowe? Jeśli tak, to jakie i gdzie?
Kwestia pieniędzy. Przede wszystkim starannie przyjrzę się kosztowi ostatnio budowanych mostów. A chodzi o sumy znacznie większe niż afera reprywatyzacyjna. Ale najpierw trzeba umożliwić zjazd z mostu Świętokrzyskiego na północ i południe na lewym brzegu, zjazd z mostu ks. Poniatowskiego na północ i podobne tanie inwestycje.
Czy Warszawa skorzysta na zamknięciu lotniska na Okęciu?
Nie. „Okęcie” należy utrzymać, nawet gdyby p. premier zrealizował swój wariacki plan budowy CPL. „Okęcie” zresztą da się trochę rozbudować na zachód, wpuszczając al. Krakowską pod ziemię.