Dwie nowe linie metra w dziesięć lat i trzy nowe mosty, choć jeden jeszcze nie do końca wiadomo gdzie i koniec z „upokarzaniem kierowców”. To główne postulaty Patryka Jakiego, kandydata na prezydenta Warszawy. Zebraliśmy opinie o interesujących nas tematach z jego programu i wypowiedzi w mediach.
Patryk Jaki jest tym z kandydatów na prezydenta Warszawy, któremu, jak wszystkim, wysłaliśmy nasze 13 pytań dotyczących transportu publicznego i przestrzeni miejskiej. Do tej pory nie był w stanie się do nich odnieść. Od 10 lipca nie dostaliśmy odpowiedzi, mimo kilkukrotnych maili, smsów i rozmów z jego sztabem i zapewnień, że w większości odpowiedzi na nasze pytania są już gotowe. Stąd, dla zachowania ciągłości publikacji, przygotowaliśmy, przystosowany do formy 13 pytań, zestaw propozycji kandydata, na podstawie programu zamieszczonego na jego stronie internetowej i aktywności w mediach. Na pewno są nie mniej ciekawe.O pomysłach Rafała Trzaskowskiego
przeczytasz tutaj.
O pomysłach Justyny Glusman
przeczytasz tutaj.
O pomysłach Janusza Korwina-Mikkego
przeczytasz tutaj.
O pomysłach Jana Śpiewaka
przeczytasz tutaj.
O pomysłach Jakuba Stefaniaka
przeczytasz tutaj.
Najważniejsze wyzwanie lub problem transportowy do rozwiązania w Warszawie w ciągu najbliższych lat?
Patryk Jaki, na kolejnych konferencjach prasowych wskazuje jedno wyzwanie i jeden problem. Wyzwaniem ma być rozbudowa metra do stanu porównywalnego z innymi europejskimi miastami. Najczęściej porównywał Warszawę ze stolicą Bułgarii Sofią, ale w swoim programie wymienia też miasta porównywalnej wielkości, w których suma długości linii metra jest większa niż w polskiej stolicy.
Za główny problem do rozwiązania zdaje się uznawać trudność w poruszaniu się po mieście, przy czym za najbardziej poszkodowanych uważa kierowców samochodów. Często powtarza, że kierowcy są przez obecne władze stolicy „upokarzani”.
Najważniejsza inwestycja transportowa do zrealizowania w Warszawie w ciągu najbliższych lat?
Dwie nowe linie metra (ok. 32-kilometrowa z Choszczówki do Wilanowa z odnogą na Służewiec i ok. 20=kilometrowa z Karolina na Gocław), które Patryk Jaki obiecał zbudować w dwie kadencje. – Warszawa przez 12 lat nie zaprojektowała nawet III linii metra. Są jakieś mazakiem narysowane koncepcje, ale w sensie planistycznym 12 lat zostało zmarnowane. Czy nasze miasto powinno ścigać się ze stolicą Bułgarii, czy jednak gonić większe stolice? –
pytał, prezentując w lipcu schemat. Niedawno
odwiedził stolicę Sofii, gdzie zachwycał się tamtejszym metrem, choć tamtejsi miejscy aktywiści przyznawali, że transportu publicznego… zazdroszczą Warszawie. Obecną koncepcję III linii metra, ze Stadionu Narodowego na Gocław określa w swoim programie jako „nieracjonalną”.
Ile powinna kosztować godzina parkowania w śródmieściu i kto powinien ustalać jej wysokość?
Kandydat Zjednoczonej Prawicy wprost nie odniósł się do opłat za parkowanie, ale można spodziewać się, że nie będzie ich podnosił, choć taką możliwość dadzą niedługo nowe przepisy. W kampanii często podkreśla, że „nie będzie walczył z kierowcami” i zwraca uwagę na niedobór miejsc parkingowych w Warszawie.
Obiecał budowę 17 nowych parkingów podziemnych.
Czy miasto powinno aktywnie ograniczać możliwość parkowania na chodnikach?
Przeciwnie. W rozmowie w wieczornym programie TVN24 Patryk Jaki
zapowiedział, że będzie częściowo likwidował słupki, które dziś w wielu miejscach Warszawy uniemożliwiają parkowanie na chodniku. – Dość będzie upokarzania kierowców w Warszawie – powtórzył wtedy.
Czy należy wprowadzić w Warszawie darmową komunikację miejską?
Tylko w pewnej części. Propozycją są darmowe przejazdy dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny [już dziś dzieci z takich rodzin płacą niewiele, przysługują im roczne bilety za 99 zł] a dodatkowo „wszystkie rodziny posiadające minimum jedno dziecko, które płacą podatki w Warszawie, będą mogły skorzystać z biletu w cenie 100 zł” [z programu na stronie jaki.pl]. Pod koniec lipca na specjalnie zwołanej konferencji prasowej kandydat
obiecał wprowadzenie darmowej komunikacji dla powstańców warszawskich. Dopiero po uwadze dziennikarza, że już dziś wszyscy warszawiacy, którzy ukończyli 70 lat jeżdżą za darmo, doprecyzowano, że chodzi o przejazdy indywidualne, organizowane przez miasto na wzór tych dla osób niepełnosprawnych.
Czy na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną autobusy i tramwaje powinny być uprzywilejowane, nawet kosztem samochodów?
Raczej nie, bo choć wprost takie deklaracje nie padły, kandydat popierany przez PiS na każdym kroku powtarza, że nie będzie „walczył z kierowcami”. Wspomina też ogólnie, że chce zachęcać warszawiaków do korzystania z komunikacji zbiorowej, ale stawia to jako alternatywę utrudniania życia kierowcom.
Czy zwężenie kilka lat temu ulicy Świętokrzyskiej było słuszną decyzją?
Czy należy wytyczyć przejścia dla pieszych w poziomie jezdni wokół ronda Dmowskiego, nawet kosztem zmniejszenia płynności ruchu samochodów?
Raczej nie. Jesienią zeszłego roku, jeszcze przed startem w wyborach Jaki, w Radiu dla Ciebie,
uznał działania dotyczące zrównoważonego transportu za przejaw „lewicowej ideologii w myśleniu o infrastrukturze”. – Regularnie stwarza się nowe miejsca, gdzie kosztem drogi robi się ścieżki rowerowe bądź miejsca do chodzenia, zamyka się konkretne miejsca w Warszawie dla ruchu drogowego, dodatkowo zwiększa się środki za parkowanie w centrum miasta. To zaczyna być denerwujące – mówił wtedy.
Czy nowe drogi rowerowe należy, co do zasady, wytyczać na jezdni?
Nie. – Zobowiązujemy się, że wprowadzimy ideę szlaków rowerowych do całego planowania przestrzennego w Warszawie. Nie dróg, nie ścieżek, ale szlaków, które będą prowadziły z miejsca do miejsca. Zależy nam na tym, aby odseparować drogi dla kierowców od dróg dla rowerzystów –
mówił w czerwcu na konferencji prasowej.
Problematyka rowerowa nie jest ważnym elementem kampanii Patryka Jakiego. Na jego stronie internetowej grafika z propozycjami dla rowerzystów (m.in. szlaki rowerowe w planowaniu przestrzennym, śluzy, lewoskręty dla rowerzystów) znalazła się w części „Sport”, a nie „Komunikacja”, czy „Ład przestrzenny”.
Czy jako prezydent Warszawy wyznaczyłby w śródmieściu strefę czystego transportu, korzystając z przepisów ustawy o elektromobilności?
Zdecydowanie nie. „Rozwiązaniem nie jest zakazywanie wjazdu do centrum kierowcom samochodów. Pomysły, by wjazd do centrum był płatny nigdy nie uzyska naszej akceptacji” – można przeczytać na stronie internetowej kandydata.
Czy jako prezydent Warszawy zrealizuje projektowany most pieszo-rowerowy przez Wisłę?
Patryk Jaki nigdy wprost nie ocenił projektu mostu pieszo–rowerowego na wysokości ulic Karowej i Okrzei. Ale w wielu jego wypowiedziach kładka dla pieszych jest dla niego synonimem złej polityki obecnych władz miasta. – W Warszawie likwiduje się też miejsca parkingowe, stawia wszędzie słupki i proponuje, żeby rozwijała się tylko o budowę nowych kładek pieszo-rowerowych. Zamiast korzystać z samochodów i autobusów mają wybrać… w sumie sam nie wiem co –
mówił na konferencji w lipcu.
Czy Warszawie potrzebne są nowe mosty drogowe? Jeśli tak, to jakie i gdzie?
Tak. Kandydat w swoim programie uważa za konieczne powstanie trzech mostów. Jednego na północy i dwóch na południu (Na Zaporze i Południowego). – Na północy prawdopodobnie trzeba będzie zrezygnować z mostu Krasińskiego, ponieważ on generuje niepotrzebne emocje. Będziemy analizowali, szukali nowej lokalizacji w konsultacji z mieszkańcami –
mówił w maju cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Czy Warszawa skorzysta na zamknięciu Okęcia?
Tak. Patryk Jaki jest zdecydowanym zwolennikiem powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Warszawiacy zasługują na lotnisko, które będzie mieć dużo więcej połączeń niż dzisiaj, które będzie miało gęstszą siatkę godzinową połączeń, tak żeby to było komfortowe dla mieszkańców Warszawy, ale też miejsce, gdzie będzie można szybciej dojechać niż na Okęcie –
mówił w maju. Zaznaczał, że Okęcie mogłoby ewentualnie pozostać, jako port lokalny.